Roman Ficek biegacz dystansów ULTRA, reprezentant teamu Hoka One One Poland, autor własnych wypraw długodystansowych, rekordzista Łuku Karpat, zdobywca Korony Gór Polskich Zimą - jest gościem kolejnego odcinka podcastu W Rytmie Biegania, który powstaje we współpracy z marką eobuwie.pl.
Pasja do biegania po górach to jego drugie imię. Każdy kto biega w górach zna Romana Ficka i to nie bez przyczyny. Tylko jemu udało się najszybciej w historii zdobyć Łuk Karpat: trasę liczącą 2300 km pokonał w 39 dni i 11h. Jest to najszybsze zdobycie tego łańcucha górskiego ze wsparciem i był to pierwszy w historii taki bieg od początku do końca bez przerwania.
https://bieganie.pl/audio/czy-bieganie- ... -biegania/
Czy bieganie ULTRA jest dla wariatów? Roman Ficek W Rytmie Biegania
- Pablope
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 723
- Rejestracja: 13 maja 2017, 23:04
Bo jak to mówi w każdym podkascie sam prowadzący ich podkast nie jest z gumy. I bardzo to określenie mi się nie podoba. Więc dostajemy dużo pytań z małą ilością rozwiniętych odpowiedzi. Ale staram się zrozumieć jedną i drugą stronę. Oraz to że mamy okazję usłyszeć podkast gratis.
- Deter
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1018
- Rejestracja: 25 wrz 2017, 17:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wystarczy pozbyć się Kurzajewskiego, który dosłownie nic wartościowego nie wnosi - zadaje denne, ogólnikowe, pospolite pytania i cedzi bezsensowne komentarze. Kto go tam zaprosił i po co?
Wtedy będzie więcej czasu na ciekawe rozmowy.
Wtedy będzie więcej czasu na ciekawe rozmowy.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 04 kwie 2016, 07:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Fajnie Roman opowiadasz. Jednak pytania dotyczące tzw biegania i treningów dotyczą chyba osób bez pracy i bez Rodziny. Mówimy o 'kowalskim' 4 treningach w tygodniu. Odrazu zakładasz że to mało.. zgodzę się z czasem jaki trzeba na to poświęcić- tzn kilka lat. Wiele osób biegających po 100- 150 km w tyg po kilku latach kończy karierę z powodu przewlekłych kontuzji. Myślę że nie ma nikt tyle czasu na trenowanie co Ty. Ile masz dzieci albo ile h dziennie pracujesz zawodowo? Bo zakładając że mamy masę obowiązków nikt nie trenuje 10 jednostek w tygodniu ( o tylu mówisz). Baza której większości brakuje myślę że jest kluczem. Co jest często pomijane. Poza tym predyspozycje też mają znaczenie. Niektórzy po prostu nigdy nie przebiegną 100 km. Albo przebiegną ale ogromnym kosztem. Jeszcze nie wspomniałeś o przeciążeniach i kontuzjach, regularnych wizytach u fizjoterapeutów, restrykcyjnej diecie, reżim snu.. brak stresu, suplementach, wspomaganie. To tylko kilka czynników które maja wpływ - czy jestem w stanie. Trzeba uważać na publiczne rady ponieważ każdy jest inny - przykładem jest koleś co ultra biega ( nie piszę nazwiska z szacunku ) dorobił się przeciążeniowego złamania kości piszczelowej. I nadal chłop ma zwolenników - gdzie wiadomo - przesadził przez przeciążenia. To nie był 'pech' skręcenia kostki tylko ogromny błąd treningowo strategiczny.
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1954
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Ja sobie ustaliłem górny limit dystansu na 50 km. Więcej to dla mnie ani przyjemne ani zdrowe. No i ja lubię biegać, a większość uczestników biegów ultra (nawet tych niegórskich) sporo tego dystansu przespacerowuje. Z objętością też staram się nie przesadzać. Tylko raz miałem tydzień 107 km (21+44+42) i to było już niebezpiecznie dużo. Nie zamierzam powtarzać. A gdy przekraczam 300 w miesiącu (tylko 5 razy do tej pory), to z kolei odbija się to na moim życiu osobistym (zawodowym nie, bo wtedy akurat mało pracuję). Trzeba znać swoje realistyczne zakresy.
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.