Np.
800/ 2:42 prz. 2:30
1200/ 4:05 prz 3:30
1600/ 5:25 prz 4:30
1600/5:25 prz 4:30
1200/ 4:05 prz 3:30
800/ 2:42
Np.
Tych z grupy drugiej też to dotyczy ?
Zrobiłem na próbę. Najpierw 30 minut spokojnie, trochę ćwiczeń dojrzewających i odcinki. Oczywiście 21"/150 to dla mnie na razie poza zasięgiem. Wyszło pomiędzy 23,1 a 24,0. Pewnie jest delikatny błąd pomiaru bo sam łapałem łapy na stoperze. W każdym razie niezły killer, przez pierwsze sto jako tako a na końcówce odcinka i miękkie nogi. Warunki takie sobie, mokry tartan, jakieś 2-3 stopnie i wisząca mgła że smogiem. Samopoczucie też przeciętne ale już chyba lepiej wszedłby mi ten trening od pawo
Mądrzej.
No i jakiś dobry trop. Jeżeli wyczuwasz te niuanse, to rób takie przedłużone przebieżki do momentu, gdy tracisz kontrolę. I pewnie wyjdzie 120 zamiast 150 metrów. Jest wtedy szansa, że projektujesz swój ruch i układ nerwowy w pożądanym kierunku. Tempo poniżej 2:30 jest bardzo wymagające. Nawet dla 20-latka. Dlatego lepszym pomysłem jest lekki zbieg.
yacool pisze: ↑15 gru 2021, 21:14No i jakiś dobry trop. Jeżeli wyczuwasz te niuanse, to rób takie przedłużone przebieżki do momentu, gdy tracisz kontrolę. I pewnie wyjdzie 120 zamiast 150 metrów. Jest wtedy szansa, że projektujesz swój ruch i układ nerwowy w pożądanym kierunku. Tempo poniżej 2:30 jest bardzo wymagające. Nawet dla 20-latka. Dlatego lepszym pomysłem jest lekki zbieg.
Jak nie ma parcia na maraton, to taka szybka piątka poniżej 20 minut, pozwala na fajne eksperymenty bez zabierania czasu na bezmyślne klepanie kilometrażu. Trzeba rozruszać dupę i plecy. Dobre czucie przebieżki wychodzi po gruntownej mobilizacji biodra. Przykładowo rozruch w taśmach, uczenie się czucia odbicia od podłoża, to takie coś a'la biegowe PNF, które pozwala potem na kontrolę ruchu w trakcie przebieżki i niewchodzenie w tryb sprinterski.
Rolli Cię wkręcił, to trening nie na dzisiaj, no i nie na 35 na dychę.pma pisze: ↑15 gru 2021, 20:42 Zrobiłem na próbę. Najpierw 30 minut spokojnie, trochę ćwiczeń dojrzewających i odcinki. Oczywiście 21"/150 to dla mnie na razie poza zasięgiem. Wyszło pomiędzy 23,1 a 24,0. Pewnie jest delikatny błąd pomiaru bo sam łapałem łapy na stoperze. W każdym razie niezły killer, przez pierwsze sto jako tako a na końcówce odcinka i miękkie nogi. Warunki takie sobie, mokry tartan, jakieś 2-3 stopnie i wisząca mgła że smogiem. Samopoczucie też przeciętne ale już chyba lepiej wszedłby mi ten trening od pawo
Kiedy biegłeś te 35:05 ze nie potrafisz pobiec sub23/150m?pma pisze: ↑15 gru 2021, 20:42Zrobiłem na próbę. Najpierw 30 minut spokojnie, trochę ćwiczeń dojrzewających i odcinki. Oczywiście 21"/150 to dla mnie na razie poza zasięgiem. Wyszło pomiędzy 23,1 a 24,0. Pewnie jest delikatny błąd pomiaru bo sam łapałem łapy na stoperze. W każdym razie niezły killer, przez pierwsze sto jako tako a na końcówce odcinka i miękkie nogi. Warunki takie sobie, mokry tartan, jakieś 2-3 stopnie i wisząca mgła że smogiem. Samopoczucie też przeciętne ale już chyba lepiej wszedłby mi ten trening od pawo
6x150 to szkola szybkiego biegania. Jednostka podstawowa wytrzymałości szybkościowej.pawo pisze: ↑15 gru 2021, 21:29Rolli Cię wkręcił, to trening nie na dzisiaj, no i nie na 35 na dychę.pma pisze: ↑15 gru 2021, 20:42 Zrobiłem na próbę. Najpierw 30 minut spokojnie, trochę ćwiczeń dojrzewających i odcinki. Oczywiście 21"/150 to dla mnie na razie poza zasięgiem. Wyszło pomiędzy 23,1 a 24,0. Pewnie jest delikatny błąd pomiaru bo sam łapałem łapy na stoperze. W każdym razie niezły killer, przez pierwsze sto jako tako a na końcówce odcinka i miękkie nogi. Warunki takie sobie, mokry tartan, jakieś 2-3 stopnie i wisząca mgła że smogiem. Samopoczucie też przeciętne ale już chyba lepiej wszedłby mi ten trening od pawo
A to co ja napisałem to też trening na kwiecień i moim zdaniem da się z niego połamać 17 minut.