To jak trening 20x200/200 w tempie 3:40 jest dla mnie łatwiejszy niż 10km w 4:40 to jestem typem szybkościowym? A może tylko niewytrenowanym aerobowo?
Dodam jeszcze że 4x200m w 35s po interwałach 5x1000/200@4:20 wchodzi na luzie.
Tempo interwału
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Pewnie i jedno i drugie xD Ja bym zrobił 20x200 w tempie 3:40 (ale przerwa musiałaby być w marszu, około minuty), a 10km to nawet w 5:00 bym nie zrobił. Bądź bym zrobił, ale musiałbym dzwonić po karetkę. I w moim przypadku i jedno i drugie jest chyba prawdą. Raczej jestem szybkościowcem, ale areobowo jestem słabo wytrenowany i muszę nad tym pracować.
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13600
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Tutaj uważam, odwrotnie jak Beata, ze to ma mało do czynienia z tym czy sie jest szybkościowcem, czy nie. To jest po prostu adaptacja krążeniowo-oddechowa. Wystarczy 3 tygodnie i możemy biegać takie 6-8km w 4:40 bez stękania. Po prostu organizm sie do tego przyzwyczaja.
Proszę przeczytać treningi od Przemka, jak szybko sie do takich wybiegań przyzwyczaił.
Szybkościowiec pobiegnie 200m w 28s po 2x oglądania stadionu z bliska, bez treningu.
Przykład: w tamtym roku biegał u nas 32-letni gość i chciał sie przygotować na dychę w sub39, co mu to marnie wychudziło. Raz, jak było gorąco, pościł sie za moimi chłopakami i pobiegł 200m w 26s. DWADZIESCIA SZESC. Bez jakiegokolwiek treningu szybkości.
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
To identycznie jak Nagórek mówił o Mezo. Ponoć wziął go pierwszy raz na bieżnię, a ten od tak sobie machnął 26.
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 302
- Rejestracja: 03 gru 2018, 05:06
Przeczytałem, wypróbowałem i jestem zadziwiony, bo jeżeli chodzi o nogi to po takim 6 km w 4:40 (drugi dzień z rzędu) są mniej zmęczone po niż po 5 km w 5:40 . Ja też czuje się mniej zmęczony,Po biegu więcej energii niż przed. Polecam spróbować . Jedynie oddechowo ciężko.
- sultangurde
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1957
- Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To chyba kwestia ilości/długości kroków i czasu. U mnie przy 4:3x-4:4x to ok 1.2m, przy 5:30-6:00 ok 0,9-1,0 metra.zozur pisze: ↑20 lut 2023, 14:22Przeczytałem, wypróbowałem i jestem zadziwiony, bo jeżeli chodzi o nogi to po takim 6 km w 4:40 (drugi dzień z rzędu) są mniej zmęczone po niż po 5 km w 5:40 . Ja też czuje się mniej zmęczony,Po biegu więcej energii niż przed. Polecam spróbować . Jedynie oddechowo ciężko.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Jeśli wierzyć Garminowi to mam prawie identycznie, choć 0.9-1.0 to raczej mam >6:00, bo generalnie jak spokojnie biegam to mam niską kadencję (~162). Przy sprincie w okolicy 1.7m. ale to też zależy jak się nastawię, bo odruchowo sprint raczej biegnę dłuższym krokiem, a czasem skracam ten krok zwiększając mocno kadencję, bo wtedy mam odczucie, że mniej narażam mięśnie.sultangurde pisze: ↑20 lut 2023, 14:41 To chyba kwestia ilości/długości kroków i czasu. U mnie przy 4:3x-4:4x to ok 1.2m, przy 5:30-6:00 ok 0,9-1,0 metra.
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze