Plan treningowy 5 kilometrów w 20 minut

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dokładnie o to chodziło. Dziękuję.
Widać teraz jak w miarę wzrostu poziomu sportowego zagęszczają się te suwaki na osi. To też pokazuje, że łatwo jest położyć bieg jeśli się przegnie z tempem nawet niewiele.
New Balance but biegowy
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13610
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 07 wrz 2023, 23:02 Dokładnie o to chodziło. Dziękuję.
Widać teraz jak w miarę wzrostu poziomu sportowego zagęszczają się te suwaki na osi. To też pokazuje, że łatwo jest położyć bieg jeśli się przegnie z tempem nawet niewiele.
No i dlatego robi sie trening.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

To tak jakby rozkminiać o przemianie materii stwierdzając, że dlatego robi się kupę. No wiadomo przecież.
W to zagęszczenie suwaków wkomponowuje się technologia światełek. Dawni mistrzowie byli tego pozbawieni, a kto wie czy taki Elgerusz z dzisiejszą pomocą elektronicznego pacera nie poleciałby sub 3:20 na półtoraka.
RysK0
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 402
Rejestracja: 29 maja 2019, 09:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:Może założę blog... 18'/5km po sześćdziesiątce... :bum:

Ciekaw czy dam rade? Wymówka by była: wnuki!
I wnuczki Obrazek
Obiektywnie patrząc, my lekko po pięćdziesiątce, mamy łatwiej. Dzieci najczęściej samodzielne, żona już przyzwyczajona ( to i tak krótsze wyjście, niż na ryby ) a czasem żony już nie ma Obrazek, ze spaniem problemów nie ma , no chyba że chrapanie itp. Nic tylko trenować Obrazek
Awatar użytkownika
Mossar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1636
Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19

Nieprzeczytany post

A tam wnuki xD Moi teściowie to raz góra dwa razy w tyg. dostaną syna na parę godzin. Wtedy zwykle syn jest grzeczny, nawet pomaga w ogródku jakieś kamienie przenosić, chwasty wyrywać. To wręcz przyjemność musi być :D

Nie no, wiem że niektóre dziadki mają wnuki u siebie 5 razy w tygodniu.
Slawcio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1520
Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
Życiówka na 10k: 36:14
Życiówka w maratonie: 2:46:06
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Taka ciekawostka dla maniaków planów treningowych.
W sobotę pobiłem swoją życiówkę na 5K sprzed kilku lat o 40 sekund i nabiegałem 18:30.
Nic nadzwyczajnego, ale najciekawsze jest to, że w tym sezonie nie zrobiłem ani jednego treningu interwałowego, ba nawet drugiego zakresu nie robiłem. Szuram sobie BS zazwyczaj po 5:15 a mocniejsze bieganie to zazwyczaj zawody po lesie, gdzie tempo też nie zwala z nóg.
Owszem kilometrów sporo było, ale chciałem tylko powiedzieć, że 5x150 to nie jedyna droga do złamania 20 minut. Longi również budują kondycję.
PB: 17:17, 36:14, 1:22:28, 2:46:06
Fotoblog+ https://bieganie.org/
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Po pierwsze gratulacje. Po drugie chyba nie jesteś dobrym przykładem. Teraz przerysuję: Seba mógłby przestać biegać w ogóle i tylko chodziłby w taśmach po mieszkaniu. Po pół roku poleciałby 17:30. Wniosek - nie trzeba biegać, żeby łamać 20 minut.
Slawcio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1520
Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
Życiówka na 10k: 36:14
Życiówka w maratonie: 2:46:06
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dzięki.
Ale w twoim przerysowaniu to byłby regres. Ja natomiast zanotowałem progres. Na tyle duży, że sam jestem nim zszokowany i nie spodziewałem się tego. Samo wyszło.
Nie celowałem w 5K, tylko przygotowuję się do królewskiego.
PB: 17:17, 36:14, 1:22:28, 2:46:06
Fotoblog+ https://bieganie.org/
Slawcio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1520
Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
Życiówka na 10k: 36:14
Życiówka w maratonie: 2:46:06
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Albo inaczej, rok temu podchodząc do tych samych zawodów osiągnąłem 19:22, co było moim szczytem i prawie życiówką. Progres nastąpił, bez wyspecjalizowanych treningów, a jedynie dużo biegając.
PB: 17:17, 36:14, 1:22:28, 2:46:06
Fotoblog+ https://bieganie.org/
Awatar użytkownika
MikeWeidenbaum
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1132
Rejestracja: 23 mar 2013, 21:24
Życiówka na 10k: 36:27
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No nie jest to żadne odkrycie, ani nic szokującego, objętość jest głównym czynnikiem powodującym adaptacje tlenowe. Dlatego w kolarstwie, pływaniu czy triathlonie które są dużo mniej kontuzjogenne niż bieganie (pomijając oczywiście wypadki na rowerze) od dawna trenuje się po 25-30h/tydzień lub więcej. Bo można. W bieganiu jak ktoś biega 200km w tygodniu, zakładając tempo 5min/km to jest niecałe 17 godzin, a wiadomo że większość tych którzy tyle biegają raczej mają lepszą średnią, przy tempie 4min/km to raptem 13 godzin z hakiem. A też 200km (mówię o średniej rocznej, nie o pojedynczych tygodniach czy obozach) to jest dużo nawet jak na obecną światową czołówkę, Ci których obserwuję biegają raczej w okolicach 160-170km lub mniej i zajmuje im to 10-12h w tygodniu.

Po co więc kombinować z jakimiś interwałami zamiast po prostu klepać objętość? A no bo na niektórych to po prostu lepiej zadziała, niektórzy będą łapać kontuzję próbując się wydłużać, inni po prostu nie mają na to czasu, albo lubią biegać szybciej. Ale nie ma w tym nic dziwnego że trening objętościowy sprawia że biegasz szybciej na dystansie podczas którego zdecydowana większość energii dostarczana jest przez przemiany tlenowe. Z ciekawości @Slawcio, ile tych kilometrów było? Pytanie też jak byś pobiegł gdybyś zarówno stosował ten trening objętościowy i robił jakieś interwały. A swoją drogą taki plan typu "objętość + przepalenia na zawodach", ewentualnie uzupełniony jakimiś krótkimi przebieżkami czy podbiegami od czasu do czasu to może być bardzo fajny plan (szczególnie dla wytrzymałościowa) i długo dawać progres o ile ktoś ma czas i zdrowie żeby tak biegać :).
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Włączyłem kalkulator i to jest coś potwornego. Żeby biegać 25 godzin tempem 5/km to wychodzi 300km/tydz. Dla tempa 4/km to 375km. Do 30 godzin nawet nie podszedłem. Jak dobrze, że w bieganiu są przeciążenia i kontuzje...
Slawcio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1520
Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
Życiówka na 10k: 36:14
Życiówka w maratonie: 2:46:06
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

Nieprzeczytany post

MikeWeidenbaum pisze: 11 wrz 2023, 19:54 Z ciekawości @Slawcio, ile tych kilometrów było? Pytanie też jak byś pobiegł gdybyś zarówno stosował ten trening objętościowy i robił jakieś interwały.
Pewnie by było jeszcze lepiej, ale za stary już jestem i skończyłoby się kontuzją.

Obrazek
PB: 17:17, 36:14, 1:22:28, 2:46:06
Fotoblog+ https://bieganie.org/
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4106
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Sławcio, spieprzyłeś koncertowo. Po co aż 40 sekund, :niewiem: teraz o poprawę będzie trudniej, nie trzeba było po 10 sekund urywać i cieszyć się na trzech następnych biegach. Niemniej gratuluję, nawet bardzo gratuluję.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13610
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Slawcio pisze: 11 wrz 2023, 20:13
MikeWeidenbaum pisze: 11 wrz 2023, 19:54 Z ciekawości @Slawcio, ile tych kilometrów było? Pytanie też jak byś pobiegł gdybyś zarówno stosował ten trening objętościowy i robił jakieś interwały.
Pewnie by było jeszcze lepiej, ale za stary już jestem i skończyłoby się kontuzją.
To ile to ty masz tych lat... ze jesteś taki "stary".
A nie ciekawi Cię, ile byś nabiegał, stosując 150ki i inne interwały? Bo te 18:30 jest relatywne.

Jako przykład: znam faceta, który nie biegając nawet polowe twoich kilometrów wybiegał 1:20/HM tylko na interwalach i paru ciągłych. W wieku 55 lat. Da sie bez kilometrażu? Da sie.

Ale uważam, ze dorzucając trochę więcej kilometrów, pobiegłby na pewno ten HM szybciej. Co chce przez to powiedzieć? Można biegać bez kilometrażu, można tez biegać bez interwałów czy 150ek... ale takie trening sa zawsze suboptymalne.
Slawcio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1520
Rejestracja: 10 lip 2017, 06:06
Życiówka na 10k: 36:14
Życiówka w maratonie: 2:46:06
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Rolli pisze: 11 wrz 2023, 20:43 To ile to ty masz tych lat... ze jesteś taki "stary".
prawie 49, ale w sumie to nie wiek jest problemem, tylko te 7 godzin na nogach w robocie + wiek.
Rolli pisze: 11 wrz 2023, 20:43 A nie ciekawi Cię, ile byś nabiegał, stosując 150ki i inne interwały? Bo te 18:30 jest relatywne.
Owszem, nawet miałem taki zamiar w obecnym sezonie, a skończyło się na BS-ach.
A jak się dokładniej przyjrzeć to na początku roku był regres od nadmiaru km, żeby nie napisać wprost od przetrenowania w połączeniu z pracą.
PB: 17:17, 36:14, 1:22:28, 2:46:06
Fotoblog+ https://bieganie.org/
ODPOWIEDZ