a może chcesz mi potowarzyszyć w podróży?
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Chłopak z infekcją biegł a wymyślacie cuda.
Dalej do przodu.
Jedna rzecz Przemek. Nie poddawaj biegów. Walcz do końca. Ćwicz głowę
Dalej do przodu.
Jedna rzecz Przemek. Nie poddawaj biegów. Walcz do końca. Ćwicz głowę
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3526
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
dzięki Panowie za dobre słowo, bywa i tak. nie zawsze świętego Jana.
odniosę się tak z grubsza do kilku kwestii.
Bartek
musiałem jakoś wrócić pół żartem półserio. aczkolwiek nie wiem czy z tamtego miejsca nie miałbym bliżej do domu niż na metę.
zresztą już samo nietrzymanie założonych temp mnie bolało, a co dopiero niedokończenie biegu.
Drwal Biegacz
wczoraj rozważałem rezygnację ze względu na infekcję, ale w ciągu dnia się rozruszałem więc postanowiłem podjąć rękawice.
jakbym nie pobiegł, pewnie wyszło by mi na zdrowie w sensie typowo zdrowotnym
Krzychu
może to śmiesznie zabrzmi, ale to była moja debiutancka dycha. ani raz mi się zdarzyło biec mocny ciągły w ramach treningu. więc można powiedzieć "zbieram doświadczenie"
ale raczej nie jestem chętny na tego typu dystanse zapisałem się na jesień2019. a, że przez pandemię przekładali ze cztery razy to i wypadało albo przepisać pakiet albo pobiec.
kolejna nauka/doświadczenie
Krystek
dej no chłopie mieć chwilę kryzysu. jako jedyny z forum wytrzymałem trening Rolanda więc tak łatwo się nie daje złamać!
Dexter
pierwszy km był z górki, więc puścić nogę luźno niech idzie. a dalej podbieg wyhamuje i pozwoli złapać rytm. ale nie wyszło.
Seba
żadnych startów za 3-4tyg na dychę. dzisiaj będzie siedzieć, jutro zapomnę. nowy cel, nowa droga.
jak Krzyśkowi pisałem: start był wykupiony 2,5 roku temu. a, że dycha boli? teraz wiem. może w innym miejscu o innym czasie by poszło lepiej, kto wie.
zresztą i tak chyba wolę tulić tartan po MD
Tomek
masz rację. teraz na chłodno też uważam, że zatrzymanie do zera to nie był błąd tylko wielbłąd. powinienem zwolnić, złapać oddech i powalczyć. ale jak to mówią, mleko się rozlało.
poza tym żona gra mi emocjami. ze łzami w oczach mi mówi, że mimo wszystko jest ze mnie dumna. że mam pasję i ona to w sumie lubi jak ja biegam.
zresztą ja chyba zbyt uparty jestem żeby ot tak zrezygnować.
odniosę się tak z grubsza do kilku kwestii.
Bartek
musiałem jakoś wrócić pół żartem półserio. aczkolwiek nie wiem czy z tamtego miejsca nie miałbym bliżej do domu niż na metę.
zresztą już samo nietrzymanie założonych temp mnie bolało, a co dopiero niedokończenie biegu.
Drwal Biegacz
wczoraj rozważałem rezygnację ze względu na infekcję, ale w ciągu dnia się rozruszałem więc postanowiłem podjąć rękawice.
jakbym nie pobiegł, pewnie wyszło by mi na zdrowie w sensie typowo zdrowotnym
Krzychu
może to śmiesznie zabrzmi, ale to była moja debiutancka dycha. ani raz mi się zdarzyło biec mocny ciągły w ramach treningu. więc można powiedzieć "zbieram doświadczenie"
ale raczej nie jestem chętny na tego typu dystanse zapisałem się na jesień2019. a, że przez pandemię przekładali ze cztery razy to i wypadało albo przepisać pakiet albo pobiec.
kolejna nauka/doświadczenie
Krystek
dej no chłopie mieć chwilę kryzysu. jako jedyny z forum wytrzymałem trening Rolanda więc tak łatwo się nie daje złamać!
Dexter
pierwszy km był z górki, więc puścić nogę luźno niech idzie. a dalej podbieg wyhamuje i pozwoli złapać rytm. ale nie wyszło.
Seba
żadnych startów za 3-4tyg na dychę. dzisiaj będzie siedzieć, jutro zapomnę. nowy cel, nowa droga.
jak Krzyśkowi pisałem: start był wykupiony 2,5 roku temu. a, że dycha boli? teraz wiem. może w innym miejscu o innym czasie by poszło lepiej, kto wie.
zresztą i tak chyba wolę tulić tartan po MD
Tomek
masz rację. teraz na chłodno też uważam, że zatrzymanie do zera to nie był błąd tylko wielbłąd. powinienem zwolnić, złapać oddech i powalczyć. ale jak to mówią, mleko się rozlało.
poza tym żona gra mi emocjami. ze łzami w oczach mi mówi, że mimo wszystko jest ze mnie dumna. że mam pasję i ona to w sumie lubi jak ja biegam.
zresztą ja chyba zbyt uparty jestem żeby ot tak zrezygnować.
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 408
- Rejestracja: 22 kwie 2022, 23:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Chyba wszyscy forumowicze tu się zgodzą że patrzenie na tętno na zawodach to chyba nie jest dobry pomysł , pilnuje się czasu żeby nie było za szybko lub za wolno , a HR bliski 190 już na pierwszych kilometrach nie jest jakimś ewenementem , dużo ludzi biega 10 na średnim 190 HR
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3526
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
tu już nie chodzi o samo patrzenie na tętno. ja po prostu się źle czułem. słabo.sebastian8999 pisze: ↑24 kwie 2022, 21:10 Chyba wszyscy forumowicze tu się zgodzą że patrzenie na tętno na zawodach to chyba nie jest dobry pomysł , pilnuje się czasu żeby nie było za szybko lub za wolno , a HR bliski 190 już na pierwszych kilometrach nie jest jakimś ewenementem , dużo ludzi biega 10 na średnim 190 HR
w tamtym roku test na 5km czy parkrun potrafiłem pod koniec biec na 195+ i wtedy czułem się lepiej niż dzisiaj przy 190.
zwykłe samopoczucie niż liczba.
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Nie dam chwili musimy mieć skórę twardą jak żółwie jedynie tempo szybsze.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13600
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Olaboga... w końcu podbudowałeś trochę psyche. Te Dragonfly to jak bieganie w nagrodę.
Reszta na PN.
Reszta na PN.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13600
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
No i dobrze jest. Obserwuj HR.
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3526
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
pilnuje pilnuje. jeszcze suchy kaszel powoli przechodzi w mokry i zaczyna się wszystko odklejać. więc można rzec: ostatnia prosta (oby.)
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
- sebbor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1205
- Rejestracja: 03 lis 2008, 21:52
- Życiówka na 10k: 33:38
- Życiówka w maratonie: 2:38
- Lokalizacja: Poznań
To celowe i kontrolowane działanie? Po co tyle kofeiny? Bo to tak jakbyś rano przed biegiem wypił 5 kaw...organizacyjnie:
pobudka o 5. noc średnio spokojna, obudziłęm się o 2, toaleta i w sumie już mi się spać nie chciało.
kawka. przed 6 śniadanie: niecałe pół bagietki z marmoladą i miodem. waga startowa 75,1 przed toaletą.
o 6 i o 8 po tabsie 200mg kofeiny odpowiednio na 3 i 1h przed startem.
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3526
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
Tak ja jestem z tych osób, co wypiją kawe o 21 a o 22 idę spacsebbor pisze: ↑30 kwie 2022, 18:31To celowe i kontrolowane działanie? Po co tyle kofeiny? Bo to tak jakbyś rano przed biegiem wypił 5 kaw...organizacyjnie:
pobudka o 5. noc średnio spokojna, obudziłęm się o 2, toaleta i w sumie już mi się spać nie chciało.
kawka. przed 6 śniadanie: niecałe pół bagietki z marmoladą i miodem. waga startowa 75,1 przed toaletą.
o 6 i o 8 po tabsie 200mg kofeiny odpowiednio na 3 i 1h przed startem.
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
- sebbor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1205
- Rejestracja: 03 lis 2008, 21:52
- Życiówka na 10k: 33:38
- Życiówka w maratonie: 2:38
- Lokalizacja: Poznań
Ja wiem, że na niektórych kawa nie działa, a ale takie dawki kofeiny to już chyba jest na granicy, pytanie jak to ma się w kwestii biegania i wpływu na serce, tętno itp.Przemkurius pisze: ↑30 kwie 2022, 18:59Tak ja jestem z tych osób, co wypiją kawe o 21 a o 22 idę spacsebbor pisze: ↑30 kwie 2022, 18:31To celowe i kontrolowane działanie? Po co tyle kofeiny? Bo to tak jakbyś rano przed biegiem wypił 5 kaw...organizacyjnie:
pobudka o 5. noc średnio spokojna, obudziłęm się o 2, toaleta i w sumie już mi się spać nie chciało.
kawka. przed 6 śniadanie: niecałe pół bagietki z marmoladą i miodem. waga startowa 75,1 przed toaletą.
o 6 i o 8 po tabsie 200mg kofeiny odpowiednio na 3 i 1h przed startem.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13600
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Koffeina jest zdrowa. Punkt.
Za duzo koffeiny? na pewno nie 2 tableteczki.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13600
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Dzisiaj spróbowałem twój wczorajszy trening... Umarłem 3 razy...
No ale ten trening tez sie nazywa SWL (umrzeć i biec dalej)
No ale ten trening tez sie nazywa SWL (umrzeć i biec dalej)
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3526
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
Bo Ty biegasz poważne tempa
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13600
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Jakie poważne tempa?
4x(200+400+200) w 33+75+42 planowane i wyszło do dupy. Ty biegasz z palcem w d... a mnie poskładało.
4x(200+400+200) w 33+75+42 planowane i wyszło do dupy. Ty biegasz z palcem w d... a mnie poskładało.