Szczerze to nie wiem. Oczywiście chciałbym biec na 3:45, ale nie jestem na dzisiaj przekonany, że podołam. Muszę pilnować początku, co pewnie będzie trudne i zacząć w okolicy tempa 5:30, potem zobaczymy. Po prostu chcę, żeby to był dobry bieg, w aspekcie czasowym na pewno poniżej 4h. To wszystko oczywiście w sensownych warunkach pogodowych. Ciepło raczej nie będzie, ale może np. podać deszcz co na pewno będzie miało wpływ. Dawno nie biegłem maratonu, a dobrego to już 5 lat

. Chcę uniknąć umierania w okolicy 25-30 km i późniejszego wleczenia się do mety, jak to miało miejsce w Rotterdamie, Budapeszcie i Hanowerze

Tam co prawda w każdym z przypadków było ciepło, ale też moja forma i zbyt szybki początek dołożyła swoje. Generalnie czuję się jak przed debiutem
W tym i przyszłym tygodniu chcę zrobić około 70 km (tu jeszcze jest ryzyko, że się posypię

). Potem zostaną dwa tygodnie na tapering.
Rady doświadczonych biegaczy mile widziane
