Jacek Ksiąszkiewicz – czy istnieje ładne bieganie?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
pma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 410
Rejestracja: 15 cze 2018, 10:35
Życiówka na 10k: 34:46
Życiówka w maratonie: 2:43:25

Nieprzeczytany post

Katir pochodzi z Maroka które ma populację circa 34 mln. Jak to jest że im się trafił a nam nie? Czy może to kwestia tego że Maroko w jakiś sposób pomaga statystyce czy raczej zupełna entropia. Wypłynął bo był dobry i nikt go po drodze nie zepsuł? No nie wiemy. Może trzeba zaimportować marokańska myśl szkoleniową na naszą glebę. Materiał jakiś jest, dziś we Wrocku aż trzy wyniki sub 15 na przełajach.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12875
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zdaje się że Katir trafił do Hiszpanii jeszcze jako dziecko, ale nie mam pewności jak to tam z nim było. W każdym razie jeśli już to należy szukać w hiszpańskim systemie.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4084
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Maroko to też El Guerrouj + Kada.

edit: zapomniałem o Hissou, a on też + Kada

edit 2: nosz kierwa a Aouita to skąd. :ojoj:
pma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 410
Rejestracja: 15 cze 2018, 10:35
Życiówka na 10k: 34:46
Życiówka w maratonie: 2:43:25

Nieprzeczytany post

Na Wiki piszą że do końca 2019 reprezentował Maroko. Do tego biorąc pod uwagę wymienione nazwiska można tylko pozazdroscić temu Maroku żyznej ziemi biegowej.
PiotrSn
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 151
Rejestracja: 15 sie 2022, 08:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 19 lis 2022, 18:22 ... w ogóle nie promować treści o "tradycyjnej" technice biegu...
Picasso szanował malarstwo tradycyjne, potrafił też bardzo dobrze tradycyjnie malować...
pawo pisze: 19 lis 2022, 18:43 ... Dodaj jeszcze, skróć krok i potęga biegowa murowana.
Nie wydaje mi się, żeby to był powód poziomu naszych 'długasów'. Zwłaszcza, że nikt tak dzieciakom czy początkującym biegaczom nie mówi. Jeśli już, to chodzi raczej o to, aby nie wydłużać kroku poprzez wyprost kolana (stopa przed kolanem), i żeby w momencie zetknięcia z podłożem stopa już poruszała się do tyłu. A o tym pisze się również w recenzowanych pracach naukowych, gdzie analizowany jest krok najlepszych biegaczy. Oczywiście można się z tym nie zgadzać...

A wracając do dzisiejszych dzieciaków, to problemem jest poddawanie się przy pierwszych trudnościach (niekoniecznie tych na bieżni). Z czego to wynika, to można się zastanawiać...
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13579
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

pma pisze: 19 lis 2022, 22:46 Na Wiki piszą że do końca 2019 reprezentował Maroko. Do tego biorąc pod uwagę wymienione nazwiska można tylko pozazdroscić temu Maroku żyznej ziemi biegowej.
Nie za bardzo. Byl po prostu system szkoleniowy w latach 90-tych. Trenerzy jeździli po szkołach, szukali i najlepsi trafiali do internatu i trenowali.

Teraz w taki cos nikt sie nie bawi (tylko Wielka Brytania przed 2012 i USA ich systemem Collegowym)
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13579
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 19 lis 2022, 19:27 Wiadomo, że to jest niewystarczające. Nie ma grupy kontrolnej, nie ma badań. Nie ma metody yacoola. Proste. No więc jak już leżę po tym potrójnym nokaucie, to jeszcze w zamroczeniu próbuję przypomnieć sobie tabele z wynikami Bronka Malinowskiego. 50 lat mija? Aha, więc nie ma w ogóle żadnej metody, czyli mogę sobie jeszcze poleżeć na macie zanim dostanę kolejnego kopa na powstań.
No to co teraz? Tradycyjne sa jednak lepsze?
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12875
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

PiotrSn pisze: 20 lis 2022, 08:43
yacool pisze: 19 lis 2022, 18:22 ... w ogóle nie promować treści o "tradycyjnej" technice biegu...
Picasso szanował malarstwo tradycyjne, potrafił też bardzo dobrze tradycyjnie malować...
To jest próba przemycenia fałszywego symetryzmu. O ile można mieć szacunek do tradycyjnej sztuki, o tyle szanowanie bezmyślnie powielanych w książkach stereotypów jest po prostu głupie.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4084
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Za płotem mam lekarkę panią ginekolog, zapytam co sądzi o tradycyjnym podejściu, że brak syna, to wina żony króla. Tradycja jest największym wrogiem nauki, nauka to obalenie i ciągłe wątpienie. A wiara i tradycja to w kościele.
PiotrSn
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 151
Rejestracja: 15 sie 2022, 08:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 20 lis 2022, 10:36 To jest próba przemycenia fałszywego symetryzmu...
Niczego nie przemycam. Nawet nie krytykuję Twoich poszukiwań...
pawo pisze: 20 lis 2022, 11:20 Za płotem mam lekarkę panią ginekolog, zapytam co sądzi o tradycyjnym podejściu, że brak syna, to wina żony króla. Tradycja jest największym wrogiem nauki, nauka to obalenie i ciągłe wątpienie. A wiara i tradycja to w kościele.
Chyba trochę o czymś innym rozmawiamy...
(A co do nauki: może 'radzieckiej'.)
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12875
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

PiotrSn pisze: 20 lis 2022, 11:52 nie krytykuję Twoich poszukiwań...
...a może właśnie powinieneś. Kolejny zaangażowany krytyk, to większa szansa na rozwój koncepcji. Natomiast to co Ci wypominam, to łagodzenie mojego przekazu o głupich książkach. W głupotę trzeba walić jak w bęben, a nie się z nią układać w imię poprawności politycznej. Dziś każdy może sobie głupią książkę napisać i wydać. Na tym polega wolność słowa i to jest jedyny słaby punkt tej wolności. Reszta jest super.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4084
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Radzieckiej? Ani zło, ani dobro nie ma narodowości.
Wydaje mi się, że mówimy o tym samym tylko inaczej to postrzegamy. Moim zdaniem, normy i zasady społeczne do których odwołujemy się mówiąc tradycja, nie są uniwersalne, a tworzone są na potrzeby danego czasu i danej grupy. No i nie wynikają z żadnego dobra, człowieczeństwa, a z faktu, że nam to się opłaca.
A nauka jest na to ślepa, nauce się nic nie opłaca i w każdym momencie nasze odkrycia nie są prawdziwe, są najlepszym przybliżeniem rzeczywistości jakie poznaliśmy, więc nie możemy ich uznać za skończone ani trafne, musimy w związku z tym kombinować dalej. Oczywiście, żeby kombinować trzeba znać dokonania poprzedników i jak coś wykombinujemy, to na nas będzie spoczywał obowiązek udowodnienia swoich tez, samo nie, bo nie, to oczywiście za mało, ale i tak zaczynamy od wątpienia, a nie od tradycji.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13579
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

PiotrSn pisze: 20 lis 2022, 11:52 (A co do nauki: może 'radzieckiej'.)
Propaganda jednak funkcjonuje.
PiotrSn
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 151
Rejestracja: 15 sie 2022, 08:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

pawo pisze: 20 lis 2022, 12:20 Radzieckiej? Ani zło, ani dobro nie ma narodowości.
Tu akurat nie o narodowość chodzi, rewolucje źle mi się kojarzą…
Wydaje mi się, że mówimy o tym samym tylko inaczej to postrzegamy.
Nie. O opiniach pani ginekolog ja tu nie chciałbym dyskutować…
Moim zdaniem, normy i zasady społeczne do których odwołujemy się mówiąc tradycja, nie są uniwersalne, a tworzone są na potrzeby danego czasu i danej grupy. No i nie wynikają z żadnego dobra, człowieczeństwa, a z faktu, że nam to się opłaca.
Tę opinię rozumiem, a znając historię wiem, jakie może mieć konsekwencje. Ale też nie podejmuję się dyskusji na tym forum.
A nauka jest na to ślepa, nauce się nic nie opłaca i w każdym momencie nasze odkrycia nie są prawdziwe, są najlepszym przybliżeniem rzeczywistości jakie poznaliśmy, więc nie możemy ich uznać za skończone ani trafne, musimy w związku z tym kombinować dalej. Oczywiście, żeby kombinować trzeba znać dokonania poprzedników i jak coś wykombinujemy, to na nas będzie spoczywał obowiązek udowodnienia swoich tez, samo nie, bo nie, to oczywiście za mało, ale i tak zaczynamy od wątpienia, a nie od tradycji.
Jasne, krytycyzm jest w nauce ważny. Ale dla mnie najważniejsze w nauce jest wyjaśnianie, rozumienie, a nie obalanie. Teorie naukowe to możliwie spójne konstrukcje wyjaśniające dostępne obserwacje, wyniki eksperymentów, pozwalające prognozować lub przewidywać przyszłe. Gdy coś zgrzyta, nie pasuje, na przykład nowe obserwacje, to w większym lub mniejszym stopniu te konstrukcje przebudowujemy.

A wracając do tematu ładnego biegania...
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12875
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dobra wróćmy do Dżejka "szalone kolano"

ObrazekObrazekObrazek

Jakość nie jest najlepsza lecz coś tam widać. Przede wszystkim szokuje zakres rotacji wewnętrznej uda w fazie lądowania, ale tak jak pisałem już wcześniej, to nie zakres może być kluczową kwestią tylko dynamika ruchu w zakresie, zwłaszcza lewego kolana.

Bo duża dynamika ruchu wcale nie musi oznaczać lepszej biomechaniki, a wręcz sugerować potencjalne źródło kontuzji lub istniejące restrykcje ruchowe w innych rejonach tkanki łącznej. Tutaj warto przywołać ponownie artykuł Filipa, gdzie rozpatrywany jest przypadek dropu i shiftu miednicy jako efektów dysfunkcji dużych połaci tkanek u biegacza.

Ekstremalnie wysoka dynamika w stawie może oznaczać samo zło. W tekście pod wykresem autor w przekonujący sposób interpretuje ten ciekawy przypadek. Oczywiście znając badanego i testując jego statyczne zakresy dużo łatwiej o taką diagnozę. Nie wiemy czy przypadek Dżejka i jego dynamicznych kolan może mieć swoje źródło w restrykcjach, ale wiemy, że nie biega dzięki temu szybciej od Faraha.

Czy projektując fazę podporu można inspirować się Dżejkiem? Jeżeli już to jego prawym kolanem, które nie wydaje się być aż tak ekstremalne. Ruch uda do rotacji wewnętrznej i przywiedzenia w chwili wystąpienia maksymalnego przeciążenia w fazie podporu, będzie gromadzić energię uderzenia. Ruch do rotacji zewnętrznej i odwiedzenia, będzie tę energię rozpraszać, ale to nie wszystko.

Wcześniej Tomek pisał o angażowaniu jak największej masy ciała właśnie do takiego gromadzenia energii. Jak to zrobić, to może innym razem, bo chodzi teraz o ideę, żeby biegacz nie wiózł się na własnych nogach, tylko pomagał im w pracy. Do czego może prowadzić takie globalne zaangażowanie? Możliwe, że do zmniejszenia lokalnych dynamik ruchu w poszczególnych stawach. Bo tak na koniec, to przecież nie zależy nam na szalejącym kolanie lub kostce, ale na szalejącym środku masy. Czyli im dynamiczniejsza charakterystyka ruchu wypadkowej VO i HO, tym lepiej. Kłania się wykres dynamiki zrywu, o którym już tu było dużo.
ODPOWIEDZ