szy pisze: ↑30 sty 2023, 12:07
Co robiłeś, jak zegarki takiej funkcji nie miały (czasy FR310 i wczesniejsze)? Fenix to raptem historia kilku ostatnich lat.
Korzystałem z telefonu, co jest niewygodne. W lecie, z mapą biegam przynajmniej raz na tydzień (całkiem nowe tereny), w zimie jakoś raz na 3 tygodnie (fragmenty nowych).
Mossar pisze: ↑28 sty 2023, 21:05
Jest to trochę deprymujące, bo czujesz że biegniesz dobrze, lekko, a tu takie tempo.. no nic. Na szczęście jak biegam po znanym mi terenie to po prostu czuję że idzie mi lepiej.
Dokładnie. Jak się zna teren to jest okey. Ja tak samo. Dobrze wiem gdzie zegarek gubi sygnał i szaleje ;p Chociaż wciąż mnie to dziwi ale nic nie zmienimy ^^
Pierwszy kupiłem ten tani.
Do dziś używam, nic mu nie dolega.
Sprawdziłem właśnie i na Ali płaciłem za niego 13zl. Ten sam na Amazon kosztował już chyba około 60zl.
Zalety:
- znacznie bardziej rozciągliwy,
- przyjemniejszy na skórze (nie odparzył mnie ani razu, silikonowy rzadko ale jednak),
- miękki,
- lżejszy,
- nie ma 'klamry', jak ktoś żyje z dziobania na klawiaturze (jak ja) to jest znacznie wygodniej bo nic nie stuka o biurko, nic nie uwiera w nadgarstek,
- nie ma oczek, czyli można sobie go docisnąć DOKŁADNIE tak jak chcesz,
Wady:
- po prysznicu jest ok. 10-15 minut nasączony wodą, trzeba uważać gdzie się kładzie nadgarstek, żeby nie wyglądać jakbym zlał się w gacie,
- miejsce gdzie przyczepia się rzep po jakimś czasie się "mechaci",
- ani razu mi się nie rozpiął ani nie było blisko rozpięcia, ale na pływanie w morzu bym go nie zabrał, klamra jest jednak mimo wszystko pewniejsza,
Po prostu wygoda to inna liga, mam chyba z 6 pasków silikonowych w fikuśnych kolorach a odkąd przyszedł mi nylonowy pasek to go nie ściągnąłem ani razu (mam z Yooside do Fenix 6).
@Mossar
Ja dobrze akurat znam tą górkę, to jest to miejsce w którym tętno zaczyna mi się uspokajać po podbiegu pod kopalnię od strony bykowiny :D Ależ ten biegowy świat mały.
Z ważnych plusów to zegarek lepiej przylega i na forum Garmina opinie są takie, że odczyt danych jest lepszy: puls, HRV, sen, itp. Z moich obserwacji również to potwierdzam.
Pasek jest lekki, ten za 13zl. waży 3 gram!
Na biegu ultra bardzo to wpływa na komfort, dlatego też Garmin dał taki pasek domyślnie dla Enduro 2.
Dobra, panowie i panie. Jednak chyba pójdę w 245, bo nie chcę za dużo wydawać. Myślicie, że warto jeszcze czekać na obniżki cen przy premierze nowego FR czy raczej nie powinno się to zmienić diametralnie? A może ktoś z Was bedzie sprzedawał używany?
Zeby Ci jeszcze troche namieszac: wlasnie byla premiera Forerunnera 265, wiec jest szansa, ze ceny 255 ciut chociaz spadna.
Gdybym mial wybierac 245 vs 255, to bym sie nie wahal, 255 wygrywa w cuglach (u mnie ofc)
W kontekście 245, raczej nie liczyłbym na obniżki, na allegro można capnąć wersję 'Music' za ~750zł, pewnie będą się sporadycznie pojawiały trochę taniej, ale nawet obecna cena to terytorium Forerunner 55, które jest jednak z niższej półki niż 2XX.
255 może fluktuować znacznie bardziej, chociaż na nagły drastyczny spadek cen bym się nie nastawiał (pewnie będą jakieś pojedyncze promo), 265 to bardziej 'wypas alternatywa' niż następca.
Też bym dołożył do 255, ale jak się odłoży gadżeciarską naturę na bok, to fakt że poza GPSem (który w 255 jest wyraźnie lepszy) to 245 ma 95% możliwości młodszego brata, no cena 245 jest bardzo dobra.