Wtorek BS+5x3'@4:20/p.2'=7,5km@5:30, 154/183 (79%/93%). Trening sugerowany przez Garmina, coś takiego mniej więcej chciałem pobiegać, więc przyjąłem sugestię. Była rzeźnia. Już po 3 powtórzeniu ręce na kolankach. Ciepło, do tego pod dość mocny wiatr przez pierwsze dwa. Tempa: 4:19/4:22/4:21/4:23/4:23. Myślałem, że lepiej to wyjdzie, może GPS trochę fałszował ale to w sumie w każdą stronę może się zdarzyć. Nie zrobiłbym 6 powtórzenia. Mam nadzieję, że to odda. HRreg-39.
Czwartek BS 74' z mocniejszą końcówką=13km@5:42, 149/167 (76%/86%). Na początku jeszcze gorąco, po 5 km odwiedziłem Żabkę i kupiłem pół litra wody. Ostanie 5 km narastająco od 5:39 do do 5:10. Przyzwoicie. HRreg-41.
Sobota BS+3x(60/100/320)=5,65km@7:38, 134/177 (68%/90%). Jebło, to jebło, na wuj drążyć temat. Zachciało mi się 4 serii i na odcinku 100 m poczułem ukłucie z lewej strony z tyłu kolana, że się tak medycznie wyrażę

--------------------------------------
Fajne treningi, zaczęło iść do przodu i niestety zonk. Liczę na to, że to nie klasyczna moja kontuzja z dwugłowym tylko przyczep. We wtorek spróbuję potruchtać i zobaczymy. Niestety wygląda na to, że kolejny start na 5 km przejdzie mi koło nosa

Bieganie 26 km / 2h38m
Rower 87 km / 6h01m
Ćwiczenia 3h19m