pawo pisze: ↑29 wrz 2022, 22:46
Rolli pisze: ↑29 wrz 2022, 22:42
Nie.
A co, może odcinki 30-40 merów w kolcach firmy Nike, na tartanie.
Jak ktoś ma tendencję do mielenia nogami jak w młynku i robi te 30tki czy 40tki żeby zrobić, to nic nie pomoże, ale jak się zaczyna skupiać na detalach, sile odbicia, pełnym wahadle (kolano jak najwyżej, pełen wyprost tylnej nogi, wybicie się z palców), jak najkrótszym uderzeniu w podłoże, jak najmocniejszym grzebnięciu, to odda w długości kroku. Nie po jednym razie, ale po kilkunastu ... a jak się do tego jeszcze doda krótkie podbiegi na pełnej mocy, ćwiczenia siłowe i po prostu zacznie zwracać uwagę na ten element, to tym bardziej odda.
U mnie było z długością kroku tragicznie - miałem około 1.05-1.09 na rozbieganiach, 1.25 na zawodach 5km. Po 2 latach, gdy trochę popracowałem nad krokiem, na lekkich rozbieganiach mam średnio 1.25, ostatnio na zawodach 5km miałem 1.46, na 800m to już pewnie nie do końca dokładne, ale wyszło w okolicy 1.8.