Jacek Ksiąszkiewicz – czy istnieje ładne bieganie?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12674
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jeżeli zawodnik ma nasrane we łbie, to trener nie ma szans wyciągnąć żadnych konstruktywnych wniosków, bo to wykracza poza jego kompetencje.
New Balance but biegowy
Drwal Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1239
Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: 3:48:08
Lokalizacja: Wieś

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 02 gru 2022, 10:49 Jest wiele przykładów różnej realizacji ruchu, które dają spektakularne efekty wynikowe. /.../
I tu pytanie: jakim cudem? Czym można braki biomechaniczne "wyrównać", obejść, przeskoczyć?
I gdyby to coś zastosować do mistrzów biomechaniki... tylko pomarzyć...

yacool pisze: 02 gru 2022, 10:49
Jest jeszcze jedna strona biomechanicznego aspektu biegania, a więc długowieczność zawodnika. To że ktoś kręci wynik pomimo kalectwa ruchowego, może oznaczać, że zaciąga spory kredyt, który przyjdzie mu spłacić za kilka, kilkanaście lat. Z perspektywy czasu okazuje się wtedy, że w karierze były dwa, trzy mocne sezony, a potem to już pasmo kontuzji i rychły koniec kariery.
Ale zakładam, że 770, czyli Charles Hicks nie trenuje, mocniej, więcej... Może faktycznie coś tam mocniej nadwyręża, eksploatuje, ale może jednak nie. Układ tensegracyjny sobie z tym poradzi.
Może jedynym ograniczeniem będą maksima do osiągnięcia realizowaną, przez niego biomechaniką.

Zrozumienie jego (i podobnych) przypadków może pomóc (przynajmniej mi) w zrozumieniu reguł rządzących biomechaniką biegacza, albo raczej kosztów, takiego lub innego odstępstwa.
Poza tym cały czas uczę się biegać i "bliższe" mi są takie realizacje ruchu biegowego (ze względu na własne niedoskonałości :hahaha: ) A przydało by się pobiegać tak lekko i... szybko. :spoczko:
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12674
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bardzo możliwe, że umiejętność uzyskiwania dużej sztywności tkankowej w fazie podporu jest po prostu trudna do zauważenia lub wręcz nieobserwowalna na zawodach. Co nie oznacza, że pośrednio nie możemy tego zobaczyć na wykresach przyspieszeń środka masy. Weźmy więc przykładowo dwóch zawodników, którzy mając różne geometrie generują dajmy na to 50 czegoś tam na sekundę kwadrat. No i to wystarczy żeby złamać 29 minut.

Jednak w miarę rozwoju tylko jeden z nich generuje coraz więcej tego czegoś, uzyskując wartość 55. Drugi pozostaje już do końca swojej kariery na poziomie 50, bez względu na trening jaki realizuje. W efekcie pozostaje na poziomie 28 minut, co jest i tak świetnym wynikiem. No ale wszystkie oczy skierowane są na tego pierwszego, bo to rewelacja. Biały, który łamie 28, a nawet 27 minut.

My jednak jesteśmy ciekawi do jakich wartości czegoś tam na sekundę kwadrat dochodzą najlepsi na świecie czarni, którzy w naturalny sposób do tego doszli. No i okazuje się, że dobijają do 60. To już byłoby coś. Wymierny faktor poziomu sportowego, nad którym nikt do tej pory nie pracował, bo to robiło się samo niejako przy okazji trenowania.

No a teraz wyobraźmy sobie, że mamy ten biomechaniczny faktor na tapecie. Wiemy jak go trenować, a więc nie ma już przypadkowości działań, albo bezpodstawnych ideologii forsowanych przez takich, czy innych panów Marcinów. Czy jest możliwe osiągnąć 70 czegoś tam na sekundę kwadrat, jeśli odrzucimy cały ten szum poznawczy? No i jak będzie wtedy wyglądać geo fazy podporu dla takiej sztucznie stworzonej maszyny do biegania?
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4001
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 02 gru 2022, 19:25 No a teraz wyobraźmy sobie, że mamy ten biomechaniczny faktor na tapecie. Wiemy jak go trenować, a więc nie ma już przypadkowości działań, albo bezpodstawnych ideologii forsowanych przez takich, czy innych panów Marcinów. Czy jest możliwe osiągnąć 70 czegoś tam na sekundę kwadrat, jeśli odrzucimy cały ten szum poznawczy? No i jak będzie wtedy wyglądać geo fazy podporu dla takiej sztucznie stworzonej maszyny do biegania?
O progach rozmawiamy już 63 lata, o skipach chyba nawet dłużej i porozumienia nadal brak. A właśnie, ciekawe jak sytuacja 70 czegośtam na sekundę kwadrat będzie wyglądała w 2085 roku, czyli 8 lat po cyberpanku?
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12674
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dragan podstawia nadświetlnych, żeby pogodzić teorie fizyczne, więc może w ten deseń z tym czymś tam.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4001
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Oglądam właśnie o pani Lorenie, biegnie sobie 80 km, w sandałkach i w sukience po kamieniach na wysokości 2500. Cały czas się uśmiecha więc chyba nie zmęczona. Czujniki by można podpiąć i zobaczyć.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12674
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

To mogłoby jej popsuć całą zabawę.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4001
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Która godzina?
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12674
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Na Teneryfie godzina wcześniej.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4001
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

A, bo myślałem, że cię do jakiegoś eksperymentu porwali, a tu taka sytuacja.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12674
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Interwałowo teraz pracuję. To znaczy mam przerwę. Ale pilnie śledzę poczynania.
Awatar użytkownika
MikeWeidenbaum
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1132
Rejestracja: 23 mar 2013, 21:24
Życiówka na 10k: 36:27
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wieści z instagrama: Jake Smith napisał, że w piątek wraca do treningów biegowych, bardzo jest zadowolony z tego jak przepracował ostatnie tygodnie w kwestii treningu zastępczego, spędzał od 16 do 23 godzin tygodniowo kręcąc na różnego rodzaju rowerach, orbitrekach itd. i twierdzi, że nigdy nie był w tak dobrej formie jeśli chodzi o wytrzymałość jak teraz. No cóż, oby faktycznie się to przełożyło na bieganie i nie popsuło jego techniki.

A tutaj wideo z treningu Katira, mocne czterysetki, biegane w Sierra Nevada (2350 m n.p.m), jest kilka fajnych ujęć w dobrej jakości więc można popatrzeć na technikę, są też nawet pomiary mleczanu, także dla każdego coś się znajdzie :usmiech:

https://www.youtube.com/watch?v=b7bjtacLPdw
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12674
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Oglądałem ostatnio na guglu tę sierra nevadę. W pobliżu jest nawet jakaś wyższa górka coś pod 3000m npm. Fajna miejscówka na przezimowanie, ale ostatecznie padło na coś jeszcze bardziej na południe. Katira potem obejrzę bo tu mam słaby net. W każdym razie Hiszpanie nie muszą ruszać dupy z miejsca. Warunki do trenowania mają idealne.
Keri
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1627
Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
Życiówka w maratonie: 2:59:50

Nieprzeczytany post

Na kalderze na Teneryfie też można dobrej jakości treningo wysokościowe porobić. Co prawda to nie 2.300 a “tylko” lekko powyżej 2k oraz brak szeroko rozumianej bazy. Ale jak najbardziej do ogarnięcia.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12674
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jest 2200 i z tego poziomu rusza szlak na szczyt wulkanu na 3700. Potem wrzucę krótkie filmiki, bo faktycznie można tam się pokręcić w kółko i zrobić całkiem konkretny trening na wysokości.
ODPOWIEDZ