Skomentuj artykuł "Lepiej być silnym niż słabym – siłownia w treningu biegacza"

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
NiedzielnyBiegacz91
Wyga
Wyga
Posty: 112
Rejestracja: 13 sty 2020, 19:50
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Deter pisze: 26 sty 2022, 11:01 Jak rozpoznać czy zawodnik ma deficyt siły?
W filmie "Mo Farah": Droga mistrza" Salazar opowiada o tym, że Mo pobiegł 200m na bieżni, a następnie 200m pod górkę. Z tego testu wyszło, że ma deficyt siły bo u mężczyzn różnica między tymi dwusetkami wynosi ok. 2,5 sek, a u Mo wyniosła ok. 5 sek - jak u kobiet.
Następne ujęcia pokazują Mo robiącego przysiady ze sztangą :taktak:
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4106
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

To jeszcze z tej strony, bo to ważniejsze niż liczby określające siłę.
To ja, jak trochę dźwigałem, od razu widać co zepsute i co należy robić, dla biegacza taż może być przydatne ale moim zdaniem trzeba sporej wiedzy i intuicji, żeby to analizować.

Obrazek
Awatar użytkownika
sultangurde
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1958
Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rolli pisze: 26 sty 2022, 13:07 Sila. Sila eksplozywna, sila maksymalna (jeżeli to technicznie potrafisz) sila reaktywna (plyo)
I oczywiście czysta praca specyficzna nad FT czyli sprinty maksymalne.
Właśnie do bardzo podobnych wniosków doszedłem na jesieni. Siła ogólna+sprawność (ćwiczenia na płotkach), siła w postaci nacisku stopy w podłoże + rekrutacja FT (siłownia przede wszystkim zimą/jak tylko cieplej sprinty), siła reaktywna + stabilizacja (elementy plyo). Stąd tak oram teraz siłownie zimą i szokiem dla mnie jest, że po ćwiczeniach na nogi mogę następnego dnia bez problemu rozpędzić się do 2:45 na przebieżkach i nic nie boli.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13612
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

GrzesiekWroc pisze: 26 sty 2022, 09:56 Zauważ, że zwracam uwagę na bardziej i mniej specyficzne środki treningowe, które może wykorzystać biegacz. To w tym kontekście piszę, że przeciętny biegacz prędzej się rozwinie, stosując narzędzia bliższe bieganiu (w tym te wspomniane przez ciebie), niż wykonując np. glute bridge na siłowni.

Można zresztą spojrzeć na to także w skali mikro, bo na samej siłowni też znajdziesz mniej i bardziej specyficzne dla biegania ruchy.
Zgadza sie. To jednak nie znaczy, ze z sztangą na siłowni nie ma ćwiczeń, które sa wyizolowane ćwiczenia wspomagające ruch biegowy.

Tu przyznam tobie tez racje, ze jest tez bardzo duzo ćwiczeń, köre wręcz nie powinno sie, jako biegacz, nawet o tym myśleć.
Rozumiem siłę dowodów anegdotycznych i z pewnością zauważysz, że sam je stosuję. Zauważ jednak i to, że czym innym jest pisać: "są tacy, którzy skorzystają na... Sam znam kilku, oto ich historia...", a czym innym: "to jest świetne rozwiązanie dla każdego i zawsze lepiej wyjdziemy na tym, że je wykorzystamy, niż byśmy go nie wykorzystali".
Raczej nie. Podałem tu ogólny przykład, nie jako anegdotę, tylko jako przykład z własnego klubowego podwórka. Moge pójść jeszcze dalej i wkleić tu kilkanaście prac naukowych z tej dziedziny, które własnie podkreślają efektywność siłowni w wynikach biegacza. Nie tylko tych amatorów z 20'/5km ale tez elitarnych. Obojętnie czy to plyo czy, sila maksymalna, czy tez praca siłowa nad rozwojem ścięgien.

Czy to wszystko można wrzucić do worka: "anegdoty" albo zniwelować lapidarnie: "ale ci nasi nie biegają jak Kipchoge, a trenują sile."? Mozna. Ale mozna tez sie zastanowic, poczytać i wykorzystać pewne elementy pracy nad sila w treningu własnym albo podopiecznych.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13612
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

pawo pisze: 26 sty 2022, 13:16 Deter masz tu dobrą stronę, policz sobie.
Tylko nic to Ci nie da, bo po pierwsze jest to średnia a po drugie nic z tego nie wynika dla biegania.

https://symmetricstrength.com/standards#/
Fajna ta tabelka.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4106
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

A masz jakieś badania, że biegacz na siłowni ma ćwiczyć wytrzymałość z małymi ciężarami, czyli robić tak zwany wiatr, chętnie bym zerknął. :ojoj: :ojoj: :ojoj:
GrzesiekWroc
Wyga
Wyga
Posty: 133
Rejestracja: 19 paź 2013, 16:55
Życiówka na 10k: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

pawo pisze: 26 sty 2022, 18:30 A masz jakieś badania, że biegacz na siłowni ma ćwiczyć wytrzymałość z małymi ciężarami, czyli robić tak zwany wiatr, chętnie bym zerknął. :ojoj: :ojoj: :ojoj:
Wydaje mi się, że głównym obecnie trendem jest coś, co można streścić słowami: Skoro podczas treningu docelowego (biegania) wykonujesz mnóstwo relatywnie lekkich powtórzeń danego ruchu, to trening uzupełniający (siłowy) powinien opierać się na przeciwieństwie powyższego, czyli niewielkiej liczbie ruchów z relatywnie dużym obciążeniem.

Stąd badania mówiące o małych ciężarach są chyba w odwrocie. Żeby mieć pewność, trzeba by jednak przekopać się przez wszystkie dotykające tematu, a są ich setki, jeśli nie tysiące. Na samym pubmedzie wyszukiwarka wyrzuca mnóstwo wyników.

Dodałbym tu ciekawy przegląd badań z 2014 roku, ale nie przejdzie jako załącznik, więc macie jedynie link do streszczenia:
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/23914932/. Kto umie w scihuba, ten wie, co dalej ;-)
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13612
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

GrzesiekWroc pisze: 27 sty 2022, 05:50
pawo pisze: 26 sty 2022, 18:30 A masz jakieś badania, że biegacz na siłowni ma ćwiczyć wytrzymałość z małymi ciężarami, czyli robić tak zwany wiatr, chętnie bym zerknął. :ojoj: :ojoj: :ojoj:
Wydaje mi się, że głównym obecnie trendem jest coś, co można streścić słowami: Skoro podczas treningu docelowego (biegania) wykonujesz mnóstwo relatywnie lekkich powtórzeń danego ruchu, to trening uzupełniający (siłowy) powinien opierać się na przeciwieństwie powyższego, czyli niewielkiej liczbie ruchów z relatywnie dużym obciążeniem.

Stąd badania mówiące o małych ciężarach są chyba w odwrocie. Żeby mieć pewność, trzeba by jednak przekopać się przez wszystkie dotykające tematu, a są ich setki, jeśli nie tysiące. Na samym pubmedzie wyszukiwarka wyrzuca mnóstwo wyników.

Dodałbym tu ciekawy przegląd badań z 2014 roku, ale nie przejdzie jako załącznik, więc macie jedynie link do streszczenia:
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/23914932/. Kto umie w scihuba, ten wie, co dalej ;-)
Dokladnie.
Poparcie sily maksymalnej. To o czym nie jesteś tak przekonany.
Combining endurance training with either explosive or heavy strength training can improve running performance,
Pawo, niestety, "robienie wiatru" nie pomaga. "not significant".
Awatar użytkownika
j.nalew
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 737
Rejestracja: 31 gru 2015, 09:24
Życiówka na 10k: 42:49
Życiówka w maratonie: 3:35:01
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Rolli pisze: 26 sty 2022, 15:45
Tu przyznam tobie tez racje, ze jest tez bardzo duzo ćwiczeń, köre wręcz nie powinno sie, jako biegacz, nawet o tym myśleć.
Chciałbyś rozwinąć to jakich ćwiczeń lepiej unikać?
IG jnalew
www.strava.com/athletes/19149633

Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993

5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12930
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Z amatorami jest problem, bo zawsze znajdzie się ktoś na kogo tak !@#$% zadziałała siłownia, że z 20 minut pobiegł 19. Takie twarde fakty prowadzą wprost do stwierdzenia, że jak na mnie podziałało, to podziała na każdego. Dlatego łatwiej, a nawet dużo łatwiej oceniać trening siłowy w aspekcie wyczynu. A tu niestety nie ma potwierdzenia. Nie ma magicznego przełożenia z 14 minut na 13. W wyczynie dużo ludzi poprawiło się ostatnio nie dzięki jakiejś nowej metodzie treningowej, albo uzupełniającej. Zamieszał karbon, a nie siła. Tutaj dobrym przykładem jest przypadek Nadolskiej, która zmieniła buty i zrobiła rekord Polski. Wzrosła jej siła? A w którym momencie to się dzieje, że ta siła oddaje i w każdym kroku ciuła na długości pół centymetra, może centymetr? Na dystansie połówki to może być właśnie ten rekord. Jak zaprojektować trening siłowy, żeby symulował fazę wybicia i w konsekwencji prowadził do tego centymetra poprawy w trakcie biegu?

W wyciskaniu ciężarów zwraca się uwagę na każdy detal. Każde ułożenie ciała, kończyn. Szuka się optymalnej geometrii i trajektorii ćwiczenia dla indywidualnej anatomii, po to żeby przejść przez moment krytyczny, gdzie jest największy opór ruchu. Stąd już krok do analizowania zmian prędkości unoszonego ciężaru, zmian prędkości kątowych w stawach itd. Wszystko po to, żeby dźwignąć pół kilograma, czy tam kilogram więcej na sztandze. I to się wszystko wydaje oczywiste, logiczne. Można mieć mega zajawkę na projektowanie treningu siłowego w oparciu o parametry najlepszych w tej dziedzinie wyczynowców. Trenować jakiś fragment kluczowego ruchu, budować nowe połączenia nerwowe dla większej kontroli motorycznej tego ruchu lub jego fragmentu. Dlaczego w bieganiu tak nie ma i szukamy poprawy w innych dyscyplinach? Odwróćmy sytuację i załóżmy, że to ciężarowcy zaczynają szukać poprawy swoich wyników uważnie wsłuchując się w mądrości biegaczy. Mówi taki spec od biegania, że "lepiej być wytrzymałym niż nie być". W efekcie wszyscy z hukiem rzucają żelastwo i ustawiają się na starcie półmaratonu (w Poznaniu oczywiście). Tak to właśnie mogłoby wyglądać od tej drugiej strony.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4106
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Czyli nie pomożecie, no trudna ale w sumie miło, że to pan Marcin się myli a ja mam rację. :hejhej:
A jak już tak sobie o sile gadamy to dla biegacza polecałbym program Wendlera 5/3/1.
Oczywiście jako dodatek, a jak to poukładać to trza trenera jakiegoś zapytać, np.pana pawo ale on jest drogi. :hahaha:

Kalkulator 5/3/1
https://blackironbeast.com/5/3/1/calculator
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4106
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 27 sty 2022, 11:32 Odwróćmy sytuację i załóżmy, że to ciężarowcy zaczynają szukać poprawy swoich wyników uważnie wsłuchując się w mądrości biegaczy. Mówi taki spec od biegania, że "lepiej być wytrzymałym niż nie być". W efekcie wszyscy z hukiem rzucają żelastwo i ustawiają się na starcie półmaratonu (w Poznaniu oczywiście). Tak to właśnie mogłoby wyglądać od tej drugiej strony.
Mógłbyś mnie nie przedrzeźniać, z łaski swojej. :chrap:
pawo pisze: 26 sty 2022, 12:23 no bo jak taki kulturysta, sylwetkowiec, na masie albo nawet na redukcji stwierdza, że ma deficyt szybkości albo niedajboże, deficyt wytrzymałości. To wtedy faktycznie może zrobić test w biegu na 150m, albo w drugim przypadku sprawdzić się na połówce oczywiście w Poznaniu. No i jak wypadnie licho to musowo wdrożyć plan naprawczy.
GrzesiekWroc
Wyga
Wyga
Posty: 133
Rejestracja: 19 paź 2013, 16:55
Życiówka na 10k: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

I cyk, wjeżdża ten moment, gdy biegaczom poleca się program stworzony przez trójboistę :D

Ale już serio co do kwestii, którą poruszył Yacool - może w Bondarczuku znalazłoby się propozycje odnośnie tego, jak programować treningi biegaczy, by przełożyć cechy ogólne (siła), na szczególne (wybicie w kroku biegowym). Do tej pory nie zmierzyłem się jednak z "Transfer of training...", więc tylko gdybam.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4106
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Przez trójboistę ale to nie program dla trójboisty, może wersja beyond ale też raczej nie.
Jeżeli biegacz ma robić na siłowni siłę a nie cardio to na sile się zna właśnie Wendler a trenerzy personalni znają się na odchudzaniu otyłych biegaczy, zresztą w tym artykule o którym dyskutujemy, to właśnie padło, że na siłowni biegacz zastąpi tłuszcz mięśniami.
O na przykład taki Gardzielewski:
Obrazek
źródło: facebook Arkadiusz Gardzielewski

Koniec żartów, obiecuję już się nie wydurniać, następny post będzie poważny. Pozdrawiam.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13612
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 27 sty 2022, 11:32 Z amatorami jest problem, bo zawsze znajdzie się ktoś na kogo tak !@#$% zadziałała siłownia, że z 20 minut pobiegł 19. Takie twarde fakty prowadzą wprost do stwierdzenia, że jak na mnie podziałało, to podziała na każdego. Dlatego łatwiej, a nawet dużo łatwiej oceniać trening siłowy w aspekcie wyczynu. A tu niestety nie ma potwierdzenia. Nie ma magicznego przełożenia z 14 minut na 13. W wyczynie dużo ludzi poprawiło się ostatnio nie dzięki jakiejś nowej metodzie treningowej, albo uzupełniającej. Zamieszał karbon, a nie siła. Tutaj dobrym przykładem jest przypadek Nadolskiej, która zmieniła buty i zrobiła rekord Polski. Wzrosła jej siła? A w którym momencie to się dzieje, że ta siła oddaje i w każdym kroku ciuła na długości pół centymetra, może centymetr? Na dystansie połówki to może być właśnie ten rekord. Jak zaprojektować trening siłowy, żeby symulował fazę wybicia i w konsekwencji prowadził do tego centymetra poprawy w trakcie biegu?

W wyciskaniu ciężarów zwraca się uwagę na każdy detal. Każde ułożenie ciała, kończyn. Szuka się optymalnej geometrii i trajektorii ćwiczenia dla indywidualnej anatomii, po to żeby przejść przez moment krytyczny, gdzie jest największy opór ruchu. Stąd już krok do analizowania zmian prędkości unoszonego ciężaru, zmian prędkości kątowych w stawach itd. Wszystko po to, żeby dźwignąć pół kilograma, czy tam kilogram więcej na sztandze. I to się wszystko wydaje oczywiste, logiczne. Można mieć mega zajawkę na projektowanie treningu siłowego w oparciu o parametry najlepszych w tej dziedzinie wyczynowców. Trenować jakiś fragment kluczowego ruchu, budować nowe połączenia nerwowe dla większej kontroli motorycznej tego ruchu lub jego fragmentu. Dlaczego w bieganiu tak nie ma i szukamy poprawy w innych dyscyplinach? Odwróćmy sytuację i załóżmy, że to ciężarowcy zaczynają szukać poprawy swoich wyników uważnie wsłuchując się w mądrości biegaczy. Mówi taki spec od biegania, że "lepiej być wytrzymałym niż nie być". W efekcie wszyscy z hukiem rzucają żelastwo i ustawiają się na starcie półmaratonu (w Poznaniu oczywiście). Tak to właśnie mogłoby wyglądać od tej drugiej strony.
Troch dziwne porównanie.
Oczywiście trenują trójboiści tez Carpio i biegają. Nie od raz Półmaraton w Poznaniu, ale parę kilometrów tez potrafią zrobić.

Tiu tez nikt nie zmusza nikogo, zeby wrzucił 250kg na sztangę, tylko pracował w 80-95% własnego maksymu. Albo dynamicznie podrzucił parę kilo.

Co do wyczynu... nikt nie robi sily na siłowni? Na pewno nikt?
A na pytanie czy jest transfer: moze pomoze taka odpowiedz: inaczej nie byliby mistrzami olimpijskimi.
ODPOWIEDZ