Komentarze: Powięziowo i tensegracyjnie - bezwysiłkowo ; ) - do 3 min/km
Moderator: infernal
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9047
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Przecież w Garminie możesz zmieniać wzrost co 1cm i ustawiasz spoko 178cm.
Z wiekiem mogłeś się troszkę skurczyć
Wysłane z mojego Pixel 5 .
Z wiekiem mogłeś się troszkę skurczyć
Wysłane z mojego Pixel 5 .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1297
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
Cóż ja żem napisał już koryguję
179,7 cm
Dzięki za komentarz!
Pozdrawiam!
179,7 cm
Dzięki za komentarz!
Pozdrawiam!
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9047
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
W takiej sytuacji wszystko jasne
Wysłane z mojego Pixel 5 .
Wysłane z mojego Pixel 5 .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1297
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
To wszystko stres przed jutrzejszym startem
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4105
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
No to powodzenia.
- przemekEm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 891
- Rejestracja: 04 wrz 2019, 12:45
- Lokalizacja: Warszawa
Rozwolnienie dzień przed, to całkiem spoko opcja. Przynajmniej na biegu będziesz oczyszczony i lżejszy. Powodzenia.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1297
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
Dobre!
Właśnie nadrabiam zaległości z nawodnieniem i będzie jeszcze kolacyjka, za to rano bez śniadanka. Może tylko jakiś węgielek jeszcze... Myślę, że jest ok.
Więc powalczymy!
A teraz tak sobie myślę o tej piramidzie, no i o ludziach z paraliżem i niedowładem ich rehabilitacji, może to są te metody dla ruchu powięźiowego? Co z tego można zaadoptować do biegania? Ciekawy temat.
Pozdrawiam!
Właśnie nadrabiam zaległości z nawodnieniem i będzie jeszcze kolacyjka, za to rano bez śniadanka. Może tylko jakiś węgielek jeszcze... Myślę, że jest ok.
Więc powalczymy!
A teraz tak sobie myślę o tej piramidzie, no i o ludziach z paraliżem i niedowładem ich rehabilitacji, może to są te metody dla ruchu powięźiowego? Co z tego można zaadoptować do biegania? Ciekawy temat.
Pozdrawiam!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 402
- Rejestracja: 29 maja 2019, 09:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Udanego startu
Niska waga niby na plus a z drugiej strony człowiek jakoś tak marnie się prezentuje
Przy ~ 178 cm i wadze w okolicach 73 kg zaczynam kombinować z dietą, co by już nie chudnąć, bo mam wrażenie , że źle wyglądamDrwal Biegacz pisze: ...
W międzyczasie byłem na pikniku naukowo-technicznym w Gdańsku gdzie Pani dietetyczka mnie zważyła na takiej "lepszej" wadze i powiedziała, że jest dobrze, a nawet bardzo dobrze, tylko tłuszczyku odrobinę za dużo.
Wyniki:
Height – 179
Weight -80,4 kg
...
Niska waga niby na plus a z drugiej strony człowiek jakoś tak marnie się prezentuje
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2700
- Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
- Życiówka na 10k: 00:38:28
- Życiówka w maratonie: 02:56:00
- Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław
44:56 na mecie. Gratulacje. Jest poniżej 45, więc chyba zadowolony?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1297
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
Jestem zadowolony! Taki miałem plan. Wszystko co byłoby powyżej 45 nie zadowoliłoby mnie. wszystko poniżej tego co uzyskałem byłoby świetnie!
Dzięki za kibicowanie!
Pozdrawiam!
Dzięki za kibicowanie!
Pozdrawiam!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1297
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
"Źle wyglądam" - zwróć uwagę jak Ci z nadwagą mają zdominowane wyobrażenia na temat wyglądu, jak mają nam namieszane w głowach.
Człowiek jest zdrowy metabolicznie (czyli wygląda jak wyglądać powinien) a ma wątpliwości, czy aby, bo co jakiś czas słyszy: "Ty już się nie odchudzaj! Jak ty wyglądasz".
Ano wyglądam tak jak powinienem.
Też mam zamiar zejść z wagą w te okolice - 73, a 69 też mnie nie zmartwi!
Pozdrawiam!
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4105
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
To super, gratulacje.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1297
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
Dziękuję,
Celebruję trochę tę sukces.
Tak, że sprawozdanie minionego tygodnia JUTRO.
Przepraszam
i pozdrawiam
Celebruję trochę tę sukces.
Tak, że sprawozdanie minionego tygodnia JUTRO.
Przepraszam
i pozdrawiam
- przemekEm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 891
- Rejestracja: 04 wrz 2019, 12:45
- Lokalizacja: Warszawa
Skoro cel był wyznaczony 45 'i został osiągnięty, to nic jak tylko pogratulować.
Różne rzeczy mogą dopingować na końcówce, walka z innymi jest dobrym motywem do podkręcenia tempa, u mnie najbardziej wyzwala rezerwy widok mety. Tak na 300-400m przed, to wiem że już nie muszę nic zachowywać i mogę odpalić wszystko co tam jeszcze w baku zostało i nawet pojechać na beztlenie. Tak jednak zawszę ta rezerwa bezpieczeństwa i strach przed fuckupem po drodze gdzieś się czai. Jak nie miał to być start docelowy, to zrozumiałe że się trochę oszczędzałeś. Dopiero jak na mecie nogi się pod tobą uginają i ciężko ci zrobić kolejne kroki, to oznacza że dałeś z siebie 100% Widocznie jeszcze możesz sporo urwać na tym dystansie.
Różne rzeczy mogą dopingować na końcówce, walka z innymi jest dobrym motywem do podkręcenia tempa, u mnie najbardziej wyzwala rezerwy widok mety. Tak na 300-400m przed, to wiem że już nie muszę nic zachowywać i mogę odpalić wszystko co tam jeszcze w baku zostało i nawet pojechać na beztlenie. Tak jednak zawszę ta rezerwa bezpieczeństwa i strach przed fuckupem po drodze gdzieś się czai. Jak nie miał to być start docelowy, to zrozumiałe że się trochę oszczędzałeś. Dopiero jak na mecie nogi się pod tobą uginają i ciężko ci zrobić kolejne kroki, to oznacza że dałeś z siebie 100% Widocznie jeszcze możesz sporo urwać na tym dystansie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2700
- Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
- Życiówka na 10k: 00:38:28
- Życiówka w maratonie: 02:56:00
- Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław
To w planie było jednak łamanie 43, a nie 45 minut?Drwal Biegacz pisze: ↑19 wrz 2022, 21:24 Plan był taki. Wystartować za pacemakerami na 45 tak ze dwie minuty na nimi, dogonić, trzymać się przez jakiś czas, a następnie na dwa km przed metą wyprzedzić.