
Wysłane z mojego Pixel 5 .
Moderator: infernal
A co co chodzi z tym dzwonkiem? Ja nie mam ani słuchawek, ani nie jestem cały czas zalogowana, więc wtedy to nie działa chyba?
Proszę nie przesadzaćPatrykJbie pisze: ↑29 sty 2023, 21:01 Pięknie to wszystko jest rozpisywaneWiem od kogo się będę uczył prowadzić bloga
Pozdrawiam![]()
Myślę, że trenuję zgodnie z możliwościami tzn. nie czuję przesytu, na każdy trening idę z chęcią i nie mam gruzu w nogach. Miałam taki okres (kilka dobrych miesięcy, do jesieni 2019), kiedy gruz prawie stale mi towarzyszył a i radości z biegania nie było. No i kobiece problemy tj. prawie zanik miesiączki, wstrzymane owulacje. Wtedy za mocno byłam prowadzona. Od ponad 3 lat biegam już z rezerwą i to co teraz biegam jest dużo lżejsze od tego co biegałam do tej wspomnianej jesieni 2019r. Tyle że teraz dojdą te dłuższe longi, to nowość i mam nadzieję, że wytrzymam. Staram się być czujna i w razie czego reagować..Drwal Biegacz pisze: ↑29 sty 2023, 21:27 W mojej ocenie solidnie/mocno bardzo trenujesz jak to wytrzymasz to spodziewany efekt pewny. Chociaż w przypadku maratonu nic nie jest pewne. To maraton!
No proszę, wszyscy tu o aspektach wizualnych (kłaniam się nisko), a ja myślałam że będzie - robisz to źle, nie tak to powinno być itp., dodaj więcej tego, odejmij to itd. itp.
Każdym, każdym! Jedyny trening, którego naprawdę nie lubię. Zawsze jak miałam wpisany w plan, to biegałam, wiadomo, ale teraz trzeba by sobie samej zaaplikować..A te nielubiane podbiegi to na jakim skosie?
O, i to jest prawidłowe podejście. To nie imieniny u cioci