ból kolca biodrowego
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 13 lip 2020, 08:30
- Życiówka na 10k: 53,30
- Życiówka w maratonie: brak
hej,
szukam pomocy w temacie bólu kolca biodrowego. Byłam już u 3 różnych fizjo i niestety nikt mi nie pomógł, tłumacząc, że jest to przeciążenie biodra i należy zrobić odpoczynek od biegania.
Biegam od 4 lat, średnio 2 razy w tygodniu, czasami nawet 5 razy. Przeważnie jest to 5-7km, weekendy 10km i więcej. Nie mam nadwagi, raczej mogę śmiało stwierdzić, że jestem za chuda.
Od 6 miesięcy (nie zmieniłam butów) zaczęłam po każdym treningu odczuwać ból kolca biodrowego. Ból występuje od razu po zakończonym treningu i utrzymuje się 1 maks 2 dni po. Nie ma znaczenia ile dni przerwy robię pomiędzy jednym a drugim treningiem, ból powraca zawsze. Powyżej 10km, ból na drugi dzień jest maksymalny.
Ból jest bardzo specyficzny, boli mnie (tak myślę), kolec biodrowy, jakbym miała siniaka.
Czuję ten ból przy dotykaniu kolca biodrowego. Ból jest tępy i kujący. Nie odczuwam go cały czas równomiernie. Wzrasta przy wykonywania ruchów związany ze spinaniem mięśni brzucha - szczególnie przy podnoszeniu się z łózka. Nie jestem w stanie także zrobić planku bocznego na stronę bolącą oraz planku klasycznego, ale z wyprostowanymi rękami. Ból nie doskwiera mi cały czas, co jest bardzo dziwne...
niestety nie mam pomysłu co dalej z tym zrobić, czy powinnam szukać kolejnego fizjo ? boje się, że 4 raz usłyszę to samo " 2 TYGODNIE ODPOCZYNKU POWINNY POMÓC" - czyli kolejna brednia i 2 tygodnie męczarni bez biegania.
Może macie do polecenia jakiegoś profesjonalistę w tym temacie, najlepiej z woj. Śląskiego ?
czy powinnam iść od razu do ortopedy ?
z góry dziękuje Wam za każdą odpowiedź
szukam pomocy w temacie bólu kolca biodrowego. Byłam już u 3 różnych fizjo i niestety nikt mi nie pomógł, tłumacząc, że jest to przeciążenie biodra i należy zrobić odpoczynek od biegania.
Biegam od 4 lat, średnio 2 razy w tygodniu, czasami nawet 5 razy. Przeważnie jest to 5-7km, weekendy 10km i więcej. Nie mam nadwagi, raczej mogę śmiało stwierdzić, że jestem za chuda.
Od 6 miesięcy (nie zmieniłam butów) zaczęłam po każdym treningu odczuwać ból kolca biodrowego. Ból występuje od razu po zakończonym treningu i utrzymuje się 1 maks 2 dni po. Nie ma znaczenia ile dni przerwy robię pomiędzy jednym a drugim treningiem, ból powraca zawsze. Powyżej 10km, ból na drugi dzień jest maksymalny.
Ból jest bardzo specyficzny, boli mnie (tak myślę), kolec biodrowy, jakbym miała siniaka.
Czuję ten ból przy dotykaniu kolca biodrowego. Ból jest tępy i kujący. Nie odczuwam go cały czas równomiernie. Wzrasta przy wykonywania ruchów związany ze spinaniem mięśni brzucha - szczególnie przy podnoszeniu się z łózka. Nie jestem w stanie także zrobić planku bocznego na stronę bolącą oraz planku klasycznego, ale z wyprostowanymi rękami. Ból nie doskwiera mi cały czas, co jest bardzo dziwne...
niestety nie mam pomysłu co dalej z tym zrobić, czy powinnam szukać kolejnego fizjo ? boje się, że 4 raz usłyszę to samo " 2 TYGODNIE ODPOCZYNKU POWINNY POMÓC" - czyli kolejna brednia i 2 tygodnie męczarni bez biegania.
Może macie do polecenia jakiegoś profesjonalistę w tym temacie, najlepiej z woj. Śląskiego ?
czy powinnam iść od razu do ortopedy ?
z góry dziękuje Wam za każdą odpowiedź
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 452
- Rejestracja: 13 mar 2013, 15:19
- Życiówka na 10k: 36:51
- Życiówka w maratonie: 2:51
- Lokalizacja: Biłgoraj
Czy jak 4ty raz usłyszysz to samo, to coś zmieni? Ortopeda ci raczej nie powie więcej, niż fizjo.
Kiedyś miałem podobne objawy, od noszenia przez 2 dni dużego pudła z rowerem i innymi gratami. Bolało przez 2-3 miesiące, nawet po zniknięciu niewielkiego siniaka. Może miałaś jakieś zdarzenie?
Ewentualnie zamień na tydzień bieganie na rower, basen.
Kiedyś miałem podobne objawy, od noszenia przez 2 dni dużego pudła z rowerem i innymi gratami. Bolało przez 2-3 miesiące, nawet po zniknięciu niewielkiego siniaka. Może miałaś jakieś zdarzenie?
Ewentualnie zamień na tydzień bieganie na rower, basen.
IM 9:40
1/2IM 4:31
1/4IM 2:05
Ol 02:07:26
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
1/2IM 4:31
1/4IM 2:05
Ol 02:07:26
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie zmieniłaś sprawdzonego ubrania/jakiegoś pasa biodrowego na nowy, lepszy model? W zeszłym roku latem testowałem elastyczny pas biodrowy (na klucze, telefon plus na biegi długie lub start w półmaratonie) i byłem z niego bardzo zadowolony. Do czasu - po kilku tygodniach zaczął drażnić mi okolice kolca biodrowego (początkowo tego nie skojarzyłem), po kolejnych kilku tygodniach dyskomfort rósł. W końcu pas poszedł w odstawkę i przez następne 2-3 miesiące biegałem z dyskomfortem plus dużo pracy fizjoterapeuty i własnej. U mnie wtedy obyło się bez dłuższej przerwy, ale sądzę, że było blisko. Wspomniany wyżej nie do końca zaleczony uraz mechaniczny też może być przyczyną.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 13 lip 2020, 08:30
- Życiówka na 10k: 53,30
- Życiówka w maratonie: brak
W sumie od zawsze biegam z pasem. Spróbuje bez. Mam nadzieje, ze to będzie to i pomoże w niedługim czasie. Dzięki !
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Musisz mieć świadomość, że to nie będzie magiczne lekarstwa na problem. Najprawdopodobniej rady fizjo są dobre - poczekać i wrócić za 2 tygodnie, może nawet później. Jeśli to faktycznie wina pasa, to możesz się z tym bujać długi czas i początkowo będziesz jedynie czuła powoli zmniejszający się dyskomfort.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 17 lut 2022, 00:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Patrycja 01 - napisz co udało Ci się z tym zrobić.
Od jakiegoś czasu mam podobnie. Biegam od kilku lat, od trzech lat triathlon. W trakcie biegania odczuwam ból w okolicy kolca biodrowego, który utrzymuje się minimum 2, 3 dni. Jeśli ucisnę to miejsce pojawia się tkliwy ból, faktycznie porównywalny z siniakiem.
Najpierw miałem w lewym biodrze, teraz mam w prawym. Przerabiałem wiele: ortopedów (steryd, osocze itd.), ćwiczenia mobilizujące, stabilizujące, wzmacniające, fizjo, rehabilitantów. Nawet ostatnio odwiedziłem reumatologa. Mam wrażenie, że ból żyje swoim życiem.
2 miesiące przerwy od biegania nic nie pomaga. Rower, pływania mogę robić godzinami.
Jeśli ktoś z Was ma jakiś sposób lub namiar na specjalistę - będę sportowy wdzięczny do końca życia
Od jakiegoś czasu mam podobnie. Biegam od kilku lat, od trzech lat triathlon. W trakcie biegania odczuwam ból w okolicy kolca biodrowego, który utrzymuje się minimum 2, 3 dni. Jeśli ucisnę to miejsce pojawia się tkliwy ból, faktycznie porównywalny z siniakiem.
Najpierw miałem w lewym biodrze, teraz mam w prawym. Przerabiałem wiele: ortopedów (steryd, osocze itd.), ćwiczenia mobilizujące, stabilizujące, wzmacniające, fizjo, rehabilitantów. Nawet ostatnio odwiedziłem reumatologa. Mam wrażenie, że ból żyje swoim życiem.
2 miesiące przerwy od biegania nic nie pomaga. Rower, pływania mogę robić godzinami.
Jeśli ktoś z Was ma jakiś sposób lub namiar na specjalistę - będę sportowy wdzięczny do końca życia
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6509
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Nie mam żadnego sposobu ani namiaru, ale za to też taki ból mam, nie pierwszy raz i nie od wczoraj, a już dobrych kilka m-cy tym razem, cóż, przywykłam. Stawiam jednak na problem biomechaniczny, coś tam ćwiczę, coś mobilizuję, z pewnie czasem przejdzie - na coś innego .michalwojcik pisze: ↑17 lut 2022, 00:59Jeśli ktoś z Was ma jakiś sposób lub namiar na specjalistę - będę sportowy wdzięczny do końca życia
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 07 mar 2022, 13:17
- Kontakt:
Kiedyś po przebiegnięciu około 10 mil odczuwałem silny ból biodra po prawej stronie. Nie mogłem zrobić absolutnie nic poza powolnym krokiem do mety. Poszperałem trochę i stwierdziłem, że to mogły być pasma biodrowe. Teraz zawsze przed biegiem wykonuję rutynowe rozciąganie i dolegliwości już nigdy nie powróciły.