Viki - komentarze do bloga
Moderator: infernal
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9046
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Każdy dopiero dzisiaj mógł zapoznać się z relacją
Wysłane z mojego SM-S916B .
Wysłane z mojego SM-S916B .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Bardzo fajna relacja! Gratulacje za bieg i pudło. Brawo!!
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2700
- Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
- Życiówka na 10k: 00:38:28
- Życiówka w maratonie: 02:56:00
- Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław
Te zawody to był dobry trening głowy. Gratuluję pudła.
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4205
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
gratuluję
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
- Viki_83
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 291
- Rejestracja: 06 kwie 2023, 14:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
elektrod dziękuję
banama dzięki! Góry uczą pokory. Nawet pozornie prosty czy krótki dystans potrafi sponiewierać. Nigdy nie wiadomo co się przydarzy na trasie.
@keiw dzięki za rady i dzięki za przypomnienie o HydroSalt. Czytałam o tym na Twoim blogu, miałam kupić na próbę ale gdzieś mi później wyleciało z głowy. Ja mam takie zwykłe elektrolity z apteki typu Orsalit Maurten drink miałam jeden 320, tak na próbę chociaż wiem że tego się na zawodach nie powinno testować. Teraz wiem że to dużo lepsza opcja niż żel i spokojnie mogę brać na trasę.
Pas do pomiaru tętna zawsze zakładam na zawody i nigdy nie było problemu, tak samo jak nigdy nic mnie nie obtarło. Zawsze musi być ten pierwszy raz. W sumie nigdy w taki upał nie biegałam dłuższych dystansów, w wakacje to raczej jakieś krótkie biegi OCR 5-15km i maks. 2,5h na trasie. Nie miałam potrzeby zgłębiać tematu obtarć i kremów
Drwalu dzięki. Nie wiem jaka jest przyczyna tych problemów, mój żołądek chyba nie lubi zbyt długo podskakiwać Mam nadzieję że kiedyś ogarnę te problemy i będzie lepiej, bo marzy mi się pobiec 100km
Siedlak, Wigi, Cichy dziękuję Takie zawody to zawsze jest trening dla głowy, im dłuższy dystans tym więcej może się wydarzyć i więcej pokus żeby odpuścić
banama dzięki! Góry uczą pokory. Nawet pozornie prosty czy krótki dystans potrafi sponiewierać. Nigdy nie wiadomo co się przydarzy na trasie.
@keiw dzięki za rady i dzięki za przypomnienie o HydroSalt. Czytałam o tym na Twoim blogu, miałam kupić na próbę ale gdzieś mi później wyleciało z głowy. Ja mam takie zwykłe elektrolity z apteki typu Orsalit Maurten drink miałam jeden 320, tak na próbę chociaż wiem że tego się na zawodach nie powinno testować. Teraz wiem że to dużo lepsza opcja niż żel i spokojnie mogę brać na trasę.
Pas do pomiaru tętna zawsze zakładam na zawody i nigdy nie było problemu, tak samo jak nigdy nic mnie nie obtarło. Zawsze musi być ten pierwszy raz. W sumie nigdy w taki upał nie biegałam dłuższych dystansów, w wakacje to raczej jakieś krótkie biegi OCR 5-15km i maks. 2,5h na trasie. Nie miałam potrzeby zgłębiać tematu obtarć i kremów
Drwalu dzięki. Nie wiem jaka jest przyczyna tych problemów, mój żołądek chyba nie lubi zbyt długo podskakiwać Mam nadzieję że kiedyś ogarnę te problemy i będzie lepiej, bo marzy mi się pobiec 100km
Siedlak, Wigi, Cichy dziękuję Takie zawody to zawsze jest trening dla głowy, im dłuższy dystans tym więcej może się wydarzyć i więcej pokus żeby odpuścić
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9046
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Ja ten proszek kupiłem na ultra 240km i go też wcześniej nie testowałem
Podpowiedzi ze smarowaniem ciała to właśnie na biegi w upale i jak kiedyś zdecydujesz się na coś dłuższego.
Wysłane z mojego SM-S916B .
Podpowiedzi ze smarowaniem ciała to właśnie na biegi w upale i jak kiedyś zdecydujesz się na coś dłuższego.
Wysłane z mojego SM-S916B .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- agnesHel
- Dyskutant
- Posty: 47
- Rejestracja: 29 lip 2021, 17:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ciężko odpuścić. Wiem. Ciekawe co zrobisz. Nie doradzam. Trzymam kciuki za mądra decyzję
Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro .
Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro .
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Musisz to wyczuć, czasem taki stan potrafi przejść z dnia na dzień. Jak sie będziesz wciąż czuła źle to start byłby raczej niewskazany.. ale jeszcze jest pare dni, może sie uda Trzymam kciuki.
Zaczęły sie szkoły, przedszkola, wiruski krążą. U nas też juz był jakiś katar przyniesiony, ale na szczęście syn w 2 dni to wykichał, a nas nie wzięło.
Zaczęły sie szkoły, przedszkola, wiruski krążą. U nas też juz był jakiś katar przyniesiony, ale na szczęście syn w 2 dni to wykichał, a nas nie wzięło.
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
- Viki_83
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 291
- Rejestracja: 06 kwie 2023, 14:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ciężko odpuścić bo już w zeszłym roku chciałam w tym biegu wystartować. Rok temu była pierwsza edycja, niestety dość późno ogłosili termin i byłam już zapisana na inne zawody w tym samym czasie. Na ten rok odrazu zarezerwowałam termin.
Tam w sumie będzie więcej chodzenia niż biegania Dość specyficzna trasa, wchodzi się 4x na ten sam szczyt, tylko za każdym razem od innej strony. Znam tą górę, znam podejścia i na samą myśl nogi bolą
@Mossar ja niestety łapie wszystkie przedszkolne choroby od młodszej i zawsze najgorzej przechodzę. Tym razem tak samo - Młoda tylko katar, starszy i mąż nic, a ja ledwo żyje.
Mam jeszcze dwa dni, może coś się poprawi.
Tam w sumie będzie więcej chodzenia niż biegania Dość specyficzna trasa, wchodzi się 4x na ten sam szczyt, tylko za każdym razem od innej strony. Znam tą górę, znam podejścia i na samą myśl nogi bolą
@Mossar ja niestety łapie wszystkie przedszkolne choroby od młodszej i zawsze najgorzej przechodzę. Tym razem tak samo - Młoda tylko katar, starszy i mąż nic, a ja ledwo żyje.
Mam jeszcze dwa dni, może coś się poprawi.
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Oo Mszana, jeździłem tam na wycieczki klasowe w podstawówce
U nas zwykle żona łapie od syna, ja rzadziej, choć czasem się zdarza tak że oni mają katar i kaszel, a ja np. jakiś dziwny ból gardła. No nic. Taki urok bycia rodzicem
U nas zwykle żona łapie od syna, ja rzadziej, choć czasem się zdarza tak że oni mają katar i kaszel, a ja np. jakiś dziwny ból gardła. No nic. Taki urok bycia rodzicem
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 689
- Rejestracja: 14 lis 2013, 22:23
- Życiówka na 10k: 44:49
- Życiówka w maratonie: 04:09:02
- Lokalizacja: Oleśnica
Kurcze, niefartownie tak nie zmieścić się w limicie Ale czytając o tym łażeniu po kamulcach i błocie to łatwo nie było.
Komentarze do bloga biegowego: [url]http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=38345[/url]
Strona WWW: [url]http://www.pstryk-pstryk.com[/url]
Blog Biegowy: [url]https://rmc-biega.pl[/url]
Strona WWW: [url]http://www.pstryk-pstryk.com[/url]
Blog Biegowy: [url]https://rmc-biega.pl[/url]
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1955
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
No właśnie, "łażeniu". Takie zawody mają mało wspólnego z bieganiem. Do tego wysokie ryzyko kontuzji. Poza tym, jeśli mam wątpliwości czy zmieszczę się w limicie, to to jest impreza nie dla mnie.
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
- Viki_83
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 291
- Rejestracja: 06 kwie 2023, 14:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Do tej pory znałam Szczebel tylko od dwóch stron, bo miałam okazję wchodzić na niego podczas UTM 45 Także nie do końca wiedziałam, jak wygląda trasa i warunki na trasie. Natomiast od początku wspominałam, że tam jest więcej chodzenia niż biegania.
Nie ma co gdybać, ale może jakby mnie choroba nie rozłożyła przed startem to byłyby siły żeby nadrabiać tam, gdzie można było biec. Trochę też straciłam przez to że się zgubiłam i musiałam szukać oznaczeń trasy.
Mimo to cieszę się, że wystartowałam, bo jakbym znowu wpadła na pomysł żeby brać udział w tym szaleństwie to wiem jak się do tego przygotować i co zrobić żeby spokojnie zmieścić się w limicie:-)
Limit szczególnie dla kobiet był dość wyśrubowany, podium zamknęło się w czasach 4:18-4:42. Większość kobiet przybiegło po limicie. To nie był łatwy bieg, zresztą to praktycznie wcale nie był bieg Trudne wyzwanie Wydaje mi się że większe szanse na dobry wynik miał ktoś kto dużo i regularnie chodzi po górach niż ktoś kto po prostu biega
Nie ma co gdybać, ale może jakby mnie choroba nie rozłożyła przed startem to byłyby siły żeby nadrabiać tam, gdzie można było biec. Trochę też straciłam przez to że się zgubiłam i musiałam szukać oznaczeń trasy.
Mimo to cieszę się, że wystartowałam, bo jakbym znowu wpadła na pomysł żeby brać udział w tym szaleństwie to wiem jak się do tego przygotować i co zrobić żeby spokojnie zmieścić się w limicie:-)
Limit szczególnie dla kobiet był dość wyśrubowany, podium zamknęło się w czasach 4:18-4:42. Większość kobiet przybiegło po limicie. To nie był łatwy bieg, zresztą to praktycznie wcale nie był bieg Trudne wyzwanie Wydaje mi się że większe szanse na dobry wynik miał ktoś kto dużo i regularnie chodzi po górach niż ktoś kto po prostu biega
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Gratulacje, fajne są takie lokalne imprezy Czasem można trafić na jakąś kameralną i bardzo przyjemną. Moja pierwsza impreza biegowa to było 5km po takim bardzo przyjemnym okolicznym lesie. Październik, pod nogą chrzęściły szyszki, brązowe liście, biegło się takimi naprawdę wąskimi ścieżkami, jeden fragment był po ścieżce zlokalizowanej może metr od brzegu stawu, super klimacik.
Co to jest to tempo wysiłkowe? Wiesz na jakiej zasadzie zegarek to liczy?
Co to jest to tempo wysiłkowe? Wiesz na jakiej zasadzie zegarek to liczy?
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1297
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
Gratuluję I miejsca w kategorii!