Technika biegu - analiza
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 452
- Rejestracja: 13 mar 2013, 15:19
- Życiówka na 10k: 36:51
- Życiówka w maratonie: 2:51
- Lokalizacja: Biłgoraj
IM 9:40
1/2IM 4:31
1/4IM 2:05
Ol 02:07:26
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
1/2IM 4:31
1/4IM 2:05
Ol 02:07:26
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
No spoko. Zwłaszcza uwaga na końcu:
W tym właśnie kontekście zachęcam do głębszej analizy wyników EMG z ostatniego artykułu i przyjrzenia się gdzie jest akcja mięśniowa, a gdzie jej efekt w postaci bezwładności ruchu. Warto to sobie skonfrontować z ćwiczeniami ABC czy też szerzej running grills i trochę podumać nad ich przydatnością. To znaczy, czy są one funkcjonalne w aspekcie charakterystycznego dla biegu timingu aktywności elektrycznej mięśni, czy może jednak ich przydatność jest przeceniana. Można by poddać pod EMG skipy, żeby porównać te aktywności. To kolejny temat.Na przykład trener, który będzie wiedział, w którym momencie organizm jego podopiecznego zaadaptował się do nowego programu treningowego, będzie wiedział, kiedy można wdrożyć kolejne nowe elementy
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4083
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Coś się uparł na te skipy, chyba po złości Rolandowi, bo innego uzasadnienia nie widzę,
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13579
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Niech najpierw poprawi podstawowe błędy.: miesnie nóg nie sa starowane przez mozg tylko przez pień mózgu a nawet rdzeń kręgowy..yacool pisze: ↑12 maja 2022, 21:48 No spoko. Zwłaszcza uwaga na końcu:W tym właśnie kontekście zachęcam do głębszej analizy wyników EMG z ostatniego artykułu i przyjrzenia się gdzie jest akcja mięśniowa, a gdzie jej efekt w postaci bezwładności ruchu. Warto to sobie skonfrontować z ćwiczeniami ABC czy też szerzej running grills i trochę podumać nad ich przydatnością. To znaczy, czy są one funkcjonalne w aspekcie charakterystycznego dla biegu timingu aktywności elektrycznej mięśni, czy może jednak ich przydatność jest przeceniana. Można by poddać pod EMG skipy, żeby porównać te aktywności. To kolejny temat.Na przykład trener, który będzie wiedział, w którym momencie organizm jego podopiecznego zaadaptował się do nowego programu treningowego, będzie wiedział, kiedy można wdrożyć kolejne nowe elementy
"grills"? Czy może Drills? A najpierw trzeba zrozumieć po co te ABC sie wykonuje.running grills
Tak samo moża powiedzieć: (sie spytać) po co biegać wolne i długie wybiegania, przecież EMG mięśni w czasie biegu w 3m/s i 7m/s jest całkiem inne.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1285
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
No ja już myślami jestem przy weekendzie i grillu, rzecz jasna.
ABC stąd, że u nas to przychodzi na myśl, a nie jakieś etiopskie rozgrzewki. One zresztą w większości oparte są na rytmie skipowym, tyle że z jakimiś dodatkowymi skrętami, wymachami etc. Co do EMG, to też nie weryfikująca wyrocznia. Przynajmniej na razie. Amator nie musi się przejmować, że skip nie działa na wyczynowca.
edit: coś mi zaczyna szwankować klawiatura
ABC stąd, że u nas to przychodzi na myśl, a nie jakieś etiopskie rozgrzewki. One zresztą w większości oparte są na rytmie skipowym, tyle że z jakimiś dodatkowymi skrętami, wymachami etc. Co do EMG, to też nie weryfikująca wyrocznia. Przynajmniej na razie. Amator nie musi się przejmować, że skip nie działa na wyczynowca.
edit: coś mi zaczyna szwankować klawiatura
Ostatnio zmieniony 13 maja 2022, 08:07 przez yacool, łącznie zmieniany 1 raz.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6501
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
A może girls? Wtedy to wiadomo, o co chodzi...
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1285
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
Obejrzałem. Bardzo dobrze to wygląda.
Patrząc czułem, że jest to lżejsze niż zbiegi. W dalszej części Seba to potwierdził.
Zarówno zbiegi jak i to z linką jest (o ile się zdecyduję na taki trening ) jeszcze przede mną. Zbiegam oczywiście, ale celem jest nauka/utrwalanie ułożenia nogi (czyli tak na prawdę całego ciała) do przejęcia, bezboleśnie przeciążenia, bez utraty płynności ruchu, z zachowaniem rozluźnienia.
W treningu Sebastiana, tak przypuszczam chodzi przede wszystkim o oswojenie organizmu/głowy z prędkością.
Nie wiem czy dużym minusem, w sensie anty bodźcem, nie jest uwiązanie linki za biodro. Ma to swoje plusy, ale wybija z rytmu, nie pozwala miednicy swobodnie pracować, krępuje ruchy środka, a one są kluczowe.
Jednak gdzie ten sznurek zawiązać? Może na szelkach (by klata była luźna) na piersiach. Wówczas biodra, miednica będą miały pełną swobodę i pośladkowy będzie musiał pracować, by środek nie zostawał z tyłu. Łatwiej będzie się wyglebić co prawda, więc będzie niebezpieczniej.
Patrząc czułem, że jest to lżejsze niż zbiegi. W dalszej części Seba to potwierdził.
Zarówno zbiegi jak i to z linką jest (o ile się zdecyduję na taki trening ) jeszcze przede mną. Zbiegam oczywiście, ale celem jest nauka/utrwalanie ułożenia nogi (czyli tak na prawdę całego ciała) do przejęcia, bezboleśnie przeciążenia, bez utraty płynności ruchu, z zachowaniem rozluźnienia.
W treningu Sebastiana, tak przypuszczam chodzi przede wszystkim o oswojenie organizmu/głowy z prędkością.
Nie wiem czy dużym minusem, w sensie anty bodźcem, nie jest uwiązanie linki za biodro. Ma to swoje plusy, ale wybija z rytmu, nie pozwala miednicy swobodnie pracować, krępuje ruchy środka, a one są kluczowe.
Jednak gdzie ten sznurek zawiązać? Może na szelkach (by klata była luźna) na piersiach. Wówczas biodra, miednica będą miały pełną swobodę i pośladkowy będzie musiał pracować, by środek nie zostawał z tyłu. Łatwiej będzie się wyglebić co prawda, więc będzie niebezpieczniej.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
A ty znowu kombinujesz.
Zdecydowaliśmy się na profesjonalną uprząż do canicrossu, bo jest sprawdzona, wygodna i nie krępuje ruchów, a podczepienie na wysokości miednicy jest optymalne. Mało tego - taki hol daje szansę nauczyć się poprawnego ustawienia miednicy. Natomiast prawdą jest, że trzeba się z tym oswoić. Dlatego nie ciśniemy ani na większą prędkość, ani na dłuższy czas odcinków. To musi przyjść naturalnie.
Zdecydowaliśmy się na profesjonalną uprząż do canicrossu, bo jest sprawdzona, wygodna i nie krępuje ruchów, a podczepienie na wysokości miednicy jest optymalne. Mało tego - taki hol daje szansę nauczyć się poprawnego ustawienia miednicy. Natomiast prawdą jest, że trzeba się z tym oswoić. Dlatego nie ciśniemy ani na większą prędkość, ani na dłuższy czas odcinków. To musi przyjść naturalnie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1285
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
To nie krytyka! Ani nawet żeby coś zmieniać, to opcja.
Mistrza/trenera nie chcę poprawiać, tym bardziej, że nie ja to wymyśliłem. I nie chodzi o hol, ten musi być maksymalnie bezpieczny, ale miejsce gdzie dodawana jest "obca siła" w tym wypadku wspomagająca.
Więc powiem tak, patrząc ze swojej perspektywy i swoich dysfunkcji , i swojego czucia organizmu, myślę, że najwięcej bym zyskał gdyby ciągnęło mnie na wysokości mniej więcej przepony, może trochę niżej. Przynajmniej tak chciałbym spróbować.
Jedno jest pewne umiejscowienie tej linki wpływa na ruch, sprzyja jakiejś realizacji kroku biegowego , tak jak różne buty. Więc nie odrzucałbym od razu pomysłu, by z umiejscowieniem tego zaczepu pokombinować i po prostu sprawdzić jak to miejsce wpływa na realizację ruchu. Na ile ten ruch usprawnia, ale i na ile go wypacza.
Tylko tyle i aż tyle. I cały czas kciuki trzymam.
I depczę po pietach Taką mam nadzieję.
Mistrza/trenera nie chcę poprawiać, tym bardziej, że nie ja to wymyśliłem. I nie chodzi o hol, ten musi być maksymalnie bezpieczny, ale miejsce gdzie dodawana jest "obca siła" w tym wypadku wspomagająca.
Więc powiem tak, patrząc ze swojej perspektywy i swoich dysfunkcji , i swojego czucia organizmu, myślę, że najwięcej bym zyskał gdyby ciągnęło mnie na wysokości mniej więcej przepony, może trochę niżej. Przynajmniej tak chciałbym spróbować.
Jedno jest pewne umiejscowienie tej linki wpływa na ruch, sprzyja jakiejś realizacji kroku biegowego , tak jak różne buty. Więc nie odrzucałbym od razu pomysłu, by z umiejscowieniem tego zaczepu pokombinować i po prostu sprawdzić jak to miejsce wpływa na realizację ruchu. Na ile ten ruch usprawnia, ale i na ile go wypacza.
I oby to się potwierdziło. Czyli strzał był celny. Ale różnie może to wyglądać u różnych osób.
Tylko tyle i aż tyle. I cały czas kciuki trzymam.
I depczę po pietach Taką mam nadzieję.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Hol za centrum zmienia pracę peryferii, hol za peryferia zmienia pracę centrum, ale mogę się mylić, więc masz pole do eksperymentów.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1285
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
W tym wypadku to masz więcej informacji, bo Sebastian już tak biega, i pewnie sam też spróbowałeś. Ja utknąłem niżej (w rozwoju techniki), więc tak na prawdę nawet zbiegi dopiero przede mną, a wspomaganie linką....
Ale rozumiem problem, jak poprawić biomechanikę (pomóc organizmowi w tym) by nie ograniczała w uzyskiwaniu odpowiednich prędkości, by nie bronił się przed tymi prędkościami, by na nowo odkrył w sobie nowe możliwości.
Są potrzebne bodźce, organizmowi trzeba pomóc. Pomysł z linką niby prosty, i może okazać się skuteczny. A już na pewno dużo da. To kolejne doświadczenie, kolejna wiedza.
Ale rozumiem problem, jak poprawić biomechanikę (pomóc organizmowi w tym) by nie ograniczała w uzyskiwaniu odpowiednich prędkości, by nie bronił się przed tymi prędkościami, by na nowo odkrył w sobie nowe możliwości.
Są potrzebne bodźce, organizmowi trzeba pomóc. Pomysł z linką niby prosty, i może okazać się skuteczny. A już na pewno dużo da. To kolejne doświadczenie, kolejna wiedza.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12875
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6501
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Dobrze, że moje koty z taką dynamiką nie grzebią w kuwecie, bo byłoby grubo ...