Rolli straszne komentarze

[mrufka]

Też nie uważam, żeby 25-30' LT to było jakieś morderstwo. Wręcz bardzo fajny konkretny ciągły bez zajezdni.

W sumie może i tak. Spróbuję to pobiec w najbliższym czasie - ale nie jako część 10k czy 21k, jak bywało dotychczas. Podobno lactate threshold training wskazany jest nawet 1-2 razy w tygodniu.

[Rolli]

Eeee tam... nawet 4x.

[pawo]

Rolli, wrzucasz porady kolarza, chcesz żebym się zaczął jąkać z nerwów.

Mam pytanie z tym związane, bo pan mówi jak ten próg wyznaczyć i nie wiem czy dobrze rozumiem.
Biegniemy na maksa 30 minut i średnia prędkość to prędkość progowa którą jesteśmy w stanie biegać do 70 minut, No ale to na zawodach, bo na treningu to biegamy trzydzieści minut dość swobodnie z tą prędkością.
Moje pytanie brzmi: czemu zawsze na tym 30 minutowym teście się opierdzielamy?

[Rolli]

Rolli, wrzucasz porady kolarza, chcesz żebym się zaczął jąkać z nerwów.

Pawo, proszę nie manipulować wypowiedzi jak Szydło czy Jaki wypowiedzi Weber. Tu nie TVP, TVN czy BBC. Tekst jest nie kolarza tylko z portalu triatlonistów i zawiera badania naukowe także biegaczy długo- i średniodystansowców.

Mam pytanie z tym związane, bo pan mówi jak ten próg wyznaczyć i nie wiem czy dobrze rozumiem.
Biegniemy na maksa 30 minut i średnia prędkość to prędkość progowa którą jesteśmy w stanie biegać do 70 minut, No ale to na zawodach, bo na treningu to biegamy trzydzieści minut dość swobodnie z tą prędkością.
Moje pytanie brzmi: czemu zawsze na tym 30 minutowym teście się opierdzielamy?

Z takimi pytaniami zwróć sie do autorów artykułu. Bo ja tu nie mam ochoty udowadniać teorii, których sam nie wystawiłem.

[pawo]

Rozumiem. Dziękuję.

[mrufka]

Biegniemy na maksa 30 minut i średnia prędkość to prędkość progowa którą jesteśmy w stanie biegać do 70 minut, No ale to na zawodach, bo na treningu to biegamy trzydzieści minut dość swobodnie z tą prędkością.
Moje pytanie brzmi: czemu zawsze na tym 30 minutowym teście się opierdzielamy?

Pawo, ponieważ Siedlak, jak to Siedlak – miesza, jątrzy, pod włos bierze, a przy okazji na ambicję wchodzi, to dzielę się świeżutkimi spostrzeżeniami. Właśnie wróciłem z pleneru, gdzie z braku lepszego pomysłu i na zasadzie raz kozie śmierć, ale bez poczucia, że mam nóż na gardle, pociągnąłem te 8 km nad progiem, czyli łącznie zalecane 30 min (z górką). Coś między T5 a T10. Nie mówię, że był to spacerek, bo i dyspozycja dziś wyjątkowo marna, ale gdyby mnie teraz ktoś zapytał, czy w ten deseń dałbym radę 50–70 min (i jeszcze na zachętę zaoferował wzmożony doping czirliderek Lejkersów), z fałszywą skromnością odpowiedziałbym: zaiste, dlaczego nie, dla dobra nauki to ja nie takie rzeczy.

Maffetone podkreśla, że wiele zależy od głowy. Mózg musi wiedzieć, co i dlaczego, jak rozłożyć zasoby, by ich za szybko nie pogubić. Truizm: trening z zawodami w zawody nie idzie.

Choć nie wykluczam, że jutro, gdy okrzepnę i przestanę kozaczyć, spojrzę na to inaczej, bardziej asekuracyjnie i z należnym respektem.

[Rolli]

8km w 5kmT to i ja potrafię.

[mrufka]

8km w 5kmT to i ja potrafię.

Rolli, jestem pewien, że 8 km to i w T3 byś pociągnął. Żeby było jasne: jestem marnym biegaczem i większości tu piszących do pięt (na niziutkich altrach) nie dorastam. Myślę, że 8 km w T5 to żaden wyczyn, nawet treningowy. U mnie schody by się zaczęły przy 10 kilometrze, następne to duża niewiadoma (okrzepłem i teraz patrzę na to bardziej realnie).

[Siedlak1975]

Biegniemy na maksa 30 minut i średnia prędkość to prędkość progowa którą jesteśmy w stanie biegać do 70 minut, No ale to na zawodach, bo na treningu to biegamy trzydzieści minut dość swobodnie z tą prędkością.
Moje pytanie brzmi: czemu zawsze na tym 30 minutowym teście się opierdzielamy?

Pawo, ponieważ Siedlak, jak to Siedlak – miesza, jątrzy, pod włos bierze, a przy okazji na ambicję wchodzi, to dzielę się świeżutkimi spostrzeżeniami. Właśnie wróciłem z pleneru, gdzie z braku lepszego pomysłu i na zasadzie raz kozie śmierć, ale bez poczucia, że mam nóż na gardle, pociągnąłem te 8 km nad progiem, czyli łącznie zalecane 30 min (z górką). Coś między T5 a T10. Nie mówię, że był to spacerek, bo i dyspozycja dziś wyjątkowo marna, ale gdyby mnie teraz ktoś zapytał, czy w ten deseń dałbym radę 50–70 min (i jeszcze na zachętę zaoferował wzmożony doping czirliderek Lejkersów), z fałszywą skromnością odpowiedziałbym: zaiste, dlaczego nie, dla dobra nauki to ja nie takie rzeczy.

Maffetone podkreśla, że wiele zależy od głowy. Mózg musi wiedzieć, co i dlaczego, jak rozłożyć zasoby, by ich za szybko nie pogubić. Truizm: trening z zawodami w zawody nie idzie.

Choć nie wykluczam, że jutro, gdy okrzepnę i przestanę kozaczyć, spojrzę na to inaczej, bardziej asekuracyjnie i z należnym respektem.

Kolego a co ty chcesz ode mnie? Gdzie ja ci jątrze i pod włos biorę? Chyba coś ci się pomieszało

[mrufka]

Kolego a co ty chcesz ode mnie? Gdzie ja ci jątrze i pod włos biorę? Chyba coś ci się pomieszało

Peace! Przecież ja żartobliwie, na co dzień z atencją i z pełnym uszanowaniem! Jedynie za Twoim wskazaniem poszedłem/pobiegłem, a reszta to wata słowna i forumowa prowokacja. Myślałem, że to widać...

Wszyscy jacyś seriożni i nieprzysiadalni. Widocznie nie tylko nieczytelnie, ale i źle intonuję. I może być, że coś mieszam i złe założenia przyjąłem. Zmykam i już milczę.

Jeszcze raz peace, bez urazy.

[Siedlak1975]

Spoko, nie gniewam się Dalej uważam, że 30 min ciągłego na progu to fajne bieganie. Kwestia dobrania faktycznego LT.
Do tego dochodzi temperatura czyli warunki biegu.
Załóżmy, że jestem na poziomie 38:00 na 10km. Moje tempo LT będzie około 3:53-3:55 w dobrych warunkach. 30 minut tym tempem jest fajne bieganie. Co innego jak na dworze jest 30C. Wtedy taki trening wchodzi na rzęsach. Na to trzeba brać poprawkę

[Rolli]

Spoko, nie gniewam się Dalej uważam, że 30 min ciągłego na progu to fajne bieganie. Kwestia dobrania faktycznego LT.
Do tego dochodzi temperatura czyli warunki biegu.
Załóżmy, że jestem na poziomie 38:00 na 10km. Moje tempo LT będzie około 3:53-3:55 w dobrych warunkach. 30 minut tym tempem jest fajne bieganie. Co innego jak na dworze jest 30C. Wtedy taki trening wchodzi na rzęsach. Na to trzeba brać poprawkę

Ten sam efekt (tak mówią inni) jest, jak pobiegniesz 3:59.

[Siedlak1975]

Spoko, nie gniewam się Dalej uważam, że 30 min ciągłego na progu to fajne bieganie. Kwestia dobrania faktycznego LT.
Do tego dochodzi temperatura czyli warunki biegu.
Załóżmy, że jestem na poziomie 38:00 na 10km. Moje tempo LT będzie około 3:53-3:55 w dobrych warunkach. 30 minut tym tempem jest fajne bieganie. Co innego jak na dworze jest 30C. Wtedy taki trening wchodzi na rzęsach. Na to trzeba brać poprawkę

Ten sam efekt (tak mówią inni) jest, jak pobiegniesz 3:59.

W 30C czy w 10C ale po piwko?

[Rolli]

Spoko, nie gniewam się Dalej uważam, że 30 min ciągłego na progu to fajne bieganie. Kwestia dobrania faktycznego LT.
Do tego dochodzi temperatura czyli warunki biegu.
Załóżmy, że jestem na poziomie 38:00 na 10km. Moje tempo LT będzie około 3:53-3:55 w dobrych warunkach. 30 minut tym tempem jest fajne bieganie. Co innego jak na dworze jest 30C. Wtedy taki trening wchodzi na rzęsach. Na to trzeba brać poprawkę

Ten sam efekt (tak mówią inni) jest, jak pobiegniesz 3:59.

W 30C czy w 10C ale po piwko?

30 C° is perfect!

[Przemkurius]

Fajnie sie biega, bo znowu zacząłem używać kolce. A Dragonfly sa na takie treningi naj--naj-najlepsze.
https://top4running.de/p/nike-zoomx-dra ... cv0400-700
Chyba kupie 4 pare...

440zl, mega cena w dzisiejszych czasach.