
Pamiętałam jak mierzyłam restytucję, stałam pod klatką schodową a akurat sąsiad chciał mnie zagadać. A przy pomiarze zawsze stoję spokojnie, oddycham regularnie, nie rozmawiam,powiedziałam tylko "Teraz nie mogę mówić, mierzę", ale po pomiarze wyjaśniłam o co chodziło
