INEMOSS 19:59 - komentarze
Moderator: infernal
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Specjalistą od psychologii nie jestem, ale całe dzieciństwo byłem związany ze sportem i przegrywałem z kretesem gdy ustawiałem się na pozycji zwycięzcy. Trenowałem w swoim życiu dwie rzeczy: tenisa stołowego i kostkę Rubika. Przyjeżdzałem na zawody jako najlepszy w mieście i odpadałem z randomem w trzeciej rundzie. To samo w Kostce Rubika, gdzie wielokrotnie byłem na złoto.
Nie można oczywiście tego przekladać 1 do 1 na bieganie, bo w amatorskim bieganiu zdecydowanie częściej jest to rywalizacja z samym sobą a nie jakimś teoretycznie słabszym rywalem. Stąd raczej nie ma takiej presji, chyba że za presję nakładamy sobie społeczność internetową.. ale powiedzmy sobie szczerze, nie ma tej presji bo z nikim z Was nie rywalizuję, większość z Was biega na zupełnie innym poziomie, do którego nawet nie próbuję rownać. Także kończąc ten długi wywód, nie nastawiam się na to 19:59, żeby nie robić sobie sztucznie presji, ale też nie odrzucam że to zrobię. To jest w zasięgu. Czas pokaże jak się przygotuję.
Na ten moment liczy się to żeby biegać systematycznie i przyzwyczajać długodystansowo się do temp bliskich 4:00.
Nie można oczywiście tego przekladać 1 do 1 na bieganie, bo w amatorskim bieganiu zdecydowanie częściej jest to rywalizacja z samym sobą a nie jakimś teoretycznie słabszym rywalem. Stąd raczej nie ma takiej presji, chyba że za presję nakładamy sobie społeczność internetową.. ale powiedzmy sobie szczerze, nie ma tej presji bo z nikim z Was nie rywalizuję, większość z Was biega na zupełnie innym poziomie, do którego nawet nie próbuję rownać. Także kończąc ten długi wywód, nie nastawiam się na to 19:59, żeby nie robić sobie sztucznie presji, ale też nie odrzucam że to zrobię. To jest w zasięgu. Czas pokaże jak się przygotuję.
Na ten moment liczy się to żeby biegać systematycznie i przyzwyczajać długodystansowo się do temp bliskich 4:00.
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1959
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Otóż to, wszak życie uczy, że strategia "jesteś najlepszy!" jest dla naiwnych.
Mnie się właśnie to 19:59 zesrało (a tylko 32 s mi do tego brakowało odkąd zacząłem trenować pod 5k-fakt, nie lubię takiego biegania).
Mnie się właśnie to 19:59 zesrało (a tylko 32 s mi do tego brakowało odkąd zacząłem trenować pod 5k-fakt, nie lubię takiego biegania).
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Ja z tym sub20 mam takie poczucie, że gdybym nastawiał się dalekosiężnie - tzn. że chcę konsekwentnie iść do przodu pod tą piątkę to bez żyłowania się w przyszłym roku by to weszło i nawet bym nie zauważył kiedy.
No ale pod koniec roku rodzi się drugie dziecko, więc ten przyszły rok to raczej będzie bieganie głównie z psem. Nie mówię że z tego się nie da rozwijać, ale najzwyczajniej w świecie w przyszłym roku będę miał inaczej rozłożone priorytety
No ale pod koniec roku rodzi się drugie dziecko, więc ten przyszły rok to raczej będzie bieganie głównie z psem. Nie mówię że z tego się nie da rozwijać, ale najzwyczajniej w świecie w przyszłym roku będę miał inaczej rozłożone priorytety
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
- sultangurde
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1957
- Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
W psychologii sportu nie chodzi o to, żeby z siebie robić zwycięzce, ani z góry zakładać jakiś rezultat, co zresztą większość ludzi podświadomie robi.
Tu chodzi o to, aby umieć prawidłowo wyznaczyć sobie cel i w zgodzie ze sobą go realizować tak dobrze jak to jest możliwe w danych warunkach.
Całe to szamaństwo ukierunkowane jest na izolację od czynników zewnętrznych (stres, dzieci, praca, zdarzenia losowe) tak aby możliwie zwiększyć swoje szanse na sukces oraz radzić sobie ze stresem.
Więc jeśli ja bym założył, że nie nabiegam sub19 bo taki mam teraz cel długofalowy, to już jestem mentalnie w dupie. Jak mam wtedy wychodzić na treningi gdzie będę biegał 5-6 km po 4:05-4:08 albo 5x1km po 3:45-3:48 jak zakładam, że się nie uda? Z góry zakładam, że się uda, jak nie za pierwszym razem, to za 3 ale się uda i tyle. Pozytywnie do tego podchodzę, a porażki po drodze tylko mnie budują do tego, żeby ciężej trenować.
Tu chodzi o to, aby umieć prawidłowo wyznaczyć sobie cel i w zgodzie ze sobą go realizować tak dobrze jak to jest możliwe w danych warunkach.
Całe to szamaństwo ukierunkowane jest na izolację od czynników zewnętrznych (stres, dzieci, praca, zdarzenia losowe) tak aby możliwie zwiększyć swoje szanse na sukces oraz radzić sobie ze stresem.
Więc jeśli ja bym założył, że nie nabiegam sub19 bo taki mam teraz cel długofalowy, to już jestem mentalnie w dupie. Jak mam wtedy wychodzić na treningi gdzie będę biegał 5-6 km po 4:05-4:08 albo 5x1km po 3:45-3:48 jak zakładam, że się nie uda? Z góry zakładam, że się uda, jak nie za pierwszym razem, to za 3 ale się uda i tyle. Pozytywnie do tego podchodzę, a porażki po drodze tylko mnie budują do tego, żeby ciężej trenować.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Rozumiem i zgadzam się z tym co mówisz. Jakbym miał trenera który przygotowywałby mnie na określony wynik (choć chyba trenerzy aż tak dokładnie nie wróżą) albo sam wiedziałbym czego mogę się spodziewać na podstawie przeszłych dokonań to wtedy mógłbym śmiało powiedzieć "19:59, to jest mój cel i do tego się przygotowuję".
I właściwie mogę tak powiedzieć. Mimo że tempowo jest w innym miejscu. Ale w ciągu trzech miesięcy zrobiłem duży progres tlenowy, co jak dotąd nie przekłada się tak liniowo na tempo na 3-5km, ale stanowi fajną bazę pod kolejne 2-3 miesiące. I te 2-3 miesiące są dla mnie sporą niewiadomą, ale nie wykluczam że właśnie w sierpniu/wrześniu zacznę się mocno przesuwać w kierunku T5 4:00. Już się to powoli dzieje.
No. Także finał tej mojej tegorocznej drogi jest wciąż nieznany. Realizuję konsekwentnie plan, sprawdzę się na parkrunach, a jesienią zobaczymy co z tego wykiełkuje. Byleby syn nie przyniósł za szybko czegoś jesienią z przedszkola xD 19:59 jest celem, dlatego że wtedy pojawia się jedynka z przodu zamiast dwójki, to działa trochę na wyobraźnię. Ale jeśli skonczę na 20:30 albo i 20:59 to też będę zadowolony.
I właściwie mogę tak powiedzieć. Mimo że tempowo jest w innym miejscu. Ale w ciągu trzech miesięcy zrobiłem duży progres tlenowy, co jak dotąd nie przekłada się tak liniowo na tempo na 3-5km, ale stanowi fajną bazę pod kolejne 2-3 miesiące. I te 2-3 miesiące są dla mnie sporą niewiadomą, ale nie wykluczam że właśnie w sierpniu/wrześniu zacznę się mocno przesuwać w kierunku T5 4:00. Już się to powoli dzieje.
No. Także finał tej mojej tegorocznej drogi jest wciąż nieznany. Realizuję konsekwentnie plan, sprawdzę się na parkrunach, a jesienią zobaczymy co z tego wykiełkuje. Byleby syn nie przyniósł za szybko czegoś jesienią z przedszkola xD 19:59 jest celem, dlatego że wtedy pojawia się jedynka z przodu zamiast dwójki, to działa trochę na wyobraźnię. Ale jeśli skonczę na 20:30 albo i 20:59 to też będę zadowolony.
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1297
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
Sprawdź się teraz, na jakim jesteś poziomie, taka moja rada. Zrób sobie start kontrolny, bo tak naprawdę nie wiesz na. jakim jesteś teraz poziomie. Taki start z marszu. Jak nie chcesz 5 km, zrób 3 km, albo nawet 1600. Takie starty kontrolne bardzo uczą. W moim przypadku najczęściej sprowadzają na ziemię, ale to u mnie.
Że też realizujesz plan bez startów kontrolnych...
Pozdrawiam!
Że też realizujesz plan bez startów kontrolnych...
Pozdrawiam!
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
No zrobię zrobię. Będzie kontrola pogody i albo parkrun w sobotę albo 5 kółek wokół stawu* w dowolny dzień. Także wszystko wskazuje na to, że będę wiedział gdzie jestem w ten weekend.
* trudno w to uwierzyć, ale obwód stawu w mojej okolicy ma niemal równy 1km. No niby 20m więcej, ale myślę, że jak to pościnam na zakrętach to będzie 1km.
* trudno w to uwierzyć, ale obwód stawu w mojej okolicy ma niemal równy 1km. No niby 20m więcej, ale myślę, że jak to pościnam na zakrętach to będzie 1km.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1959
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Dobra trasa w Katowicach (dwa razy byłem), nie ma się na czym potknąć. Gratuluję rekordu!
Tez biegłem dzisiaj ParkRuna, ale po trawie i żwirku-trzeba było patrzeć pod nogi.
Tez biegłem dzisiaj ParkRuna, ale po trawie i żwirku-trzeba było patrzeć pod nogi.
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1297
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
Gratuluję!
Też dzisiaj biegałem parkruna (22:02 ) i jestem bardzo zadowolony, chociaż miałem ambitniejszy plan
Gratulacje! Jeszcze raz!
Też dzisiaj biegałem parkruna (22:02 ) i jestem bardzo zadowolony, chociaż miałem ambitniejszy plan
Gratulacje! Jeszcze raz!
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Dzięki i też gratuluję No to możemy powiedzieć że mamy ten sam wynik, bo chłopak z którym wbiegłem na metę ma wg wyników 22:02. Pani rejestrująca wyniki musiała uznać że wbiegl przede mną
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1297
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
Dzięki! i
Pełna zgoda!
Widzę dużą szansę na poprawę swojego rekordu w parkrunie, więc w najbliższym czasie jeszcze zrobię parę startów kontrolnych (parkrunów)!
Pełna zgoda!
Widzę dużą szansę na poprawę swojego rekordu w parkrunie, więc w najbliższym czasie jeszcze zrobię parę startów kontrolnych (parkrunów)!
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Ja już teraz celuję na pewno w 21:xx, choć przyznam że liczę że jak najszybciej z przodu będzie 20
Poza tym powiem Wam że ten runalyze to jakoś dziko działa. Ten bieg mi wycenił na efektywne VO2Max pod wynik 19:40 o.0 Za to w tym ich kalkulatorze mi wychodzi 22:24. Trochę bez sensu.
Poza tym powiem Wam że ten runalyze to jakoś dziko działa. Ten bieg mi wycenił na efektywne VO2Max pod wynik 19:40 o.0 Za to w tym ich kalkulatorze mi wychodzi 22:24. Trochę bez sensu.
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
- sultangurde
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1957
- Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Gratulacje, fajny wynik. Jest z czego poprawiać
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
No jak chce dobić do tego 19:59 to chyba muszę te Wasze gumy zacząć uskuteczniać
A tak serio to czuję, że to jest możliwe. Będę musiał naprawdę solidnie przerobić kolejne 2-3 miesiące, ale jest to do zrobienia skoro w kwietniu jeszcze biegałem 40 minut po 6:10/km z tętnem 165-170 a teraz tlenowo jestem w zupełnie innym miejscu zarówno pod kątem czasu pojedynczego treningu, tempa i tętna. Czas dorzucić trochę więcej intensywności i się przesuwać
A tak serio to czuję, że to jest możliwe. Będę musiał naprawdę solidnie przerobić kolejne 2-3 miesiące, ale jest to do zrobienia skoro w kwietniu jeszcze biegałem 40 minut po 6:10/km z tętnem 165-170 a teraz tlenowo jestem w zupełnie innym miejscu zarówno pod kątem czasu pojedynczego treningu, tempa i tętna. Czas dorzucić trochę więcej intensywności i się przesuwać
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
- sultangurde
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1957
- Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No trochę pracy jest do zrobienia, ale to dobrze. Na poziomie sub20 4:30-4:35 to jest tempo maratońskieMossar pisze: ↑22 lip 2023, 18:38 No jak chce dobić do tego 19:59 to chyba muszę te Wasze gumy zacząć uskuteczniać
A tak serio to czuję, że to jest możliwe. Będę musiał naprawdę solidnie przerobić kolejne 2-3 miesiące, ale jest to do zrobienia skoro w kwietniu jeszcze biegałem 40 minut po 6:10/km z tętnem 165-170 a teraz tlenowo jestem w zupełnie innym miejscu zarówno pod kątem czasu pojedynczego treningu, tempa i tętna. Czas dorzucić trochę więcej intensywności i się przesuwać
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02