

Ścięgno zaczęło boleć po dwóch tygodniach przerwy w bieganiu - więc na bank to nie przeciążenie. A pracę mam siedzącą.
Heh, paradoksalnie "praca siedząca" może generować większe przeciążenia i większe problemy, niż najcięższy trening plus praca w ruchu. Ale to bezpośrednio nie na temat, tak raczej w związku z tematem. A robisz coś poza bieganiem? Wzmacnianie, rozciąganie, mobilizacja? Może idź do fizjo?
Idź do fizjoterapeuty.
Z piętą Haglunda robię to, co z innymi częściami ciała: używam. Dawno przestałam się przejmować tym, że coś ta czasem boli, bo chyba bym zwariowała. A co do pięty to jak zaczyna boleć, to wkładam do butów podpiętki - uniesienie piąty pomaga. Ale, o dziwo, od dłuższego czasu jest ok.