Dlaczego trenerzy go nienawidzą? Jacek Ksiąszkiewicz i Sebastian Nowicki | podcast Bieganie.pl
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Gdy chce się osiągnąć coś więcej to trzeba iść nowymi ścieżkami. Jacek Ksiąszkiewicz jest tego najlepszym przykładem. Jako trener biegania, który od lat udziela się na forum Bieganie.pl jako Yacool, wraz ze swoim zawodnikiem Sebastianem Nowickim, opowiadają o tym jakie metody stosują w swoim treningu. Yacool znany jest z nieoczywistych i często kontrowersyjnych, w myśl „tradycyjnego treningu” tez. Nasza rozmowa odbywa się kilka godzin po wygranej Sebastiana Nowickiego w New Balance Biegu na Piątkę. Z tego odcinka dowiesz się m.in.:
- Dlaczego Nowicki zaufał osobie, która nie wywodzi się z biegania, a jej metody są niestandardowe
- Jakie są założenia „szkoły Yacoola”
- Dlaczego dla Sebastiana jest ona lepsza od wcześniejszego szkolenia w kadrze
- Czy lądowanie przed środkiem ciężkości jest naprawdę złe
- Ile kilometrów biega Nowicki
- Czy Sebastian jest królikiem doświadczalnym
- O tym czy BPS może trwać cały rok
- Czy ból pośladków to dobry sygnał
- Jak żyje i trenuje się w Kenii
Rozmowę prowadzi Bartek Falkowski
https://bieganie.pl/audio/dlaczego-tren ... eganie-pl/
- Dlaczego Nowicki zaufał osobie, która nie wywodzi się z biegania, a jej metody są niestandardowe
- Jakie są założenia „szkoły Yacoola”
- Dlaczego dla Sebastiana jest ona lepsza od wcześniejszego szkolenia w kadrze
- Czy lądowanie przed środkiem ciężkości jest naprawdę złe
- Ile kilometrów biega Nowicki
- Czy Sebastian jest królikiem doświadczalnym
- O tym czy BPS może trwać cały rok
- Czy ból pośladków to dobry sygnał
- Jak żyje i trenuje się w Kenii
Rozmowę prowadzi Bartek Falkowski
https://bieganie.pl/audio/dlaczego-tren ... eganie-pl/
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1310
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
Z ciekawością wysłucham!
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4212
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
słuchało się całkiem fajnie i
byłoby dobrze, jakby rozbić to na 3 rożny podkasty,
Kenia,
metoda Jacka
trening Sebastiana.
o tym ostatnim było najmniej i praktycznie nic się nie dowiedziałem, co biega, jak biega itd.
szkoda, bo wpisujecie się w 99% polskich zawodników, którzy robią straszną tajemnicę ze swojego biegania.
poza tym jak napisałem, podkast uprzyjemnił mi dzisiejsze rozbiegania.
byłoby dobrze, jakby rozbić to na 3 rożny podkasty,
Kenia,
metoda Jacka
trening Sebastiana.
o tym ostatnim było najmniej i praktycznie nic się nie dowiedziałem, co biega, jak biega itd.
szkoda, bo wpisujecie się w 99% polskich zawodników, którzy robią straszną tajemnicę ze swojego biegania.
poza tym jak napisałem, podkast uprzyjemnił mi dzisiejsze rozbiegania.
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Ja tu sobie słucham, a w międzyczasie Seba wygrywa city trail z Jastrzębskim
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
-
- Stary Wyga
- Posty: 233
- Rejestracja: 22 lut 2022, 15:20
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: brak
Mam odwrotne wrażenie. Jak się wejdzie w profil https://www.youtube.com/@yacool to jest tego mnóstwo. Chyba, że chodzi Ci o coś innego.
A podcast faktycznie rewelacja.
1500 - 5:10 | 3000 - 11:14 | 5k - 19:05 | 10k: 39:38 | HM - 1:28:05
Blog: viewtopic.php?f=27&t=65140
Komentarze: viewtopic.php?f=27&t=65141
Blog: viewtopic.php?f=27&t=65140
Komentarze: viewtopic.php?f=27&t=65141
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12963
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Cichy, tak po prawdzie, to to nasze bieganie jest tak tajemnicze, że nawet ja nie jarzę co tu się wyprawia.
Mogę podać treningi jakie Seba robi, bo to jest najprostsze z tego wszystkiego.
W środy wchodzi coś takiego:
2x200@2K/2'+3x2000@10K/2'+1x400@3K/2
albo
4x200@2K/2'+3x1000@10K/2'+2x400@3K/2'
albo
4x200@2K/2'+3x700@5K/2'+2x400@3K/2'
W soboty:
2x1600T/2'+3x700@5K/2'+4x400@3K/2'
albo
2x1600T/2'+2x1400@7K/2'+2x1000@5K/2'
albo
T30/2'+2x200@2K/2'
albo
starty
Zapis odczytujesz tak, że to co przed małpą to są długości odcinków i ich ilość. To co za małpą to są tempa startowe dla tych odcinków. Po sleszu jest przerwa. Akurat w tych akcentach przerwy są takie same i trwają 2 minuty.
Tempa startowe na 5K, czy 10K są brane z przerobionego Danielsa. Na moje potrzeby opracowałem sobie hipotetyczne tempa startowe na dystansach 4K, 7K, 12K, 14K itd. Zagęszczam sobie po prostu krzywe zwalniania. Przykładowo, jeżeli nie chcę, żeby Seba cisnął odcinek w tempie na piątkę, ale żeby też nie spał na tym odcinku w tempie na dychę, to mam do dyspozycji tempo na siódemkę. Wpisuję odpowiedniego vdota i od razu mi wyskakuje w exelu czas odcinka w danym tempie. Bez przeliczeń, bez dodawania, czy odejmowania sekund. Szybko i sprawnie. Z automatu. No i mam wtedy czas na naprawdę ważne rzeczy w treningu biegowym. Nie zajmuję się pierdołami, bo robi to za mnie arkusz i wklepane raz na zawsze formuły.
Mogę podać treningi jakie Seba robi, bo to jest najprostsze z tego wszystkiego.
W środy wchodzi coś takiego:
2x200@2K/2'+3x2000@10K/2'+1x400@3K/2
albo
4x200@2K/2'+3x1000@10K/2'+2x400@3K/2'
albo
4x200@2K/2'+3x700@5K/2'+2x400@3K/2'
W soboty:
2x1600T/2'+3x700@5K/2'+4x400@3K/2'
albo
2x1600T/2'+2x1400@7K/2'+2x1000@5K/2'
albo
T30/2'+2x200@2K/2'
albo
starty
Zapis odczytujesz tak, że to co przed małpą to są długości odcinków i ich ilość. To co za małpą to są tempa startowe dla tych odcinków. Po sleszu jest przerwa. Akurat w tych akcentach przerwy są takie same i trwają 2 minuty.
Tempa startowe na 5K, czy 10K są brane z przerobionego Danielsa. Na moje potrzeby opracowałem sobie hipotetyczne tempa startowe na dystansach 4K, 7K, 12K, 14K itd. Zagęszczam sobie po prostu krzywe zwalniania. Przykładowo, jeżeli nie chcę, żeby Seba cisnął odcinek w tempie na piątkę, ale żeby też nie spał na tym odcinku w tempie na dychę, to mam do dyspozycji tempo na siódemkę. Wpisuję odpowiedniego vdota i od razu mi wyskakuje w exelu czas odcinka w danym tempie. Bez przeliczeń, bez dodawania, czy odejmowania sekund. Szybko i sprawnie. Z automatu. No i mam wtedy czas na naprawdę ważne rzeczy w treningu biegowym. Nie zajmuję się pierdołami, bo robi to za mnie arkusz i wklepane raz na zawsze formuły.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12963
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Jak zrobi się cieplej, czyli od czerwca planuję kontynuować treningi eksperymentalne na holu.
Struktura jest taka, że we wtorki w ramach pobudzenia ma wejść 5x1' w tempie 2:15. Może będę zwiększał intensywność bodźca do tempa 2:00. Wszystko z bardzo długim nabiegiem. W środy akcent pod półtoraka-trójkę, czyli przykładowo 3x(2x200@800/2' + 400@1,5K/2') lub 2x(600@2K/3' + 300@1K/3' + 200@800/2') , Znamy już te treningi z poprzednich sezonów. Fajnie się to biega jak jest gara na dworze.
W soboty chciałbym robić ciągłe na holu 2K, 3K lub 5K. 10K zrobiłem raz w minionym sezonie i to była przeginka wtedy. Zostawiam sobie to na ewentualną przyszłość w rozwoju tej metody. Tempa ciągłych na holu 2:30-2:40. Jeśli sztywność tkankowa będzie rosnąć, to rosnąć będą też wymuszane prędkości. Tak to wygląda na dzień dzisiejszy. Reagujemy na bieżąco. Ostatecznie to dyspozycja zawodnika decyduje o akcencie.
Struktura jest taka, że we wtorki w ramach pobudzenia ma wejść 5x1' w tempie 2:15. Może będę zwiększał intensywność bodźca do tempa 2:00. Wszystko z bardzo długim nabiegiem. W środy akcent pod półtoraka-trójkę, czyli przykładowo 3x(2x200@800/2' + 400@1,5K/2') lub 2x(600@2K/3' + 300@1K/3' + 200@800/2') , Znamy już te treningi z poprzednich sezonów. Fajnie się to biega jak jest gara na dworze.
W soboty chciałbym robić ciągłe na holu 2K, 3K lub 5K. 10K zrobiłem raz w minionym sezonie i to była przeginka wtedy. Zostawiam sobie to na ewentualną przyszłość w rozwoju tej metody. Tempa ciągłych na holu 2:30-2:40. Jeśli sztywność tkankowa będzie rosnąć, to rosnąć będą też wymuszane prędkości. Tak to wygląda na dzień dzisiejszy. Reagujemy na bieżąco. Ostatecznie to dyspozycja zawodnika decyduje o akcencie.
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4212
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
dzięki Jacek, nie mam zamiaru oczywiście nic kopiować ale byłem ciekawy jakim środkami doszliście do takich bardzo dobrych efektów.
jak
mówiłem dla mnie ten podkast powinien być 3x1.5 godziny więc już samo to świadczy, ze mi się dobrze słuchało
jak
mówiłem dla mnie ten podkast powinien być 3x1.5 godziny więc już samo to świadczy, ze mi się dobrze słuchało
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Tak hipotetycznie, czy podobny efekt można uzyskać z psem, który cały bieg mocno ciągnie (to nie mój, on tylko ciągnie jak harpagan jak przed nami jest jakiś inny pies)? I właściwie w którym dokładnie miejscu musiałby być wtedy umocowany pas biodrowy, żeby to miało sens? Na którymś z Twoich filmów widziałem że ten pas jest stosunkowo wysoko, wygląda że wyżej niż to w ogóle możliwe przy bieganiu z psem (który jednak znajduje się niżej niż biodra człowieka).
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1310
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
Wysłuchałem z ciekawością! Sporo nowych/inspirujących wiadomości.
Może wyjaśnisz jeszcze to pobudzenie przed startem, które jest kluczowe. Kiedy to realizujecie i na czym polega, co tu ma być pobudzone.
Może wyjaśnisz jeszcze to pobudzenie przed startem, które jest kluczowe. Kiedy to realizujecie i na czym polega, co tu ma być pobudzone.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4130
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Bardzo dobry trening ten z małpą, zresztą wszystkie treningi z małpą są dobre,
A tego glindzenia posłucham, obiecuję.
A tego glindzenia posłucham, obiecuję.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12963
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Dzięki za dobre słowo. Dużo daje zaangażowanie i klimat jaki wprowadza Bartek. Leży mi jako prowadzący, bo słucha. Powinien jednak bardziej metodycznie do tego podejść jako gospodarz i ułożyć jakąś konkretniejszą ramę dla rozmowy.
Mossar, temat canicrossu już tu był długo wałkowany. Przypomnij sobie Bena Robinsona i jego 12:24 z psem, ale tylko 14:30 solo. W wątku z technika biegu o tym gadaliśmy. LINK LINK
Drwalu, pobudzenie można wywołać na przykład przebieżkami lub lajtowymi podbiegami na dzień przed akcentem. To jest kwestia praktyki. Ile zrobić, żeby nie przegiąć przed akcentem. Z punktu widzenia tkankowego teoretycznie tłumaczy się to zjawisko jako chwilowe wyciśnięcie wody z tkanek, żeby pojawił się efekt przyrostu nawodnienia ponad normę, co utrzymuje się do kilkunastu godzin. Lepsze nawodnienie tkankowe to mniejsze opory ruchu i odczuwane jest jako dobry moment na zrobienie akcentu życia. Tak w teorii. Wziąłem to na tapetę i robię z tego sztukę. Ale to jest studium przypadku, więc działa na Sebę, lecz nie wiem czy zadziała na kogoś innego. Zwłaszcza, że jako pobudzenie robimy te wszystkie szalone rzeczy, które szokują środowisko.
Mossar, temat canicrossu już tu był długo wałkowany. Przypomnij sobie Bena Robinsona i jego 12:24 z psem, ale tylko 14:30 solo. W wątku z technika biegu o tym gadaliśmy. LINK LINK
Drwalu, pobudzenie można wywołać na przykład przebieżkami lub lajtowymi podbiegami na dzień przed akcentem. To jest kwestia praktyki. Ile zrobić, żeby nie przegiąć przed akcentem. Z punktu widzenia tkankowego teoretycznie tłumaczy się to zjawisko jako chwilowe wyciśnięcie wody z tkanek, żeby pojawił się efekt przyrostu nawodnienia ponad normę, co utrzymuje się do kilkunastu godzin. Lepsze nawodnienie tkankowe to mniejsze opory ruchu i odczuwane jest jako dobry moment na zrobienie akcentu życia. Tak w teorii. Wziąłem to na tapetę i robię z tego sztukę. Ale to jest studium przypadku, więc działa na Sebę, lecz nie wiem czy zadziała na kogoś innego. Zwłaszcza, że jako pobudzenie robimy te wszystkie szalone rzeczy, które szokują środowisko.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1310
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
Czyli wczorajsze gumy (10x110/110m trucht/marsz) + podbiegi (łagodne) 10x60-70m spowodowały, że dzisiejszy mój trening BNP ( OWB1+WB2 - 9km+WB3 - 5 km+1km na maksa+ reszta km) - łącznie półmaraton pobiegłem w czasie 1:49:51. Tylko 1:30 słabiej niż faktyczny start dwa tygodnie szybciej, który poprzedziłem dzień wcześniej tylko rozruchem. Jakiś związek dostrzegam.yacool pisze: ↑01 kwie 2023, 21:09 /.../Z punktu widzenia tkankowego teoretycznie tłumaczy się to zjawisko jako chwilowe wyciśnięcie wody z tkanek, żeby pojawił się efekt przyrostu nawodnienia ponad normę, co utrzymuje się do kilkunastu godzin. Lepsze nawodnienie tkankowe to mniejsze opory ruchu i odczuwane jest jako dobry moment na zrobienie akcentu życia./.../
Coś z tym nawodnieniem tkanek jest, bo jak krok siada to praktycznie dość szybko to się dzieje i zawsze jestem dość tym faktem zaskoczony. W moim przypadku tych czynników może być/jest więcej pewnie (rozregulowany mocno jestem i nadgryziony czasem )
Potwierdzam, NIE CHCE SIĘ JUŻ BIEGAĆ PO STAREMU, GDY SIĘ ROZPOCZNIE ZABAWĘ Z REALIZACJA KROKU BIEGOWEGO, nawet w takim przypadku jak ja, SAMOUK, ale dzięki Twoim/Yacool publikacjm, odkryciom, dzieleniem się wiedzą mogę nim być
Dzięki za odpowiedź!
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12963
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Jest sporo znaków zapytania, co podkreślam na każdym kroku. Jeżeli czegoś nie wiem, to nie oznacza to końca dyskusji lecz wręcz przeciwnie. Otwierają się nowe możliwości, opcje do sprawdzenia wątpliwości do rozwiania itd. Trenowanie u mnie może wydawać się dziwne, bo nie mam szacunku do własnych planów treningowych. Każdy trening jest tylko kolejną możliwością mechanicznego zabodźcowania tkanek. To wynika z priorytetów jakie ustalam. Na pierwszym miejscu jest biomechana. Potem biomechana. A dopiero na samym końcu biomechana.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12963
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Wrzucam na tapetę filmik z warsztatów sprzed dwóch lat. Sporo tam gadałem, więc może komuś się przyda. Do tego wkleiłem w filmie fragmenty tekstu z książki Schleipa o pracy powięzi. Pod filmem znajdziecie świeży komentarz ojca tego młodego zawodnika, który do mnie przyjechał na zajęcia. Dzieje się, choć trwa to długo. No ale musi, bo taka jest natura rzeczy, którą się zajmuję.