Dajmy temu spokój, bo zaczynamy się nie rozumieć.
Wróćmy do pytanie, szczepić się czy nie?
Dajmy temu spokój, bo zaczynamy się nie rozumieć.
Do teraz nie rozumie tych emocji z tym związanych. Mnie tez to wszystko wkurza i uważam ze 90% tych zastrzeżeń kolo Covidowych to pit na wodę i akcjonizm. Ze lekarze sie dorabiają, a politycy i media sieja panike... wszystko sie zgadza... Ale zeby sie tak podniecać szczepionka? Przede wszystkim, ze każdy z nas ma juz 3-4-5-6 innych szczepionek w organizmie. Tego nie rozumie.
Zupełnie nie o to chodzi.
Nie poklepuj mnie po plecach, bądźmy konsekwentni.
W czym mam być konsekwentny? Jeśli raz albo kilka razy się w czymś z Tobą nie zgodziłem, to konsekwencja ma polegać na waleniu w Ciebie przy każdej możliwej okazji?
Wierzę na słowo, bez sprawdzania ale nie widzę związku z pierwszą częścią wypowiedzi.
Nie do końca jest tak jak piszesz. Poniżej cytuję wypowiedź jej syna z podlinkowanej wcześniej strony. "Normalnie poszła na spacer" - jeśli będąc zakażoną wszystko robiła "normalnie" i była zbzikowana za sprawą kowidiotowych celebrytów, to pewnie też normalnie spotykała się z ludźmi, normalnie chodziła do sklepów itd. Więc istnieje realne prawdopodobieństwo, że skutki jej bezmyślności poniosły też zupełnie postronne osoby.beata pisze: ↑15 lut 2022, 10:26Zupełnie nie o to chodzi.
Chodzi o decyzję konkretnej osoby, skutki decyzji wyłącznie dla tej osoby i kto ponosi za to odpowiedzialność.
Odnosiłam się do konkretnej, przytoczonej sytuacji, gdy pewna osoba nie zdecydowała się na zaszczepienie, zachorowała i zmarła, a jej rodzina odpowiedzialnością za to obciąża ludzi głoszących "teorie", żeby się nie szczepić. Przepraszam, ale wg mnie "głoszenie teorii" nie jest jeszcze namawianiem i nie ma obowiązku ulegania tym teoriom. Gdyby jeszcze za to płacili ... (ironia).
– Normalnie poszła na spacer. Sytuacja jednak szybko się zmieniła. Powiedziała tacie, że bolą ją plecy, więc posmarowaliśmy je i położyliśmy ją do łóżka – pisze syn wokalistki Jan Rek, dodając, że jego matka „udusiła się w ciągu 10 minut”
Kolejna analogia, którą dało by się przedstawić znacznie lepiej: nie "jakby odnieść kontuzję w wyniku uprawiania sportu", ale "jakby uprawiać rajdy samochodowe po otwartych drogach publicznych" - możesz zginąć ty, możesz zabić postronne osoby.
To ja we Włoszech nie musiałbym się szczepić, bo ja pracować nie chcę tylko muszę.Tomaszrunning pisze: ↑15 lut 2022, 20:26 Od dzisiaj we Włoszech obowiązkowe szczepienie dla tych co chcą pracować
WOW! I wiecie co Umiłowani w Bieganiu?