Jacek Ksiąszkiewicz – czy istnieje ładne bieganie?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4105
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 31 sie 2023, 09:58 Dacie radę bez tych wszystkich pierdół pobiec mocne 5?
Spoko. :spoczko:
New Balance but biegowy
Drwal Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1297
Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: 3:48:08
Lokalizacja: Wieś

Nieprzeczytany post

Raport gumowy
Ten rodzaj treningu wprowadziłem już wcześniej niż to wyzwanie tutaj.
Z reguły stosuję je raz w tygodniu 10x70trucht/70marsz. Czasami jest jeszcze drugi raz, ale mniej 3-4x70/70 i cieńsze gumy.
Gumy np. czarne wiąże 3x od połowy uda w górę. Wcześniej na wysokości kolan, ale gumy bardziej miękkie niż czarne.
Efekty
Rzadko, albo wcale nie odczuwam bólów podczas realizacji treningu w gumach. Może źle robię, może nie uruchamiam pośladków, może robię to tak by nie bolało, bo nie chcę by bolało.

Za to po tym treningu to już pośladki odczuwam, a właściwie odczuwałem (bo teraz już nieco mniej) już konkretnie, tak że nawet siedzenie było wyzwaniem. Również podczas biegów, czułem pośladki i czuję nadal najbardziej ze wszystkich innych mięśni.

Zauważyłem, że jeżeli podczas biegu pojawiają się jakieś bóle w stopie, kolanie to realizując trening z gumami te bóle się nie pojawiają/ustępują, nie dochodzi do ich pojawiania się. Sprawdzałem to już wielokrotnie i efekt jest zawsze taki sam. Więc ilekroć pojawiają się jakieś sygnały z kolan, stóp czy inne rozregulowania, aplikuję sobie gumy, ale wiązane na 2 lub 3, by nie było za mocno.

Poza tym gumy mocno poziomują miednicę. Ja mam z tym problem. Zauważyłem, że gumy bardzo pozytywnie niwelują tę dysfunkcję. Jest to więc bardzo dobry środek rehabilitacji ruchowej.

Największy zaskok i efekt uzyskałem po treningu z miękkimi gumami zawiązanym na 3, w których udało mi się „truchtać” odcinki 70m w tempie chyba 4:30. W biegu następnego dnia czułem niezwykła lekkość biegania. Może to był efekt mocno psychologiczny, ale zamierzam to powtórzyć i sprawdzić czy zadziała podobnie.

Mi gumy służą, przynoszą pozytywne efekty i zostają w moim arsenale środków treningowych/rehabilitacyjnych.
:spoczko:
mimi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 464
Rejestracja: 29 sie 2019, 11:36

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 31 sie 2023, 15:41
naprężenie związane z uderzeniem jest największe, gdy stopa uderza w ziemię na początku wydechu.
O mocniejszym depnięciu nogą na wydechu, to ja kiedyś słyszałem też od Adama Kszczota (obstawiam, że więcej niż rok temu). Ale nie pamietam, czy w jego rozkminach "Profesor Radzi", czy przy jakiejś innej okazji... Ale już nie słyszałem, że warto wydech robić naprzemiennie na innej nodze.
yacool pisze: 31 sie 2023, 15:41 można wykorzystać wzory 4/3, a nawet 5/4 jako opcje dla spokojnego biegu.
Spróbowałem 4/3 i można to ogarnąć. W sumie już na jednym treningu można wypracować w miarę dobry "automatyczny" rytm. Jendak jeszcze trzeba być czujnym, bo można się pogubić, od czasu do czasu ;-) Czasem jakaś przeszkoda, zakręt itp. potrafią zaburzyć harmonie kroku.
Technika rytmicznego oddychania, którą polecam, wymaga dłuższego wdechu niż wydechu. Dlaczego dłuższy wdech? Podczas wdechu przepona i inne mięśnie oddechowe kurczą się, co zapewnia stabilność rdzenia. Te same mięśnie rozluźniają się podczas wydechu, zmniejszając stabilność. Aby zapobiec kontuzjom, najlepiej uderzać o ziemię częściej, gdy ciało jest najbardziej stabilne – podczas wdechu.
Tutaj moje pytanie teoretyczne: Skoro opłaca się biegać więcej na wdechu, to czy może korzystne okazać się po prostu celowe mocniejsze wydychanie? Albo wdech głównie nosem, a wydech ustami?

Co do taśm, to wygląda, że jedno PB już jest. A to, że na razie 3 sekundy? To można potraktować, jako eksperymentalny challenge.
Kto da więcej? ;-)
----------------------------------------------------------
1440miles
banama
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 226
Rejestracja: 22 lut 2022, 15:20
Życiówka na 10k: 39:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Feedback na gorąco po Praskiej Piątce.

Do końca nie wiedziałem czy pobiegnę. Niestety skomplikowały mi się sprawy osobiste związane z gasnącą mamą ...
Postanowiłem jednak przepalić płuca i przede wszystkim głowę. Wynikowo dramat 20:24. Minutę gorzej niżej na Biegu Ursynowa w czerwcu. Ten tragiczny czas dał 6 msce w M50. Niemniej biomechanicznie bardzo duży zapas. Dziś pobiegłem na kadencji 166 a normalnie kręciłem się między 175-180. Ciało nie chciało wręcz biec krótkim krokiem. Czułem że można dołożyć z ruchu ale wiedziałem że będzie zajezdnia więc przynajmniej sobie mocno zafiniszowałem.
Poprawka pewnie w październiku.

Wyślijcie jakieś dobre myśli dla mamusi. Trudny cholernie czas ...
1500 - 5:10 | 3000 - 11:14 | 5k - 19:05 | 10k: 39:38 | HM - 1:28:05

Blog: viewtopic.php?f=27&t=65140
Komentarze: viewtopic.php?f=27&t=65141
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4105
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Trzymaj się jakoś.
Awatar użytkownika
sultangurde
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1957
Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Trzymaj sie mocno i bądz dobrej myśli.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12927
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Trzymaj się banama. Takie życie.

Mimi, to co Kszczot mówi o depnięciu, to nie wiadomo jak się do tego odnieść. Jego były trener nie miał dobrego zdania o biomechanikach, więc też szczepił uprzedzenia podopiecznym. Zjawiska dynamiczne oraz ich przebieg jest nieintuicyjny jak zdążyliśmy się o tym przekonać, stąd mam sceptyczny stosunek do doświadczeń wyczynowców. Oni po prostu nie wiedzą co mówią gdy mówią o swoim bieganiu. To co sprawia, że są tam gdzie są, jest poza ich opiniami i wyobrażeniami na temat ich własnego ruchu. Tak jak już pisałem wcześniej, świat milisekund to nie nasz świat. Za szybko się wydarza.

Za tydzień będę testował wreszcie dobrze skalibrowany czujnik. Dzięki pomocy Grzegorza z Niemiec, który zawodowo zajmuje się robotyką, wyszliśmy z impasu.
Jestem pod wrażeniem tego jak może to działać i z jaką regularnością podawać odczyty. Z naszych dotychczasowych zmagań z milisekundami i nieregularnością pomiaru, Grzesiek wyniósł nas o trzy rzędy wielkości wprowadzając w świat mikrosekund. Teraz pomiar jest zaokrąglony do 2404us. Teoretycznie z taktowania na poziomie 416Hz wychodzi 2403,8462us. W praktyce wahania wynoszą teraz w granicach +/-25us. Ja jestem zachwycony. Grzegorz jeszcze kręci nosem. He, he.
Awatar użytkownika
Viki_83
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 291
Rejestracja: 06 kwie 2023, 14:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie mam żadnych życiówek na 5 czy 10km (parę lat temu treningowo pobiegłam szybką piątkę i dychę ;-) ), zawody też teraz tylko górskie albo OCR więc ciężko porównywać wpływ gum za pomocą cyferek. Zostają tylko odczucia. A dziś na zbiegach czułam że frunę :-D Nogi same się wyciągały, w biodrach luz, było lekko i przyjemnie :-) Lubię zbiegi, ale tak fajnie to mi się jeszcze nigdy nie biegało. A ile ludzi wyprzedziłam po drodze ;-) Podsumowując - jest dobrze.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12927
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dowal choćby parkruna. Może jest jakiś na zbiegu.
Łukasz Biega
Wyga
Wyga
Posty: 87
Rejestracja: 19 kwie 2022, 11:57
Życiówka na 10k: 40:15
Życiówka w maratonie: 3:27

Nieprzeczytany post

To u mnie małe podsumowanie po półmaratonie praskim 1:32:02. Życiówka poprawiona o niecałą minut 💪
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12927
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

To już konkret. Gratuluję. Komu jeszcze się udało zweryfikować metodę?
ilczak
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 24
Rejestracja: 17 paź 2022, 14:05
Życiówka na 10k: 39:14
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

U mnie w końcu dyszka <40 min na pagórkach (60m w górę). Za tydzień albo dwa płaski parkrun na błoniach w Krakowie żeby zweryfikować formę na płaskiej trasie 👍
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12927
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

No proszę. Już myślałem, że zasiałem wiatr i zbiorę burzę, a tu jednak konkretne plony zbieram.
Rolanda teraz na pewno ściska w dołku. Ciekawe czy kupi taśmy, czy jednak wciąż będzie katował młodzież podwójnym treszholdem :hahaha:
Awatar użytkownika
Viki_83
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 291
Rejestracja: 06 kwie 2023, 14:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ten parkrun na Błoniach to nie taki idealnie płaski, minimalnie pod górkę tam jest na jednym odcinku ;-)
Też planuje się wybrać, może w najbliższą sobotę się uda.
mimi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 464
Rejestracja: 29 sie 2019, 11:36

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 03 wrz 2023, 08:20 Mimi, to co Kszczot mówi o depnięciu, to nie wiadomo jak się do tego odnieść.
Ja nie mówię, że się jakoś szczególnie znał. Ale chociaż wspomniał o tym, a to już coś. Od innych osób wyczynowych (w Polsce) nie słyszałem ani słowa o oddechu...

A apropo biegani w Polsce, to swoją drogą do jakiegoś czasu, to Radom na razie "zamiata" polskie podwórko. Gos ostatni pomiar miał z 10km, ale biegł jako drugi przed Zalewskim. Co się stało? Niwiem. Natomiast Kaczor bezkompleksowo wygrał półmararton Praski.

Feedback startowy:
Ja biegałem 3.5km. Do życiówki zabrakło 10s... Ale z drugiej strony w "samotnym" biegu. Ale może brakło rywala, na identycznym/zbliżonym poziomie, żeby wycisnąć z siebie coś więcej. HR max, przynajmniej 10s niższe niż powinno być, więc 2 sugestie, że jednak mogłem mocniej...
----------------------------------------------------------
1440miles
ODPOWIEDZ