Jacek Ksiąszkiewicz – czy istnieje ładne bieganie?

[yaaceek]

Gratulacje. Super, że jest zwycięstwo. Trasa z tych łaskawych, więc zbiegi treningowe się przydały.
P. S. Na połówce zawodowi się nie popisali. Tym większe brawa dla Seby.

[dziki_rysio_997]

No, to chyba nieźle się ostatnio dzieje u Sebastiana, kolejny dobry bieg. Brawo.

Patrzę na wyniki połówki, Mateusz Kaczor zaczął z czołówką i otworzył pierwsze 5 km w 14:28 - fantazja czy czuł się tak dobrze?

Andrzej Witek z życiówką 01:07:35, w sumie to można było podejrzewać, że go na to stać, ale to bardzo pozytywna wiadomość.

[yacool]

Trasa faktycznie super. Zabrakło mocnej ekipy z przodu, a Seba zasypia jak biega. No tak już ma. Brakuje mi tego sub 14 jak Królowi przez lata medalu olimpijskiego, więc jakby ktoś pytał, to tak - czuję niedosyt.

[pawo]

Czyli do sklepu po pieluchy śmignęła jednak Oliwka samodzielnie.

[hansel]

Patrzę na wyniki połówki, Mateusz Kaczor zaczął z czołówką i otworzył pierwsze 5 km w 14:28 - fantazja czy czuł się tak dobrze?

Pierwsza piątka była z górki.

[Pączek]

Nie jest to spowodowane biegiem z górki. Mateusz przed biegiem sam się śmiał, że "to jebnie" ale miał zamiar ruszyć z pierwszymi, bo Karbowiak i Kulka startowali za wolno.

[beata]

Tak mi się przypomniało, napisane prawie 11 lat temu, o dziwo blog nadal w przestrzeni wirtualnej wisi. A napisał to jeden ze "straconych talentów biegowych".
https://jadowitympaznokciem.wordpress.c ... ic-wiecej/

[yacool]

Pierdoły.

[beata]

Dobre, dobre!
W końcu my tu wszyscy tylko o pierdołach.

[yacool]

Niekoniecznie. Pomyśl tak: przez takie i podobne pierdoły tracimy wiele talentów. Patrz mistrzowski wykład Króla i co z tych pierdół wynika dla Dobka.

[Pączek]

U Michała to raczej coś innego było powodem straty niż tego typu podejście do biegania.

[yacool]

Po tym fragmencie można przypuszczać, że Smalec jest pod wpływem Romanova. Niestety takie fascynacje do niczego nie prowadzą.

[yacool]

Zamiast wypocin z bloga Michała proponuję ponowną lekturę wywiadu ze Smalcem i jego tatą trenerem zarazem. Tamten duet sprzed lat przypomina trochę duet Seba - yacool choć w detalach bardzo się różnimy. Dzięki dociekliwości @Adam Klein dało się sporo z nich wycisnąć. Dziś w dobie podkastów, dałoby się dużo więcej z nich wyciągnąć, ale trzeba mieć poukładane pytania (kamyczek do ogródka @Pączek ) nawet jeśli rozmówca odlatuje, a może zwłaszcza gdy odlatuje w trakcie przesłuchania.

edit:
tam w tekście jest nieco przechwałek, ale ta mnie zastanowiła.

Dla mnie nie ma dużej przepaści pomiędzy 14:50, a 13:50. Na 13:50 mniej się męczyłem teraz jak biegłem, mniej czułem tę prędkość niż biegnąc 14:50.

Mamy na treningach tak, że nie czuć prędkości, gdy dobrze wyszło wcześniejsze pobudzenie tkankowe, więc ten fragment uważam za całkiem sensowny.

[Pączek]

Ej, ale wiesz, że to nie było tak, że było bez przygotowanych pytań? Po prostu nie miałem zaplanowanego konkretnej kolejności ze względu na pływanie po tematach.

[yacool]

To było bardziej ślizganie się po tematach. Czułem się zbyt swobodnie, bo momentami miałem ochotę otworzyć z sykiem browara. Jednak za ryj trzeba czasem złapać, żeby smoltoki nie przeważały.