Ostatni akcent przez maratonem – analiza treningu

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Ale jakich to niesamowitych rzeczy mogliście się spodziewać po wskazaniach mleczanu, skoro kilka dni wcześniej z tą samą prędkością przebiegł (bez zatrzymywania się na minutowe przerwy) dystans ponad dwukrotnie dłuższy?
Co niby ten trening mogł powiedzieć? No, chyba, że na końcu stężenie mleczanu było gdzieś w kosmosie, ale gdyby tak było, to zawodnik wcześniej by Ci powiedział, że się czuje beznadziejnie.

No kaman, to jest jakieś dorabianie filozofii i zaciemniania obrazu do prostej sytuacji.

I może gdybys nam pokazał cały trening to tez by się jakieś może bardziej oczywiste skuchy pojawiły niż „siła biegowa”.
New Balance but biegowy
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze: 04 paź 2022, 23:58 No kaman, to jest jakieś dorabianie filozofii i zaciemniania obrazu do prostej sytuacji.
no właśnie - co dał ten wynik zakwaszenia? skoro wiadomo, że maraton nie poszedł a zakwaszenie było super to można następnym razem nie mierzyć
Biegający Filozof
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 264
Rejestracja: 22 paź 2016, 09:23
Życiówka na 10k: 31:20
Lokalizacja: Waszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dobrze, że jestem ma forum od wielu lat, bo wiem, że jak się powie A, to Wy zawsze powiecie, że czemu nie B :)

To jest po prostu przykładowy trening progowy, ostatni akcent przed maratonem, na którym zmierzono "zakwaszenie". I tyle.

Dodatkowo - rozumiem złośliwość, ale nigdzie nie napisałem, że "zakwaszenie było super", bo moim zdaniem nie ma czegoś takiego. Pomiar "zakwaszenia" to dla mnie po prostu kolejny wskaźnik intensywności treningu (taki jak np. tętno). Niestety dużo gorzej opisany i zapoznany, poza "magicznymi" 3-4 mmol/L.
Trener biegania

PB: 5000m 15:12, 10 000m 31:20, maraton: 2:28:25
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4807
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze: 04 paź 2022, 23:58
No kaman, to jest jakieś dorabianie filozofii i zaciemniania obrazu do prostej sytuacji.

I może gdybys nam pokazał cały trening to tez by się jakieś może bardziej oczywiste skuchy pojawiły niż „siła biegowa”.
Też mi się wydaje, że to szukanie dziury w całym. Pewnie zbyt ambitny cel jak na debiut i tyle. 42km to co innego niż radosne 30-35km na treningu w komfortowym tempie.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13470
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Kiedy dokładnie był wykonany ten trening 35km?
Jak myślisz ile potrzeba czasu, zeba zregenerować sie po takim treningu?
Dlaczego uważasz ze był wykonywany wyśmienicie i pokazał ze kolega jest w dobrej formie, skoro maraton nie wyszedł?

Troche by mnie to interesowało.
Biegający Filozof
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 264
Rejestracja: 22 paź 2016, 09:23
Życiówka na 10k: 31:20
Lokalizacja: Waszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Rolli pisze: 05 paź 2022, 07:36 Kiedy dokładnie był wykonany ten trening 35km?
Jak myślisz ile potrzeba czasu, zeba zregenerować sie po takim treningu?
Dlaczego uważasz ze był wykonywany wyśmienicie i pokazał ze kolega jest w dobrej formie, skoro maraton nie wyszedł?

Troche by mnie to interesowało.
Dokładnie dwa tygodnie przed startem, wyglądało to tak:

35 km (6km easy + 4*4km + 3 km + 2km p. 1 km + 3km easy).

1️⃣ 3:35; 3:33; 3:35; 3:34
2️⃣ 3:31; 3:33; 3:31; 3:33
3️⃣ 3:32; 3:29; 3:33; 3:32
4️⃣ 3:29: 3:32; 3:34; 3:30
5️⃣ 3:27; 3:25; 3:24
6️⃣ 3:21; 3:15

Przerwy dosyć żywe (4:10-4:00). Myślę, że gdyby trening zrobić tydzień wcześniej albo pobiegać swobodniej byłoby idealnie.

W tekście bapisałem, że po treningu wiadomo było, że forma jest świetna, ale jak się okazało, trening ten kosztował za dużo.
Trener biegania

PB: 5000m 15:12, 10 000m 31:20, maraton: 2:28:25
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13470
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Dzieki za wyjaśnienie.

Pytanie, nie uznajesz treningów dłuższych jak 2,5h? Przede wszystkim w pierwszej fazie przygotowania pod maraton.
Biegający Filozof
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 264
Rejestracja: 22 paź 2016, 09:23
Życiówka na 10k: 31:20
Lokalizacja: Waszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie stosowałem nigdy tego typu treningów. W przygotowaniach Pawła ta 35 to był najdłuższy trening (zarówno jeśli chodzi o kilometry, jak i czas trwania - 2:12).
Trener biegania

PB: 5000m 15:12, 10 000m 31:20, maraton: 2:28:25
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Biegający Filozof pisze: 05 paź 2022, 06:47 Dobrze, że jestem ma forum od wielu lat, bo wiem, że jak się powie A, to Wy zawsze powiecie, że czemu nie B :)

To jest po prostu przykładowy trening progowy, ostatni akcent przed maratonem, na którym zmierzono "zakwaszenie". I tyle.
Mikołaj, mówimy, czemu nie B, bo pokazałeś nam tylko A, a masz dostęp do ABC...Z.
Najlepszy (i najgorszy*) "trening progowy" to był półmaraton :)
(wziąłem to w cudzysłów, bo jak pewnie niektórzy wiedzą, próg uważam za ściemę).
* - o tym dalej

Siedlak napisał, że zbyt ambitny cel na debiut - bez przesady, znamy super debiuty i to na dużo wyższym poziomie.

Ale dla mnie zasadniczą sprawą jest to "wydłużenie". Człowiek nie staje się dobrze wydłużonym maratończykiem po jednym 35 kilometrowym treningu, to musi być proces.

W maratonie musimy nauczyć się utrzymania pewnego tempa na długim odcinku, zwłaszcza, w drugiej części tego odcinka, bo dla przygotowanego maratończyka, tempo maratońskie na początku jest niczym trucht.
Dlatego robienie interwałów w tempie maratońskim to jest dla mnie jakieś nieporozumienie (jeszcze większe niż w tempie półmaratońskim), bo zaraz dojdziemy do tego, że robimy interwały truchtu.

Jak niby nasze ciało ma się przygotować do trudnego tempa na drugiej części, jeśli nie przygotowujemy tej części na treningu we właściwy sposób? Nie chodzi o to, żeby biegać na każdym treningu maraton, ale żeby tak sobie zaplanować ten czas wysiłku, żeby jakoś replikować trudną sytuację w maratonie.
Biegi ciągłe z narastającą prędkością są najlepszym i chyba jedynym sposobem.
Oczywiście długi bieg ciągły (nawet rozbieganie) jest dobry, bo po 90 minutach truchtu, każdy już jest trochę zmęczony i jeśli teraz dostajemy zadanie, żeby nawet minimalnie przyspieszyć przez 30-60 minut to jest właśnie tego typu trudność jaka buduje maratończyka.

Oczywiście każdy musi zrozumieć, że trzeba to dostosować do swojego poziomu, że nie można wprost kopiować rozwiązań z innego poziomu (a nawet na pewnym niskim poziomie to zupełnie nie ma sensu) - ale idealnym przykładem treningu o jakim mówię a nie, że sam sobie to wymyśliłem, jest to co biegał Gelindo Bordin, trening tam opisany to było aż 46 km ale początek relatywnie wolny, po to, żeby go przygotować do trudnej końcówki, łączny czas trwania 2h30.
https://bieganie.pl/trening/gelindo-bor ... iata-1991/

Ktoś kto pamięta trening Maćka Żyto powie, że: "no i co z tego, Maciek tak biegał a 2h55 nie złamał" - no tylko, że problem był taki, że Maciek uznał, że to tempo jakim biegnie na początku jest za łatwe (przypomnę, że życiówkę wtedy jednak zrobił).

* - najgorszy, bo bardzo męczący a mający się nijak do tego co nas czeka na maratonie, strata czasu
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze: 05 paź 2022, 09:36 Dlatego robienie interwałów w tempie maratońskim to jest dla mnie jakieś nieporozumienie (jeszcze większe niż w tempie półmaratońskim), bo zaraz dojdziemy do tego, że robimy interwały truchtu.
i jeszcze pomiar kwasy, który jak widać nic nie powiedział o nadchodzącej katastrofie
Biegający Filozof
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 264
Rejestracja: 22 paź 2016, 09:23
Życiówka na 10k: 31:20
Lokalizacja: Waszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

I tak i nie.

Nie ma czegoś takiego jak uniwersalny trening i mówienie, że "najlepszym treningiem do maratonu jest ..." jest ryzykowane i uproszczające. Oczywiście rozumiem co masz na myśli, ale uważam, że można doskonale pobiec maraton bez tego typu treningów.

To, że latach 90' i wcześniej biegano po 40 kilometrów na treningach i że w Japonii do dzisiaj biegają mnóstwo kilometrów, to doskonale wiem. Tylko trening mocno się zmienił, nauka dała nam możliwości lepszego rozumienia po co i jak biegać. Nie ma konieczności biegać mnóstwa kilometrów, żeby biegać 2:30. Szczególnie w przypadku biegaczy amatorów, którzy po prostu nie mają na to czasu...

Nie widzę sensu w wykonywaniu treningów trwających po 3 godziny, jeśli nie ma szans na ich "zregenerowanie".

A co do wydłużania - to nie mówiłem o jednym biegu 35km, ale przynajmniej kilku innych biegach w okolicach 2 godzin. Muszę dokładnie policzyć ile tego było, ale wydaje mi się, że Paweł zrobił przynajmniej 6 biegów 28km+ w trakcie przygotowań.

Jednak podkreślam kolejny raz - to nie wydłużanie było problemem, bo Paweł zaczął zwalniać przed 30km.
Trener biegania

PB: 5000m 15:12, 10 000m 31:20, maraton: 2:28:25
Biegający Filozof
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 264
Rejestracja: 22 paź 2016, 09:23
Życiówka na 10k: 31:20
Lokalizacja: Waszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

gasper pisze: 05 paź 2022, 09:45
Adam Klein pisze: 05 paź 2022, 09:36 Dlatego robienie interwałów w tempie maratońskim to jest dla mnie jakieś nieporozumienie (jeszcze większe niż w tempie półmaratońskim), bo zaraz dojdziemy do tego, że robimy interwały truchtu.
i jeszcze pomiar kwasy, który jak widać nic nie powiedział o nadchodzącej katastrofie
niezwykle merytoryczny komentarz, dzięki!
Trener biegania

PB: 5000m 15:12, 10 000m 31:20, maraton: 2:28:25
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4807
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Zawodnik pobiegł HM w 1:10 czyli prognoza na maraton to klasyczne 2xHM +10min. Moim zdaniem bardzo ambitnie jak na debiut. Nawet na takim poziomie
Biegający Filozof
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 264
Rejestracja: 22 paź 2016, 09:23
Życiówka na 10k: 31:20
Lokalizacja: Waszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Siedlak1975 pisze: 05 paź 2022, 09:56 Zawodnik pobiegł HM w 1:10 czyli prognoza na maraton to klasyczne 2xHM +10min. Moim zdaniem bardzo ambitnie jak na debiut. Nawet na takim poziomie
Moim zdaniem - przy dużym kilometrażu (jakiego Paweł nie robił) - z takiej "połówki" można biegać 2:24-25. W związku z tym, że nie robiliśmy aż tak dużego kilometrażu i to jest debiut, to celowaliśmy w 2:28:30-2:29:30.
Trener biegania

PB: 5000m 15:12, 10 000m 31:20, maraton: 2:28:25
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Biegający Filozof pisze: 05 paź 2022, 09:48
gasper pisze: 05 paź 2022, 09:45
Adam Klein pisze: 05 paź 2022, 09:36 Dlatego robienie interwałów w tempie maratońskim to jest dla mnie jakieś nieporozumienie (jeszcze większe niż w tempie półmaratońskim), bo zaraz dojdziemy do tego, że robimy interwały truchtu.
i jeszcze pomiar kwasy, który jak widać nic nie powiedział o nadchodzącej katastrofie
niezwykle merytoryczny komentarz, dzięki!
odpowiedzi poprzednie były jeszcze lepsze - w stylu jak macie pytania to odpowiem w podcaście - więc powtórzę pytanie kolegi wcześniej co to znaczy, że zawodnik mocno się zakwasza ? bo potem to były tylko ogólniki albo uniki , że kwas tak do końca nie jest poznany - a mam wrażenie czytając i patrząc na artykuł, że to coś niezmiernie ważnego i kluczowego a pytając o szczegóły okazuje się, że to tylko taki bajer :)
ODPOWIEDZ