Długie wybiegania

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
stepien23
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 26
Rejestracja: 11 lip 2022, 20:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam, pytanie czy biegając co drugi dzień głównie długie wybiegania i dokładając km przygotuje się do maratonu?czy takim bieganiem 20 i więcej km co drugi dzień nie przeciąże organizmu?
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1955
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nikt tego nie wie, bo różne są organizmy. W zeszłym roku, oprócz innego biegania, zrobiłem 52 półmaratony i wszystko było OK (stopniowo przechodziłem z 200 na 300 miesięcznie). Ale jeśli chcesz nagle konkretnie zwiększyć objętość, to może być problem z adaptacją organizmu.
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
RMC
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 689
Rejestracja: 14 lis 2013, 22:23
Życiówka na 10k: 44:49
Życiówka w maratonie: 04:09:02
Lokalizacja: Oleśnica

Nieprzeczytany post

Jak Ty co drugi dzień potrafisz 20 km machnąć to już jesteś gotowy :)

Jeśli to taki plan od małej ilości zacząć i dokładać to mi wydaje się finalnie trochę dużo. Nie mówię, że się nie da bo jak kolega wyżej stwierdził - ludzie są różni, może przypasuje Ci to.

Sama strategia za to jest jak najbardziej ok. Wystarczy większości początkujących na dystansie maratońskim. Robisz spokojne biegi i co trochę (co tydzień, co dwa) dokładasz dystans.
Komentarze do bloga biegowego: [url]http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=38345[/url]
Strona WWW: [url]http://www.pstryk-pstryk.com[/url]
Blog Biegowy: [url]https://rmc-biega.pl[/url]
stepien23
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 26
Rejestracja: 11 lip 2022, 20:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zaczynałem od kilku km i bardzo powoli stopniowo doszedłem do tego ile biegam teraz. Chodzi mi o to czy każdy trening można robić taki długo? Czy czasem machnąć sobie mniej np. 10,12 km.?
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13589
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

RMC pisze: 06 paź 2023, 08:15 Jak Ty co drugi dzień potrafisz 20 km machnąć to już jesteś gotowy :)

Jeśli to taki plan od małej ilości zacząć i dokładać to mi wydaje się finalnie trochę dużo. Nie mówię, że się nie da bo jak kolega wyżej stwierdził - ludzie są różni, może przypasuje Ci to.

Sama strategia za to jest jak najbardziej ok. Wystarczy większości początkujących na dystansie maratońskim. Robisz spokojne biegi i co trochę (co tydzień, co dwa) dokładasz dystans.
Co prawda taka strategie wybiera większość początkujących, ale to duzy blad i droga do kontuzji.
stepien23
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 26
Rejestracja: 11 lip 2022, 20:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To w takim razie jak to lepiej zaplanować?
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1955
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie ma jednej drogi. Nie napisałeś jaki czas chcesz uzyskać. Ja najpierw przebiegłem pierwszy maraton treningowo, żeby zobaczyć gdzie jestem. Nie ma tego w żadnym fachowym planie.

Kontuzji to się najszybciej nabawisz szarpańcami. :-)
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
stepien23
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 26
Rejestracja: 11 lip 2022, 20:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

https://bieganie.pl/trening/trening-do- ... tkujacych/ A czy taki przykładowy plan będzie ok? Czy polecicie coś lepszego?
Awatar użytkownika
fangss
Wyga
Wyga
Posty: 92
Rejestracja: 24 sie 2023, 23:52
Życiówka na 10k: 43:22
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Te plany dzialaja, sprawdzilem troche na sobie samym:
.https://www.maratonypolskie.pl/mp_index ... 8&action=9
ale wiadomo, ze najlepszy jest osobisty trener
(jestem na forum od niedawna, ale zdazylem juz zalapac, ze gdyby mnie bylo stac, to wybralbym sobie chyba za trenera Yacoola i/lub Rolliego, ewentualnie Matnera, ktorego tu na forum nie ma ale mnie nie stac, wiec trenuje sie sam). Na Twoim miejscu wzialbym trenera indywidualnego na 1 rok by zrobic wynik, (i zapytal o znizke w cenie :hahaha: ) lub zastosowal jeden z tych ww. poł-rocznych planow - ten na ktory bedziesz mogl wygospodarowac odpowiednia dla niego ilosc czasu. Sa jeszcze plany jakiegos profesora (Bartoszaka czy jakos tak) ale cos mi sie wydaje, ze sa zbyt wymagajace, chociaz dla Ciebie moglyby sie moze nadac.
No i StabiloBoss w innym watku o maratonie wspomnial o planie z ksiazki "Maraton metodą Hansonów".
Ostatnio zmieniony 25 paź 2023, 20:01 przez fangss, łącznie zmieniany 1 raz.
zpietynapalce
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 25 paź 2023, 14:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja przyznam, że jestem kompletnym świeżakiem jak przeglądam poruszane tutaj tematy i szczegółowe odpowiedzi niektórych. Dla mnie jako dla wciąż początkującego, bo za takiego się uważam, tak częste wybiegania skończyły by się zajechaniem w dłuższej perspektywie... a myślę, że nawet i w krótszej. Ale to ja, byc może twój organizm inaczej znosi wysiłek. Pozdrawiam :)
Pixa
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 908
Rejestracja: 24 cze 2018, 16:34
Życiówka na 10k: 44:09
Życiówka w maratonie: 4:11:10

Nieprzeczytany post

Generalnie uważa się, że do przebiegnięcia maratonu poniżej 4h wystarcza około 160 km miesięcznie rozłożone na 3-4 treningi. Czy robiąc 20 km co drugi dzień nie czekają cię kontuzje? Nie wiem, nikt tego nie wie. Po sobie widzę, że przebiegi pow. 120 km miesięcznie generują u mnie kontuzje i po prostu przestałem tyle biegać. Nie ilość, lecz jakość ;-)

Generalnie twój tygodniowy trening powinien uwzględniać budowę wytrzymałości, szybkości, siły, czyli
- raz w tyg przebieżki / bieg z narastającą prędkością [5-10 km]
- raz w tyg coś z podbiegami [5-10 km]
- raz w tyg długie wybieganie [15-20 km, raz w m-cu 20-30 km]
- raz w tyg coś w tempie aerobowym [10 km]

Klepanie po 20 i więcej km dla klepania jest trochę bez sensu. Ja swój jedyny, na pewno ostatni, maraton robiłem przy przebiegu ok. 120-130 km na miesiąc. Dwa razy klepnąłem 30 km, dwa razy 25, a tak to 15-17 km przy dłuższym wybieganiu. Gdyby nie pogoda (smażyło okrutnie), to 4h by pękły. No, ale miałem też zapas w teorii olbrzymi - 21 min na piątkę to strzelam w przeliczeniu ok. 3h30 min
Biegam od lipca 2017
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1955
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Punkt widzenia zależy od punkty siedzenia. Moje 300k miesięcznie nie wygenerowało jeszcze kontuzji od lutego, no i się na razie nie zanosi (w tym miesiącu biegam wyłącznie dystanse 21, 30 i 33).

Moim zdaniem, kontuzje wynikają głównie z podejścia typu "weekend warrior", czyli siedzenie na zadzie przez kilka dni (zakupy, rozrywka, jedzenie, praca-wszystko autem), a potem sru! i zakwasy (których nie doświadczam, o ile mi się biezniowych szarpańców nie zachce).
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4978
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Pixa pisze: 30 paź 2023, 17:59 Generalnie uważa się, że do przebiegnięcia maratonu poniżej 4h wystarcza około 160 km miesięcznie rozłożone na 3-4 treningi. Czy robiąc 20 km co drugi dzień nie czekają cię kontuzje?
Dziwne te wyliczenia. 160km/miesiac, to 40km/tydzien. Jak to rozlozyc na 3-4 treningi, to skad wziales 20km co drugi dzien? :niewiem:
Pixa
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 908
Rejestracja: 24 cze 2018, 16:34
Życiówka na 10k: 44:09
Życiówka w maratonie: 4:11:10

Nieprzeczytany post

Sikor pisze: 31 paź 2023, 12:43
Pixa pisze: 30 paź 2023, 17:59 Generalnie uważa się, że do przebiegnięcia maratonu poniżej 4h wystarcza około 160 km miesięcznie rozłożone na 3-4 treningi. Czy robiąc 20 km co drugi dzień nie czekają cię kontuzje?
Dziwne te wyliczenia. 160km/miesiac, to 40km/tydzien. Jak to rozlozyc na 3-4 treningi, to skad wziales 20km co drugi dzien? :niewiem:
Chyba połączyłeś wypowiedzi dwóch autorów ;)

Ja zaproponowałem
- raz w tyg przebieżki / bieg z narastającą prędkością [5-10 km]
- raz w tyg coś z podbiegami [5-10 km]
- raz w tyg długie wybieganie [15-20 km, raz w m-cu 20-30 km]
- raz w tyg coś w tempie aerobowym [10 km]

W wersji minimalnej jest to 35 km na tydzień, w wersji max. 50, raz w miesiącu 60.
Biegam od lipca 2017
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
pia_testa
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 22 lis 2020, 13:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kilka lat temu biegałem max 20 km tygodniowo, a potem nagle jednego dnia machnąłem 16 km, a dwa dni później chyba 18, przez co załatwiłem sobie "kolano" na dobry rok.

W tej chwili biegam w tygodniu max 60-65 km (przeciętnie bliżej 50) i na 20 km pozwalam sobie raz w tygodniu, robiąc potem dzień przerwy, a następnego dnia po niej biegam tylko 5 regeneracyjnych kilometrów. Plusem takiego rozwiązania jest to, że mogę raz w tygodniu pobiegać mocne i długie tempo (w przygotowaniach do półmaratonu przez ponad miesiąc biegałem 3x3 km w docelowym tempie), a i te 20 km pobiec później mocno - i nie dzieje mi się żadna krzywda.

Generalnie wydaje mi się, że częste bieganie bardzo długich w stosunku do możliwości dystansów jest proszeniem się o kłopoty. Lepiej jest biegać tego longa raz w tygodniu, ale mieć jako taką pewność, że dotrwa się do biegu w jednym kawałku.
ODPOWIEDZ