Tlenowa czy interwałowa szkoła biegania? Testujemy, która jest skuteczniejsza
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 645
- Rejestracja: 28 lis 2011, 20:41
- Życiówka na 10k: 35:17
- Życiówka w maratonie: brak
Sorry, ale stwierdziłem, że już chyba nie ma sensu męczyć tego Hr Maxa:) z mojego punktu widzenia, to naprawdę nie jest kluczowa informacja. Dużo ważniejsze (przynajmniej dla długich dystansów) wydaje się być czy tętno spada przy danym tempie (albo ilość uderzeń serca potrzebnych do pokonania danego dystansu) i czy dane tętno można utrzymać dłużej. A do oceny obciążenia lepiej użyć pomiaru z kilku zawodów niż jednej ekstremalnej wartości (która i tak nie wiadomo czy rzeczywiście jest ekstremalna). A to HRV jest bardzo ciekawe, ale nie wgłębiałem się w to nigdy.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Moze dla ciebie nie, ale wyraźnie dla twórcy tego projektu, bo by na ten temat nic nie pisał.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 264
- Rejestracja: 22 paź 2016, 09:23
- Życiówka na 10k: 31:20
- Lokalizacja: Waszawa
- Kontakt:
Dla mnie ogólnie tętno samo w sobie jest tylko wskaźnikiem pomocniczym, a tętno maksymalne jest bardziej ciekawostką.
Napisałem o tym w tekście, żeby podkreślić, że Magda na ciężkich (ale nie ekstremalnych) treningach potrafi wejść na wyższe tętno niż podczas badań, bo inaczej - zachowując formułę poprzednich tekstów - napisał bym, że na badaniach wyszło tętno maksymalne "X", a na wykresach byście mogli zobaczyć, że na biega na tętnie "X + 5" na przykład. Wtedy byście też chcieli mnie zlinczować.
Zauważyłem, że w jej przypadku wraz z wyraźnym wzrostem formy zauważalne jest takie przesunięcie i krótko o tym wspomniałem. Tylko tyle.
Trener biegania
PB: 5000m 15:12, 10 000m 31:20, maraton: 2:28:25
PB: 5000m 15:12, 10 000m 31:20, maraton: 2:28:25
- Woszkowaty
- Stary Wyga
- Posty: 208
- Rejestracja: 13 kwie 2018, 15:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 03:17:57
- Lokalizacja: Opole
+1, w pełni się z tym zgadzam.tkobos pisze: ↑27 lut 2023, 20:03
Kiedy forma rośnie, to z reguły z danym tętnem da się biec szybciej. Ale również kiedy forma rośnie (czy powiedzmy poprawia się tzw. wytrzymałość), to też dane tętno można utrzymać dłużej. Czyli jeżeli będąc w optymalnej formie mogę biec z tętnem średnim 186 przez 70 minut, to w gorszej formie może wytrzymam tylko 50. Być może o to chodzi Mikołajowi. Niekoniecznie mieszałbym do tego tętno maksymalne, bo to niewiele wnosi do sprawy.
Niekoniecznie - kiedy forma rośnie - udaje mi się uzyskać wyższe tętno, ale zdecydowanie tętno jest na niższym zakresie przy tej samej szybkości w stosunku do tętna na początku przygotowań, np. po przerwie od treningów.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12921
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
To o czym pisze Tomek jest efektem obserwacji odpowiedzi organizmu przez sezon albo i kilka sezonów. Tego nie da się zrobić przy tak krótkim projekcie. A że dziewczyna miała jakiś wyższy odczyt tętna, to co z tego? Może miała okres albo była przed? Jak chcesz coś Miki zauważyć, to może znowu za miesiąc, czyli jak będzie w tym samym momencie cyklu. Po roku będziesz miał już jakąś wiedzę o zawodniczce i może wtedy będzie sens biegania na tętno.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 264
- Rejestracja: 22 paź 2016, 09:23
- Życiówka na 10k: 31:20
- Lokalizacja: Waszawa
- Kontakt:
Ogólnie się z Tobą zgadzam - im więcej czasu na analizę, tym większe prawdopodobieństwo, że wnioski będą dobre.yacool pisze: ↑28 lut 2023, 10:03 To o czym pisze Tomek jest efektem obserwacji odpowiedzi organizmu przez sezon albo i kilka sezonów. Tego nie da się zrobić przy tak krótkim projekcie. A że dziewczyna miała jakiś wyższy odczyt tętna, to co z tego? Może miała okres albo była przed? Jak chcesz coś Miki zauważyć, to może znowu za miesiąc, czyli jak będzie w tym samym momencie cyklu. Po roku będziesz miał już jakąś wiedzę o zawodniczce i może wtedy będzie sens biegania na tętno.
Ale myślę, że 6 tygodni regularnego, w miarę powtarzalnego treningu też daje jakiś obraz. Jednak powtarzam - nie jestem fanem sztywnego "biegania na tętno", jest drażliwy wskaźnik, nawet jak z kimś współpracuje się kilka lat.
Trener biegania
PB: 5000m 15:12, 10 000m 31:20, maraton: 2:28:25
PB: 5000m 15:12, 10 000m 31:20, maraton: 2:28:25
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4103
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12921
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Drażliwie to jest przed końcem cyklu, wtedy lepiej schodzić z drogi.
-
- Stary Wyga
- Posty: 151
- Rejestracja: 15 sie 2022, 08:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Myślę, że nie chodzi o lincz, tylko o rozumienie... Na pewno nie jestem ekspertem, ale rozumiem tak:
Tętno maksymalne to jest wygodny punkt odniesienia, zależny od wieku, może trochę od wagi, może od zmęczenia, ale mniej więcej stały. Znam je, bo czasem mierzę biegając interwały czy zawody na 5km, i wiem, jakiej granicy nie przekraczam nawet gdy biegnę najmocniej jak potrafię, z odpowiednią kadencją...to jest mniej więcej te 220-wiek, prawie dokładnie...Nigdy nie robiłem profesjonalnych badań w tym zakresie na bieżni, ale mogę sobie wyobrazić, że czasem nie potrafiłbym osiągnąć tego tętna maksymalnego, a może i do niego się zbliżyć, z różnych powodów (np. boli mnie noga i nie mogę odpowiednio szybko przebierać nogami), na pewno też nie mógłbym go przekroczyć. Ale to nie znaczy, że to tętno maksymalne istotnie zmieniałoby się pomiędzy testami. To test daje czasem lepsze, a czasem gorsze oszacowanie tętna maksymalnego. Jeśli test daje X, a miesiąc później jest X+5, to znaczy tylko tyle, że z jakiegoś powodu badanie zaniżyło wartość tętna maksymalnego.
I ciekaw jestem, jak zmieni się tętno maksymalne uczestników projektu po tych kilkunastu tygodniach...
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Tlen vs interwał #8. Trzy tygodnie do startu w Półmaratonie Warszawskim
https://bieganie.pl/trening/tlen-vs-int ... rszawskim/
https://bieganie.pl/trening/tlen-vs-int ... rszawskim/
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4103
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Hr max Pana Marcina się gdzieś zapodział, inni uczestnicy mieli przecież.
No ale nie o tym, a o tym, że policzyłem z nudów trening.
Grupa tlenowa 60 km z najdłuższym treningiem 19 km, a grupa interwałowa 61 km z najdłuższym 21 km.
Nie żebym się czepiał treningu, ale miało być raczej zupełnie inaczej. O i rym mi wyszedł.
No ale nie o tym, a o tym, że policzyłem z nudów trening.
Grupa tlenowa 60 km z najdłuższym treningiem 19 km, a grupa interwałowa 61 km z najdłuższym 21 km.
Nie żebym się czepiał treningu, ale miało być raczej zupełnie inaczej. O i rym mi wyszedł.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 264
- Rejestracja: 22 paź 2016, 09:23
- Życiówka na 10k: 31:20
- Lokalizacja: Waszawa
- Kontakt:
HR zapomniałem dodać, już dodaję.pawo pisze: ↑05 mar 2023, 15:04 Hr max Pana Marcina się gdzieś zapodział, inni uczestnicy mieli przecież.
No ale nie o tym, a o tym, że policzyłem z nudów trening.
Grupa tlenowa 60 km z najdłuższym treningiem 19 km, a grupa interwałowa 61 km z najdłuższym 21 km.
Nie żebym się czepiał treningu, ale miało być raczej zupełnie inaczej. O i rym mi wyszedł.
A o objętości wyraźnie pisałem, że ogólnie będzie większa w grupie tlenowej, ale nie będą to duże różnice. W całych przygotowaniach "tlenowcy" biegają trochę więcej, ale to różnice kilku kilometrów w tyg, wiele też zależy od tego czy ktoś doda czy odejmie sobie kilometr rozgrzewki/schłodzenia. Jednak tendencja jest taka, że te kilka procent więcej km mają biegacze z grupy tlenowej.
Więc jest tak jak miało być, a nie zupełnie inaczej.
Trener biegania
PB: 5000m 15:12, 10 000m 31:20, maraton: 2:28:25
PB: 5000m 15:12, 10 000m 31:20, maraton: 2:28:25
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4103
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Jest inaczej, bo 61 to więcej niż 60, a 21 więcej niż 19.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 264
- Rejestracja: 22 paź 2016, 09:23
- Życiówka na 10k: 31:20
- Lokalizacja: Waszawa
- Kontakt: