Jacek Ksiąszkiewicz – czy istnieje ładne bieganie?
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4106
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Chyba tak, bo jeszcze przed przeczytaniem Twojego posta tak pomyślałem.
Sam nie wiem o co mi chodzi, bo wynik sportowy można nazwać stanem i go zmierzyć, a jednocześnie taki wynik może być potencjalnie maksymalnym potencjałem.
Z tego wszystkiego to wychodzi, ze wynik sportowy jest emergentny i nieredukowalny, ale przecież nieredukowalności nie da się udowodnić i to akurat dobra informacja dla yacoola.
Wracajmy zatem do ładnego biegania.
Sam nie wiem o co mi chodzi, bo wynik sportowy można nazwać stanem i go zmierzyć, a jednocześnie taki wynik może być potencjalnie maksymalnym potencjałem.
Z tego wszystkiego to wychodzi, ze wynik sportowy jest emergentny i nieredukowalny, ale przecież nieredukowalności nie da się udowodnić i to akurat dobra informacja dla yacoola.
Wracajmy zatem do ładnego biegania.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1299
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
Myślę, że Yacool rozgryza teraz (ruch biegowy) Kiptuma. A że nie pasuje do "wzorca" może dzięki temu uda się dojść, albo przynajmniej zbliżyć do tego co jest w ruchu biegowym najistotniejsze. Co jest istotą realizacji kroku biegowego?
-
- Dyskutant
- Posty: 45
- Rejestracja: 14 paź 2022, 21:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jacek, jak skomentujesz ostatnie kilometry Kiptuma? Facet wyglądał jakby robił ostatnie koło na stadionie, ale przez 10 km?
- Poranny Biegacz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 414
- Rejestracja: 26 sie 2013, 12:10
- Życiówka na 10k: 34:41
- Życiówka w maratonie: 2:37:41
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Ruch Kiptuma aż prosi się o popracowanie nad nim. Jeśli z takimi asymetriami, przyruchami, hipdropem był w stanie nabiegać takie wyniki, to co byłoby bez nich?
Jednocześnie jestem pewien że na na slow mo uda się zobaczyć udarową pracę i mocną oscylację poziomą, które trudno dostrzec przez te chaotyczne wręcz przyruchy. No i sam fakt że zrobił to negative splitem, pozwala sądzić że 1:59 w maratonie to kwestia czasu.
Jednocześnie jestem pewien że na na slow mo uda się zobaczyć udarową pracę i mocną oscylację poziomą, które trudno dostrzec przez te chaotyczne wręcz przyruchy. No i sam fakt że zrobił to negative splitem, pozwala sądzić że 1:59 w maratonie to kwestia czasu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13613
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Poranny Biegacz pisze: ↑09 paź 2023, 09:27 Ruch Kiptuma aż prosi się o popracowanie nad nim. Jeśli z takimi asymetriami, przyruchami, hipdropem był w stanie nabiegać takie wyniki, to co byłoby bez nich?
Jednocześnie jestem pewien że na na slow mo uda się zobaczyć udarową pracę i mocną oscylację poziomą, które trudno dostrzec przez te chaotyczne wręcz przyruchy. No i sam fakt że zrobił to negative splitem, pozwala sądzić że 1:59 w maratonie to kwestia czasu.
- Poranny Biegacz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 414
- Rejestracja: 26 sie 2013, 12:10
- Życiówka na 10k: 34:41
- Życiówka w maratonie: 2:37:41
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Nie wiem co w tym śmiesznego. Gościu na tę bujankę na boki traci naprawdę sporo pary, składa się pod przeciążeniem - biodro opada, barki to kontrują, łokcie lecą na boki. Ewidentnie jest z czego uciąć te 35 sekund.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12931
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Trzeba mierzyć. Dużo może się wyjaśnić po zmierzeniu dynamiki ruchu środka masy. Tak jak już tu wiele razy pisałem - najważniejsze rzeczy zwykle są mało widoczne lub wręcz niewidoczne. Z kolei te wyraźnie widoczne niewiele wnoszą.
Jeśli wyjdziemy od strony cech tkanki łącznej, gdzie jedną z nich jest remodeling, to potencjałem będzie właśnie ta zdolność do przebudowy, a stanem będzie aktualna architektura tkanki w danym momencie, na którą działają siły zewnętrzne i ją przebudowują. Akcelerometrami mierzę więc stan.
- sultangurde
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1958
- Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To trochę jak ten przypadek gdzie rekordzista wziął 500 kg na przysiad. I mu zarzucono, że nie trzyma pełnego hip hinge na całej długości kręgosłupa, tylko ma lekki "garbik" na jakimś tam odcinku kręgosłupa. To się uśmiechnął i im powiedział, że jak chcą to mogą mu pokazać jak zrobić przysiad z 500kg bez tego garbika.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12931
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Patrząc na rekordzistę świata zwykle myślimy, że to jest projekt skończony. W takim sensie skończony, że niczego nie da się już poprawić ruchowo. Dobrej jakości wideo pomaga dostrzec elementy, które mogą sugerować, że projekt jednak skończony nie jest i dałoby się coś podkręcić. Zwłaszcza w bieganiu, które na tle podnoszenia ciężarów, nie ma wyraźnego kanonu ruchu. Podnoszenie ciężarów wydaje się być daleko bardziej zaawansowane w tym aspekcie i tu mogą już zawodzić takie wizualne defekty jak widziany "garbik". Analiza dynamiki ruchu, to następny krok w takich technicznych dyscyplinach i one być może będą w stanie rozstrzygnąć, czy ten garbik to handicup, czy nie. Ale do tego już nie nadają się kamery tylko czujniki mierzące przyspieszenia, naciski, sekwencje pracy mięśni. W bieganiu wciąż opieramy się na zapisach wideo i na ich podstawie jest przepychanka, czy była pięta czy śródstopie, albo czy głowa się kiwała czy nie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1299
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
Popatrzyłem sobie na Kiptuma, Mateikę i Pace w zwolnionym tempie. Mateika i Pace skaczą jak antylopy, Kiptum aż ciężko się patrzy, prawie jakby był na kijkach a jednak można i tak.
Uwagę przykuwa wzrost Kiptuma, jest wyższy od swoich kolegów, co ma wpływ na ruch (nie może tak wylatywać w powietrze) i biodro, jest tam dostrzegalny taki krótki bardzo szybki przeskok. Coś tam w tym momencie realizuje co sprawia, że jest taki szybki. I (moim zdaniem) nie ląduje udarowo raczej zachowawczo, tak jakby nie chciał by go wyrzucało, jakby oszczędzał stopy.
Ale warto też zwrócić uwagę na Connera Mantz (2:07:47) i Claytona Young (2:08:00). Tego pierwszego obserwuję od jakiegoś czasu na Stravie, tego drugiego zacząłem. Często trenowali razem. Trening Connera niedawno opisał Mikołaj Raczyński (https://bieganie.pl/trening/jak-trenuja ... reningowy/)
Trening do zrealizowania przez każdego z naszych zawodowców, nic nadzwyczajnego (chyba, że jest coś czego nie ma na stravie, np. biomechanika), i wystarczy by biegać 2:08 i szybciej. W czym więc problem? - spytam tak prowokacyjnie.
Uwagę przykuwa wzrost Kiptuma, jest wyższy od swoich kolegów, co ma wpływ na ruch (nie może tak wylatywać w powietrze) i biodro, jest tam dostrzegalny taki krótki bardzo szybki przeskok. Coś tam w tym momencie realizuje co sprawia, że jest taki szybki. I (moim zdaniem) nie ląduje udarowo raczej zachowawczo, tak jakby nie chciał by go wyrzucało, jakby oszczędzał stopy.
Ale warto też zwrócić uwagę na Connera Mantz (2:07:47) i Claytona Young (2:08:00). Tego pierwszego obserwuję od jakiegoś czasu na Stravie, tego drugiego zacząłem. Często trenowali razem. Trening Connera niedawno opisał Mikołaj Raczyński (https://bieganie.pl/trening/jak-trenuja ... reningowy/)
Trening do zrealizowania przez każdego z naszych zawodowców, nic nadzwyczajnego (chyba, że jest coś czego nie ma na stravie, np. biomechanika), i wystarczy by biegać 2:08 i szybciej. W czym więc problem? - spytam tak prowokacyjnie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 464
- Rejestracja: 29 sie 2019, 11:36
Wg mnie dla wyników Connera Mantz nie bez znaczenia jest, że sporo (o ile nie większość) swoich treningów biega na wysokości w okolicy 1500m i to bez wyjeżdżania, ze swojego kraju.
Ale, żeby to potwierdzić, to przydałby się jakiś mocny zawodnik z Polski trenujący (studiujący) w Stanach
Może, to byłaby jakaś alternatywa zamiast dołączenia do wojska? Ale wiadomo, że to bardziej radykalny i ryzykowny krok. A dodatkowo ograniczony wiekowo.
Patrząc na polskie zawodniczki, to są przypadki, które potwierdzają, że można biegać mocniej niż w Polsce - żyjąc i trenując w USA. To takie moje spostrzeżenia.
Ale, żeby to potwierdzić, to przydałby się jakiś mocny zawodnik z Polski trenujący (studiujący) w Stanach
Może, to byłaby jakaś alternatywa zamiast dołączenia do wojska? Ale wiadomo, że to bardziej radykalny i ryzykowny krok. A dodatkowo ograniczony wiekowo.
Patrząc na polskie zawodniczki, to są przypadki, które potwierdzają, że można biegać mocniej niż w Polsce - żyjąc i trenując w USA. To takie moje spostrzeżenia.
----------------------------------------------------------
1440miles
1440miles
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13613
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Ja bym raczej popatrzył z drugiej (tej lepszej?) strony:Poranny Biegacz pisze: ↑09 paź 2023, 11:59 Nie wiem co w tym śmiesznego. Gościu na tę bujankę na boki traci naprawdę sporo pary, składa się pod przeciążeniem - biodro opada, barki to kontrują, łokcie lecą na boki. Ewidentnie jest z czego uciąć te 35 sekund.
Jeżeli gościu pobiegł tak dobry Rekord Swiata, to raczej on dobrze biega i to ze: "na tę bujankę na boki traci naprawdę sporo pary, składa się pod przeciążeniem - biodro opada, barki to kontrują, łokcie lecą na boki" przez co uzyskuje biomechaniczna przewagę nad innymi?
On udowodnił. Inni nie.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12931
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Alternatywą jest kasa na lidlu lub w biedronce. Poświęcając się wyczynowi twoje kwalifikacje na rynku pracy w pl dramatycznie spadają. Wojsko jest ratunkiem przed wizją zakończenia przedwcześnie kariery z powodów finansowych. Natomiast w wojsku brakuje możliwości dalszego rozwoju biegowego. Cwzs jak na razie nie ma pomysłu na podniesienie poziomu sportowego swoich zawodników.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12931
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Ja chyba ślepnę. Może mi ktoś wstawić jakąś stopklatkę z hipdropem Kiptuma? Bardzo proszę, bo nie daję już rady. Jakąś analizę porównawczą do Kipchoge, by trzeba było, ale mi się już za bardzo nie chce w to bawić, bo mam inne zabawki teraz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 464
- Rejestracja: 29 sie 2019, 11:36
Perspektywa wyczynu po ukończeniu 23 lat jednak nie wygląda zachęcająco w Polsce... Może pewną alternatywą jest podejście Szymona Żywko, czy kiedyś Artura Kozłowskiego. Ale to i tak już jest praca, choć może być w ograniczonym zakresie. Ale praca siedząca przed komputerem, też niesie pewne utrudnienia w treningu... Podobnie jak kilka godzin w szkolnej ławce
Mały feedback apropo biegania. Dużo się wspomina o doj*b*niu w glebę. Zrobiłem sobie taki test na sobie na części rozbiegania.
Posługując się tym co szacuje zegarek, to kadencja została na podobnym poziomie, tętno wzrosło kilka uderzeń, prędkość wzrosła prawie 15s/km (choć wiadomo to nie było szybkie bieganie), a krok się wydłużył o prawie 10cm. Ciekawe uczucie, bo nie skupiałem się na długości kroku, ale na mocny lądowaniu i odbiciu.
Może spróbuje tego "patentu" na szybszym bieganiu niż zwykłe spokojne rozbieganie. Ale gdyby, to podobnie zadziałało np. na zawodach, to byłoby fajnie. Wyższe tętno wcale mi nie przeszkadza, ważne żeby prędkość wzrosła. A gdyby kogoś mleczan interesował, to tak jak u Olka Wiącka, bo zmieściłem się poniżej 2.0 mmol/l.
Mały feedback apropo biegania. Dużo się wspomina o doj*b*niu w glebę. Zrobiłem sobie taki test na sobie na części rozbiegania.
Posługując się tym co szacuje zegarek, to kadencja została na podobnym poziomie, tętno wzrosło kilka uderzeń, prędkość wzrosła prawie 15s/km (choć wiadomo to nie było szybkie bieganie), a krok się wydłużył o prawie 10cm. Ciekawe uczucie, bo nie skupiałem się na długości kroku, ale na mocny lądowaniu i odbiciu.
Może spróbuje tego "patentu" na szybszym bieganiu niż zwykłe spokojne rozbieganie. Ale gdyby, to podobnie zadziałało np. na zawodach, to byłoby fajnie. Wyższe tętno wcale mi nie przeszkadza, ważne żeby prędkość wzrosła. A gdyby kogoś mleczan interesował, to tak jak u Olka Wiącka, bo zmieściłem się poniżej 2.0 mmol/l.
----------------------------------------------------------
1440miles
1440miles