Ja się do psiapsiowania niestety nie nadaję. Marny ze mnie kolega, a co dopiero przyjaciel czy przyjaciółka.



Moderator: infernal
Ja się do psiapsiowania niestety nie nadaję. Marny ze mnie kolega, a co dopiero przyjaciel czy przyjaciółka.
Powinien, niemniej wolę sprawdzić
A potem za dużo km i kontuzja.
Nie znam osoby na tym forum, która stosuje większą prewencję na kontuzje niż Jarek.
Tomek się tylko oliwi, a to ma mało wspólnego z prewencja
Ja teoretycznie ciesze się, że to co zafundowałem swojemu organizmowi rok po redukcji 30-stu paru kilo, nie spowodowało żadnej kontuzji.
Ale lepsza redukcja, niż życie dalej w otyłości. Opamiętałem się w czas. Mam nawet zdjęcie przed i po, czasami sam się zastanawiam, czy te osoby na zdjęciu, to te same.