a może chcesz mi potowarzyszyć w podróży?

[Rolli]

Zawsze lubie czytać, jak osoby z poziomu 43'/10km i 4 treningach w tygodniu filozofują o przetrenowaniu.

Przemek nie daj sie! Biegaj szybko!

[Przemkurius]

Przemek nie daj sie! Biegaj szybko!

chyba się nie dam. zresztą ciężko zrezygnować z czegoś co się lubi.
w moim przypadku było to bardzo zero jedynkowe: albo bieganie po coś albo wcale. szuranie nie dla mnie

[pawo]

Wolne wnioski? Może szybkie wnioski albo chociaż średnie.

[Przemkurius]

Wolne wnioski? Może szybkie wnioski albo chociaż średnie.

No nie bardzo.
Jeśli zostałem szuraczem, to jak mogę mieć szybki wniosek. Szybka decyzja to tak, ale wniosek?

[Siedlak1975]

Nudy

[Przemkurius]

Nudy

a czego Ty oczekiwałeś?

[Rolli]

Jak tam nogi przy szuraniu?

[Przemkurius]

Jak tam nogi przy szuraniu?

Całkiem nieźle, przyzwyczajają się.

Ale dla mnie ważniejsze jest to, że tętnem nawet nie zblizam się do takich wartości


5km po 5'30 po pierwszym tygodniu obozu w tym roku.

Co więcej. W środę zrobiłem 6km średnio po 4'27/8 na średnim tętnie 165.
A oboje wiemy, że jak wszystko było okej to kręciłem się koło 160max przy tym tempie.

Więc nie widzę sensu piłować, biorąc pod uwagę sezon ogórkowy z czymkolwiek.

Zrobię morfologie to będę wiedział więcej, bo chyba się jeszcze nie odkręciłem po infekcji.

[weuek]

Zawsze lubie czytać, jak osoby z poziomu 43'/10km i 4 treningach w tygodniu filozofują o przetrenowaniu.

A ja mam kolegę, który się "przetrenowuje" spacerem na dystansie 5 km. I jest wykończony.

Nie na każdego ta sama miara.

[Sikor]

Zawsze lubie czytać, jak osoby z poziomu 43'/10km i 4 treningach w tygodniu filozofują o przetrenowaniu.

A ja mam kolegę, który się "przetrenowuje" spacerem na dystansie 5 km. I jest wykończony.

Nie na każdego ta sama miara.

To samo slowo, ale znaczenie zupelnie inne.
Przetrenowanie, o ktorym pisal Rolli, to okreslenie syndromu fizyczno-psychicznego, ktory dotyka osoby trenujace zbyt duzo, zbyt ciezko przez dlugi okres czasu.
"Przetrenowanie", o ktorym mowil Twoj kolega, to po prostu potoczne okreslenie chwilowego zmeczenia, ktorego doswiadczyl, bo jest w slabej formie.

[Przemkurius]

A ja mam kolegę, który się "przetrenowuje" spacerem na dystansie 5 km. I jest wykończony.

a to po dwóch nie czuł się zmęczony, skoro po pięciu jest wykończony? zresztą w jakim stanie musi być Twój kolega, skoro 5km spaceru go dewastuje.

[weuek]

W dramatycznym. Ale ciągle wypiera świadomość tego.

[Rolli]

Zawsze lubie czytać, jak osoby z poziomu 43'/10km i 4 treningach w tygodniu filozofują o przetrenowaniu.

A ja mam kolegę, który się "przetrenowuje" spacerem na dystansie 5 km. I jest wykończony.

Nie na każdego ta sama miara.

Tak, każdy jest inny... ale definicja jest jedna. Ja ostatnio sie przetrenowałem u znajomego na urodzinach... ale może tylko Grappa była za mocna.

[MatiR]

Wydaje mi się, że pomiar jest błędny

[Przemkurius]

Wydaje mi się, że pomiar jest błędny

ja tam nie wiem. dwa razy miałem pomiar robiony, bo za pierwszym razem też się zdziwiłem wynikiem. na dwóch różnych profilach wyszły identyczne wartości