Życzenia Świąteczne

[yacool]

...jak dżoger, bo biegaczy jest właśnie ten 1-2%. Reszta jest wolniejsza od chodziarzy, więc wszystko się zgadza.

[weuek]

Jak teraz ma się czuć przeciętny Kowalski który nie osiąga tej granicy i TRENUJE!!!!!

A całkiem normalnie, czyli ma to w czterech literach. Mam i ja!

[yacool]

Zgadza się. Bez krzyków i wykrzykników. Korona nikomu nie spadnie jak się go sprowadzi na ziemię.

[jorge.martinez]

Nie wystarczy kupić skrzypce, by być skrzypkiem.

[Mossar]

A kiedy się zaczyna biegacz na 200m albo 400 ?

Tak sobie żartuję. Jogging jak najbardziej oddaje to co robi większość biegających (w tym ja). To też nie koniec stopniowania, bo obecnie są też slowjoggerzy.

[yacool]

marszotruchtacze, spaceropodrygiwacze itd. Im więcej takich kategorii tym jaśniejsze staje się dla wszystkich jakim unikatem są biegacze. A ci na 200 i 400 to sprinterzy, więc też inna kategoria. I tak będąc w jakiejś kategorii trenujemy w jej ramach. Nawet mocno trenujemy.

[Pączek]

Ej, serio nie wiem czy to tłumaczyć czy to troll. Ale nikomu tu z liścia nie chciałem dać

A i oczywiście zdecydowanie mniej niż 1% robi maraton poniżej 2:30.

[jorge.martinez]

Tłumacz się, tłumacz.

[yacool]

No ale stało się. Ludzie potrafią zawalić sobie życie zawodowe i osobiste, żeby złamać 3h, a tu takie herezje... Za coś takiego jest dekapitacja panie pączek.

[jorge.martinez]

IMHO może być tak, że amatorzy biorący się za "ambitne bieganie", to tak naprawdę nie uprawiali żadnego sportu czy to w liceum czy na studiach. Coś tam pograli w siatę, pojeździli na rowerze, może nawet potruchtali. Ale nigdy niczego nie trenowali. Macie piłkę i grajcie czy Kowalski, Nowak, Malinowski biegniecie jutro na 1200, to nie żadne trenowanie. Nagle po 30 biorą się za bieganie, po 5-10 latach budowania masy i już jest po prostu za późno dla większości.

[Mossar]

Czyli np. 200m poniżej 28s to sprinter, a powyżej to..? Próbowałem wymyślić jakieś określenie, ale chyba trzeba zostać przy joggerze

[yacool]

Zwłaszcza Malinowski, czy inny Szordykowski, co jak pierwszy raz na wuefie weszli na stadion i bez treningu zrobili 800 w sub 2. To jest dopiero problem jak ich zakwalifikować. Wuefista zamroczony obowiązkami w kantorku, nieuprzątnięty żwir na bieżni, trampki z pewexu i głębia komuny, a ci po godzinie przerwy robią drugi test na 400 w 55s.

[pawo]

To ja też byłem Malinowskim?

[Mossar]

Mój dziadek (obecnie 94 lata) ma na ścianie dyplom - w wieku 18 lat pobiegł 3km po miescie w 9:59. I był.. czwarty. Nie biegał w żadnym klubie. Po prostu wziął udział w jakimś biegu w swoim mieście. Pewnie w tenisówkach z odzysku.

Spytaliśmy go czy to oni tam coś nie kombinowali z mierzeniem czasu. On spojrzał zdziwiony i powiedział "tak się wtedy biegało". Koniec. Dla niego nie było to żadne osiągnięcie.

[yacool]

Tak, ale zmarnowałeś talent czekając aż pan trener będzie w stanie wsiąść na rower.