Stały progres ile mozna sie spodziewać

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tomek Michałowski pisze: ja w 2 miesiące treningu poprawiłem się z 1:34 na połówce do 1:23,30 i mój komfort treningu jest o niebo lepszy niż wcześniej
to nie sztuka Tomku ! sztuką będzie teraz po kolejnych 2 miesiącach pobiec 1:20 :) (już nie mówie o kolejnych 11 urwanych minutach)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

sztuką będzie teraz po kolejnych 2 miesiącach pobiec 1:20
Gasper, scigam twoje złote myśli. haahah
harpaganzwola
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 940
Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
Życiówka na 10k: 32.55
Życiówka w maratonie: 2.38
Lokalizacja: ZWOLA

Nieprzeczytany post

Moim zdaniem, a wręcz jestem pewien że nie każdego można wytrenować na 16:00 na 5km i 33:00 na dychę. Nawet J. Skarżyński o tym pisze. Dużo ludzi biega na zawodach 50-60 minut i tacy ludzie nie mają szans pobiec poniżej 35 minut ponieważ jesli ktoś ma możliwości to z samych wybiegan powinien uzyskac 40 minut na dyche. Chłopak bielik biega już kilka lat, biega teraz 36:55, myślę, że do 33:00 może dojść ale to już musi być bardzo dobrze ułożony plan treningowy i systematyczność. Kolejna sprawa to jeśli ktoś bardzo źle trenuje to jeszcze po zmianie treningu może nabiegać więcej. Jeden z lepszych obecnie zawodnikow na dyche w wywiadzie mówił, że zawsze biegał w granicach 32-33 i nastąpił przełom najpierw 31:00 a potem poniżej 29:00. Myślę że w człowieku są ogromne rezerwy tylko trzeba je MĄDRZE WYDOBYĆ POPRZEZ UMIEJĘTNY TRENING
R.S.
harpaganzwola
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 940
Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
Życiówka na 10k: 32.55
Życiówka w maratonie: 2.38
Lokalizacja: ZWOLA

Nieprzeczytany post

Zresztą jeszcze przecież jest właściwe odżywianie, suplementacja, obozy, itp i to daje też dużo. A jak ktoś ma słabą krew to niech weźmie epo, i tak w Polsce nie ma kontroli
R.S.
rosomak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 29 maja 2008, 09:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

chodzik pisze:Zaskocze Cie jak powiem wiecej na temat trasy w Wejherowie... przebiegnij ja sobie z GPSem to sie dowiesz czy tam jest 10km :) niestety pochodze z tamtych rejonow :)
trasa w w stolicy kaszub nigdy nie miala atestu....
Podczepię się.
W zeszłym roku tam biegłem. Słyszałem (w rozmowach okołobiegowych), że kiedyś była za krótka (o około 300m), ale teraz jest to pełna dycha.
Mógłby ktoś potwierdzić / zaprzeczyć ?
Nazwanie psa Cezar nie robi z niego Imperatora
Awatar użytkownika
wysek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3442
Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
Życiówka na 10k: 32:34
Życiówka w maratonie: 2:43
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mała autorefleksja po latach. Trafiłem na ten post zupełnym przypadkiem. Jestem 14 lat starszy i bardziej doświadczony. To niezwykle ciekawe, jak otoczenie, w jakim się obracamy ma wpływ na postrzeganie świata. Po latach jakoś łatwiej to napisać, no nie miałem racji. :hahaha: Sporo przeszacowałem granicę tego, w ile może biegać każdy na dystansie 5 km. Ah tam młodzieńcza fantazja.
Obrazek
Biegacz, bloger, trener biegania
gokish
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 604
Rejestracja: 30 kwie 2021, 16:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

wysek pisze: 29 kwie 2023, 18:22 Mała autorefleksja po latach. Trafiłem na ten post zupełnym przypadkiem. Jestem 14 lat starszy i bardziej doświadczony. To niezwykle ciekawe, jak otoczenie, w jakim się obracamy ma wpływ na postrzeganie świata. Po latach jakoś łatwiej to napisać, no nie miałem racji. :hahaha: Sporo przeszacowałem granicę tego, w ile może biegać każdy na dystansie 5 km. Ah tam młodzieńcza fantazja.
O to powiem Ci przeczytałbym jakie masz zdanie na ten temat teraz gdzie jest ta granica do której może dojść każdy :)
Awatar użytkownika
Mossar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1636
Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19

Nieprzeczytany post

Ostatnio o tym mowił Mikołaj w podcascie. Popraw mnie jeśli przeinaczam sens, ale z tego co zrozumiałem jeśli sobie pobiegniesz kilkaset metrów w jakimś tempie a Twój rekord na 5tkę ma tempo znacząco słabsze to znaczy, że ten potencjał jeszcze jest spory.

Zaintrygowało mnie na ile na takim prostym uproszczeniu można określać swój potencjał. 400m bym przebiegł w tempie <3:00, a 5tkę lecę ledwo 4:45. Wg tej teorii możliwości mam jeszcze wielkie, oczywiście przy odpowiednim treningu, motywacji, wyrzeczeniach itd., a to się w moim przypadku nigdy nie stanie, przynajmniej do poziomu biegania po dajmy na to 3:30min/km.

No i zostawmy już mnie, bo ciekawi mnie to tak ogólnie. Czy rzeczywiście jakaś tam maksymalna prędkość na pewnym określonym odcinku może określać pi razy drzwi potencjał danej osoby?
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1959
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Oczywiście, nie znam się (bo planów nie robię wcale), ale z mojego doświadczenia to tak samo może jak wyrocznie czasów w zegarkach Garmina (aktualnie powinienem zrobić piątkę w 18:29).
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
Biegający Filozof
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 264
Rejestracja: 22 paź 2016, 09:23
Życiówka na 10k: 31:20
Lokalizacja: Waszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mossar pisze: 29 kwie 2023, 19:29 Ostatnio o tym mowił Mikołaj w podcascie. Popraw mnie jeśli przeinaczam sens, ale z tego co zrozumiałem jeśli sobie pobiegniesz kilkaset metrów w jakimś tempie a Twój rekord na 5tkę ma tempo znacząco słabsze to znaczy, że ten potencjał jeszcze jest spory.

Zaintrygowało mnie na ile na takim prostym uproszczeniu można określać swój potencjał. 400m bym przebiegł w tempie <3:00, a 5tkę lecę ledwo 4:45. Wg tej teorii możliwości mam jeszcze wielkie, oczywiście przy odpowiednim treningu, motywacji, wyrzeczeniach itd., a to się w moim przypadku nigdy nie stanie, przynajmniej do poziomu biegania po dajmy na to 3:30min/km.

No i zostawmy już mnie, bo ciekawi mnie to tak ogólnie. Czy rzeczywiście jakaś tam maksymalna prędkość na pewnym określonym odcinku może określać pi razy drzwi potencjał danej osoby?
Jeśli potrafisz przez ponad minutę biec poniżej 3 min/km, a 5km biegniesz po 4:45 min/km, to na pewno masz jeszcze mnóstwo do zrobienia i coś w Twoim treningu jest nie tak. Chyba, że trenujesz pod 400 metrów?

Nie wiem dokładnie ile masz lat itd., ale bieganie 5km w 20-21 minut jest dostępne absolutnie dla każdego przed "sześćdziesiątka" ;) I tu nie trzeba wielkich wyrzeczeń, wystarczy regularny (załóżmy 4 razy w tygodniu) i dobrze dobrany trening przez kilka lat. Sam prowadziłem/ prowadzę kilka osób, które zaczynając bieganie po "pięćdziesiątce" biegało takie wyniki, a niekoniecznie byli w stanie biegać 400m tak szybko.

Oczywiście możesz mieć predyspozycje szybkościowe itd., ale to koniec końców nie jest żadne wytłumaczenie.

Ta moja teoria dotycząca zapasu prędkości oczywiście jest uproszczeniem, ale ma pewne podstawy. Nie ma wzorca 1 do 1, czyli ile pobiegniesz 5km z 400m w 1:12, ale to pokazuje, że Twój ruchowy sufit jest jeszcze daleko.


A co do tematu wątku - to ja w dużej mierze zgadzam się z tezą Marcina Nagórka z 2009 roku :)
Trener biegania

PB: 5000m 15:12, 10 000m 31:20, maraton: 2:28:25
Awatar użytkownika
Mossar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1636
Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19

Nieprzeczytany post

Do takich 20-21min. właśnie sobie zmierzam i myślę, że w tym roku spokojnie do tego dojdę. Jak sobie pomyślę o 19:xx to też raczej wydaje mi się to możliwe. W moim przypadku prawda jest stosunkowo prosta - póki co za mało i zbyt niesystematycznie biegałem. O tym że do tego 3:00-3:30 nigdy nie dojdę mówię dlatego że mimo tego że uwielbiam biegać to nie poświęcę ze swojego życia tyle, żeby trenować pod 17min. Ale pewnie pewnie możliwe jest to u kazdej zdrowej osoby w moim wieku (30 lat).
Biegający Filozof
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 264
Rejestracja: 22 paź 2016, 09:23
Życiówka na 10k: 31:20
Lokalizacja: Waszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mossar pisze: 30 kwie 2023, 08:23 Do takich 20-21min. właśnie sobie zmierzam i myślę, że w tym roku spokojnie do tego dojdę. Jak sobie pomyślę o 19:xx to też raczej wydaje mi się to możliwe. W moim przypadku prawda jest stosunkowo prosta - póki co za mało i zbyt niesystematycznie biegałem. O tym że do tego 3:00-3:30 nigdy nie dojdę mówię dlatego że mimo tego że uwielbiam biegać to nie poświęcę ze swojego życia tyle, żeby trenować pod 17min. Ale pewnie pewnie możliwe jest to u kazdej zdrowej osoby w moim wieku (30 lat).
Pytanie co to znaczy "poświęcić ze swojego życia tyle, żeby trenować pod 17min"?

Ja prowadzę biegacza (co ciekawe jest aktywny na forum) trenującego 5 razy w tygodniu, w który w tym roku pobiegł półmaraton w 1:12.

Naprawdę nie ma co mitologizować tego poświęcania życia dla biegania na takim poziomie.
Trener biegania

PB: 5000m 15:12, 10 000m 31:20, maraton: 2:28:25
Awatar użytkownika
Mossar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1636
Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19

Nieprzeczytany post

Nie uważam treningi pod 17min. za coś co wymaga poświęcenia całego swojego życia. Mam na myśli tylko swoj przypadek, gdzie sporo czasu poświęcam na inne rzeczy, w tym żonę i syna. Jasne, też nie chcę generalizować, że jak się ma małe dziecko/dzieci to nie da się wygospodarować czasu na sensowny trening pod fajne czasy. Ja po prostu mam takie oczekiwania względem biegania i względem innych rzeczy, że pewnie nigdy nie będę miał aspiracji do 17 minut. Choć nie wykluczam, że problem może (i pewnie tak jest) leżeć w samym treningu i odpowiednio przygotowany przez trenera biegałbym sub19, sub18 bez jakiegoś ogromnego nakładu pracy.
Ostatnio zmieniony 30 kwie 2023, 09:29 przez Mossar, łącznie zmieniany 1 raz.
Biegający Filozof
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 264
Rejestracja: 22 paź 2016, 09:23
Życiówka na 10k: 31:20
Lokalizacja: Waszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mossar pisze: 30 kwie 2023, 09:23 Nie uważam treningi pod 17min. za coś co wymaga poświęcenia całego swojego życia. Mam na myśli tylko swoj przypadek, gdzie sporo czasu poświęcam dla inne rzeczy, w tym żonę i syna. Jasne, też nie chcę generalizować, że jak się ma małe dziecko/dzieci to nie da się wygospodarować czasu na sensowny trening pod fajne czasy. Ja po prostu mam takie oczekiwania względem biegania i względem innych rzeczy, że pewnie nigdy nie będę miał aspiracji do 17 minut. Choć nie wykluczam, że problem może (i pewnie tak jest) leżeć w samym treningu i odpowiednio przygotowany przez trenera biegałbym sub19, sub18 bez jakiegoś ogromnego nakładu pracy.
Oczywiście, każdy przypadek trzeba analizować oddzielnie
Trener biegania

PB: 5000m 15:12, 10 000m 31:20, maraton: 2:28:25
dziki_rysio_997
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 718
Rejestracja: 08 maja 2019, 23:20
Życiówka na 10k: 35:42
Życiówka w maratonie: 2:47:03

Nieprzeczytany post

Szacunek dla Pawła za powrót do tego wątku!

A sam temat bardzo ciekawy. Czasem mam wrażenie, że większość z nas myśli "Dychę w czasie X+1 min może biegać każdy", gdzie X to nasza aktualna życiówka na dychę. 😅

Pamiętam kiedyś inny wątek, tam chyba ktoś stwierdził (jednak dużo ostrożniej), że każdy niezbyt stary, zdrowy mężczyzna może biegać dychę w 40 minut.
I w zasadzie jest to prawda - wystarczy tylko odpowiednio określić, co to znaczy "zdrowy".
10k: 35:42 | M: 2:47:03
ODPOWIEDZ