INEMOSS 19:59 - komentarze
Moderator: infernal
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
U mnie to się trochę inaczej rozkłada, tak myślę. Przy 22 minutach na piatkę pewnie bym nabiegał ledwie sub50 na dychę, a runalyze i inne tego typu kalkulatory raczej sugerują 47/48. Także uważam, że biegając te sub20 na piątkę miałbym tempo maratońskie raczej na poziomie 5:00.
Choć tu też ze zwiększaniem kilometrażu (większą ilością spokojnego dluższego tlenu) czuję postęp, może to się też będzie zacierać z upływem czasu.
Choć tu też ze zwiększaniem kilometrażu (większą ilością spokojnego dluższego tlenu) czuję postęp, może to się też będzie zacierać z upływem czasu.
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
- Viki_83
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 291
- Rejestracja: 06 kwie 2023, 14:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Gratulacje, fajny wynik. Chciałbym kiedyś taki czas na 5km
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Jeszcze raz dzięki
Na pewno plan minimum na ten rok to zejście poniżej 21. Będę się starał o te 19:59, ale mam w głowie, że nawet jeśli czekają mnie luźniejsze ~2 lata z racji drugiego dziecka to chciałbym biegać dalej regularnie, więc jak taki czas uzyskam dopiero za kilka lat to nic się nie stanie. A kto wie, może z samego biegania z psem będzie się dało progresować. To też może być cel sam w sobie, rozwijać się biegowo trenując z psem.
A tymczasem złapało mnie jakieś zapalenie gardła, w sumie nie wiem skąd. Albo w sobotę ktoś mi to sprzedał na parkrunie albo dzień później u mojej mamy (w połączeniu z klimą przed i po). Dzisiaj już jest chyba trochę lepiej, liczę, że jutro już będzie spoko. Niemniej ten okres będzie ciężki, bo wróciła mi alergia. Rok temu pod koniec lipca złapała mnie jakaś hardkorowa alergia i trzymała do połowy sierpnia. Teraz idealnie w tym samym momencie się zaczęło. Mam nadzieję, że zwykle tabsy pomogą, jak nie to do lekarza po steryd do nosa.
Na pewno plan minimum na ten rok to zejście poniżej 21. Będę się starał o te 19:59, ale mam w głowie, że nawet jeśli czekają mnie luźniejsze ~2 lata z racji drugiego dziecka to chciałbym biegać dalej regularnie, więc jak taki czas uzyskam dopiero za kilka lat to nic się nie stanie. A kto wie, może z samego biegania z psem będzie się dało progresować. To też może być cel sam w sobie, rozwijać się biegowo trenując z psem.
A tymczasem złapało mnie jakieś zapalenie gardła, w sumie nie wiem skąd. Albo w sobotę ktoś mi to sprzedał na parkrunie albo dzień później u mojej mamy (w połączeniu z klimą przed i po). Dzisiaj już jest chyba trochę lepiej, liczę, że jutro już będzie spoko. Niemniej ten okres będzie ciężki, bo wróciła mi alergia. Rok temu pod koniec lipca złapała mnie jakaś hardkorowa alergia i trzymała do połowy sierpnia. Teraz idealnie w tym samym momencie się zaczęło. Mam nadzieję, że zwykle tabsy pomogą, jak nie to do lekarza po steryd do nosa.
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1958
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Ciągle coś. I jak tu zrobić formę?
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Takie życie rodzica małego dziecka. Ale luz, jutro powinienem iść pobiegać już, więc poszło szybko. Także w poniedziałek było 12km, jutro raczej regeneracyjnie, w weekend akcent i się w miarę coś ukula :D
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1297
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
No to żeś mnie zmotywował, tempa poza moim obecnym zasięgiem! Mocno pobiegłeś!
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Dzięki Taka moja charakterystyka, że takie sprinty mi nie sprawiają zupełnie kłopotu*, a żeby przebiec spokojnie godzinę to musiałem pół roku trenować :D Już się wyzbyłem huraoptymizmu, że jestem jakimś naturalnym talentem, który pójdzie na stadion i zrobi na dzień dobry 59 sekund na 400 (inaczej mówiąc, nie, jeszcze nie dam rady tak pobiec), ale na pewno jestem bardziej przesunięty w stronę sprintu niż długiego dystansu. W sumie to myślę, że nawet na 800 bym zgasł jak świeczka po jednym kole.
* Samo bieganie wchodzi na luzie, czuję się podczas takiego treningu świetnie, ale jak już miałem wrócić ze stadionu 3km do domu to cierpiałem okrutnie xD Przepona pospinana jak nigdy, plecy też napięte po takim treningu. Następnym razem chyba podjadę pod stadion autem, zrobię 20-30' truchtania, trening szybkościowy, a potem jakieś krótsze roztruchtanie tego. Myślę, że kłania tu się olewanie treningu core i grzbietu, do sprintu to pewnie jest podstawa.
BTW to 13.8 to też jednak dosyć umowny wynik skoro startowane i stopowane na zegarku. Mimo wszystko cały czas uważam, że to nie jest jeszcze bieganie na 100% tak jakbym biegał na maksa na ewentualnych zawodach.
* Samo bieganie wchodzi na luzie, czuję się podczas takiego treningu świetnie, ale jak już miałem wrócić ze stadionu 3km do domu to cierpiałem okrutnie xD Przepona pospinana jak nigdy, plecy też napięte po takim treningu. Następnym razem chyba podjadę pod stadion autem, zrobię 20-30' truchtania, trening szybkościowy, a potem jakieś krótsze roztruchtanie tego. Myślę, że kłania tu się olewanie treningu core i grzbietu, do sprintu to pewnie jest podstawa.
BTW to 13.8 to też jednak dosyć umowny wynik skoro startowane i stopowane na zegarku. Mimo wszystko cały czas uważam, że to nie jest jeszcze bieganie na 100% tak jakbym biegał na maksa na ewentualnych zawodach.
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
- Viki_83
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 291
- Rejestracja: 06 kwie 2023, 14:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Na mnie też to tempo robi wrażenie Ja nie umiem się rozpędzić i niezależnie od długością odcinka wszystko biegam podobnie
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
W jakimś tam stopniu to na pewno jest kwestia genów czy tam tych szybko/wolnokurczliwych włókień. Widać to po moim synu w przedszkolu xD Mają tam taki korytarz i generalnie dzieci tam dzielą się na dwie grupy: te biegnące do rodzica i te idące spokojnie. No to wśród tej grupy biegnących mój syn zauważalnie szybciej zasuwa tymi małymi nóżkami od reszty. Zawsze minie po drodze jedno/dwójkę dzieci, a woźne tylko załamują ręce i już nawet przestały do niego wołać, żeby zwolnił. To gdzieś tam siedzi od małego dziecka, i w głowie i w mięśniach.
Już to kiedyś pisałem ale ja to bieganie na 5/10k traktuję jako takie wyzwanie, bo przez całe zycie czułem że sporty wytrzymałościowe wybitnie nie są dla mnie. No i próbuję, choć ciężko mi to idzie, pokazać sobie, że dam radę. A potem idę raz na miesiąc, dwa na stadion i czuję że tutaj się jednak czuję jakoś tak bardziej jakbym był u siebie.
Już to kiedyś pisałem ale ja to bieganie na 5/10k traktuję jako takie wyzwanie, bo przez całe zycie czułem że sporty wytrzymałościowe wybitnie nie są dla mnie. No i próbuję, choć ciężko mi to idzie, pokazać sobie, że dam radę. A potem idę raz na miesiąc, dwa na stadion i czuję że tutaj się jednak czuję jakoś tak bardziej jakbym był u siebie.
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1958
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Chyba dopiero z twoich wpisów się dowiedziałem, że 5/10k to sport wytrzymałościowy.
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Hehe, no cóż, tak to odczuwam i w sumie chyba tak czysto z definicji to 5 i 10km to bieganie długodystansowe czyli sport wytrzymałosciowy
Powiem więcej, jak sobie tak przebiegnę na maksa 200m czy tam góra jedno kółko na stadionie to nawet 800m mi się wydaje wytrzymałościowe :D
Powiem więcej, jak sobie tak przebiegnę na maksa 200m czy tam góra jedno kółko na stadionie to nawet 800m mi się wydaje wytrzymałościowe :D
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1958
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Słaba odporność, no słabiutka. Tym bardziej w tym wieku. Może to dieta, a może za mało aktywności fizycznej? (nie ma się kiedy spocić przy tych krótkich zrywach)
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Chyba całkiem dobra skoro wirus sobie przyszedł i poszedł tak, że praktycznie nie zauważyłem? Od lutego nie mialem infekcji, ktora by mi przerwała w jakis sposob bieganie, więc to jest oznaka, że organizm sobie szybko radzi.
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1958
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Szybko to sobie radzi gdy nie wiesz, że masz infekcję.
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Taki los, jeden ma jedno drugi drugie. Jeden głowę do matematyki, drugi swietnie rysuje. Jeden cechuje sie słabą odpornością, drugi słabą szybkością. Przeboleje jakoś te parę katarków za możliwość zap$&#d#@#nia
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze