Z czym sie nie zgadzam. Co widzę na zawodach. Chłopaki, którzy mnie wyprzedzają mojej kategorii wiekowej, to zawsze ci, którzy od dzieciństwa byli (z małymi przerwami) związani z lekka atletyką.RysK0 pisze: ↑12 sie 2023, 11:09Co do przeszłości sportowej, trafiłem i aż sobie zaznaczyłem , w książce Fitzgeralda takie stwierdzenie :Mossar pisze:Też bym raczej nie szedł drogą, że wraz z wiekiem trzeba więcej kilometrów klepać. W ogóle nie da się tego sensownie porównać, bo jak np. porównać 45-latka który od 10 lat sobie w miarę mądrze biega do powiedzmy 30-latka, który w tym roku zaczął. Zupełnie inna adaptacja, fizjologia + nie wiadomo jaką kto ma przeszłość sportową, ruchową.
...
" Istnieją dowody naukowe świadczące o tym, że wieloletnie treningi biegowe o dużej objętości przyspieszają naturalny, postępujący z wiekiem spadek elastyczności mięśni i tkanek łącznych w kończynach dolnych. Biorąc pod uwagę tę prawidłowość, łatwiej zrozumieć, dlaczego w świecie biegów długodystansowych większość rekordowych wyników notowanych w kategorii wiekowej „50+” ustanawiana jest przez osoby, które dosyć późno zaczęły swoją przygodę z bieganiem. "
Nie weryfikowałem czy Fitzgerald napisał prawdę, uwierzyłem w ciemno
I nie mowie tu o Parkrunach, tylko o mistrzostwach Master (nacjonalne i internacjonalne)
Troche to sie zmienia po 65.