Technika biegu - analiza
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1295
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
"Jednak jak do mnie w końcu przyjeżdżają to przyznają, że na żywo to jest kompletnie coś innego."
To jeszcze przed mną, ale jak będziesz kiedyś w Trójmieście (szkoda, że nie wiedziałem jak byłeś) to się piszę. A tak na razie nie ma za bardzo opcji na Poznań. Ciekawi mnie na ile doszedłem/odczułem/zrozumiałem/zrealizowałem to "Twój" ruch. Ostatnie moje doświadczenie to Maraton Północy - 4:11:59 (trasa 13 pagórków 22 pod górkę lekką, i 7 pod górę i trochę z górki), ale nie o tym. Biegłem tym ruchem jak propagujesz, oczywiście nie wiem na ile poprawnie, ale to co mnie zaskoczyło po tym maratonie to samopoczucie następnego dnia: czułem się jak nowo narodzony, jak po świetnym masarzu całego ciała, po odnowie biologicznej. Odczuwałem organizm, ale właśnie tak jak po solidnym dobrym masarzu. Biegałem w Torinach, to nowe buty dla mnie (z maratonem niecałe 200 km), miało to też duże znaczenie. Moja interpretacja jest taka, że dobrze realizuję bieganie tensegracyjne (powięziowe).
Wczoraj tzw. szybkie kółko na mocno pagórkowatym terenie dystans ok. 3,5 km w tempie 4:12, tym samym, prawie ruchu (po maratonie zmieniłem trochę akcenty) w odczuciach bieg tak na 90%. Pozostaje Twoje oko Sam jestem ciekawy! Swojego ruchu jestem coraz bardziej pewny (mogę więc protestować ), więc jeśli zostanę zaskoczony czymś czego nie stosuję, nie zauważyłem to tym lepiej dla mojego biegowego rozwoju.
tkobos: Moim zdaniem, jest skrajnie mało prawdopodobne, żeby istnieli amatorzy, którzy poruszają się z tą samą jakością, ale mają np. życiówkę 40 minut na dychę bo są po prostu niedotrenowani.
Zgadzam się, a nawet jeśli są tacy amatorzy to jak ich wyłapać? Ale u profesjonalisty wytrenowanego i niewytrenowanego ruch/technika powinna być bardzo podobna, o ile nie taka sama. A jak to wyłapać/sprawdzić? A może technika u profesjonalistów też się zmienia zasadniczo wraz z tempem biegu?
To jeszcze przed mną, ale jak będziesz kiedyś w Trójmieście (szkoda, że nie wiedziałem jak byłeś) to się piszę. A tak na razie nie ma za bardzo opcji na Poznań. Ciekawi mnie na ile doszedłem/odczułem/zrozumiałem/zrealizowałem to "Twój" ruch. Ostatnie moje doświadczenie to Maraton Północy - 4:11:59 (trasa 13 pagórków 22 pod górkę lekką, i 7 pod górę i trochę z górki), ale nie o tym. Biegłem tym ruchem jak propagujesz, oczywiście nie wiem na ile poprawnie, ale to co mnie zaskoczyło po tym maratonie to samopoczucie następnego dnia: czułem się jak nowo narodzony, jak po świetnym masarzu całego ciała, po odnowie biologicznej. Odczuwałem organizm, ale właśnie tak jak po solidnym dobrym masarzu. Biegałem w Torinach, to nowe buty dla mnie (z maratonem niecałe 200 km), miało to też duże znaczenie. Moja interpretacja jest taka, że dobrze realizuję bieganie tensegracyjne (powięziowe).
Wczoraj tzw. szybkie kółko na mocno pagórkowatym terenie dystans ok. 3,5 km w tempie 4:12, tym samym, prawie ruchu (po maratonie zmieniłem trochę akcenty) w odczuciach bieg tak na 90%. Pozostaje Twoje oko Sam jestem ciekawy! Swojego ruchu jestem coraz bardziej pewny (mogę więc protestować ), więc jeśli zostanę zaskoczony czymś czego nie stosuję, nie zauważyłem to tym lepiej dla mojego biegowego rozwoju.
tkobos: Moim zdaniem, jest skrajnie mało prawdopodobne, żeby istnieli amatorzy, którzy poruszają się z tą samą jakością, ale mają np. życiówkę 40 minut na dychę bo są po prostu niedotrenowani.
Zgadzam się, a nawet jeśli są tacy amatorzy to jak ich wyłapać? Ale u profesjonalisty wytrenowanego i niewytrenowanego ruch/technika powinna być bardzo podobna, o ile nie taka sama. A jak to wyłapać/sprawdzić? A może technika u profesjonalistów też się zmienia zasadniczo wraz z tempem biegu?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1295
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
To będzie bardzo ciekawe, bo zakładam, że powinny.
Prędkość stopy [łydki] w przód w momencie maksymalnego uderzenia ziemię, "W momencie maksymalnego uderzenia o ziemię Sebastian praktycznie zeruje prędkość swoich łydek.( z: https://teoria-ruchu.pl/2021/09/analiza ... #more-1261" ) To jak dobrze myślę efekt wkrętki , podudzie idzie bardziej jakby do środka (przywiedzeni, pronacja) i nawet wydaje się, że się cofa przy wkrętce, i punktowego jakby wbicia nogi w ziemię. Amatorzy raczej stosują/mają efekt większego lub mniejszego przetaczania stopy.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4103
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Może ale w przypadku łydki Filipa odległość między próbkami jak dobrze liczę to 3 mm, więc u Sebastiana na jakim odcinku jest to zwolnienie?
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Pomyślałem o przyczepieniu obu czujników do kości krzyżowej, bo mnie z kolei dręczy ta asymetria. Myślę, że Filip powinien pracować w systemie 24/7. No żeby nadążać za tą dyskusją oczywiście. Mam wrażenie, że temat strasznie się ciągnie od przedwczoraj i żadnych nowych danych nie wrzuca, a ja tu przebieram nóżkami i czekam.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4103
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
To jeszcze zapytaj czy 10 kHz wchodzi w grę.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
He, he. Pewnie dla procka to pikuś. Najsłabszym ogniwem będzie Filip. Na razie ambitnie działa. Ma poumawianych kolejnych biegaczy. Interesująco może wypaść badanie Łukasza Nowaka byłego chodziarza, który teraz biega.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4103
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
To nie ważne kogo się bada, tylko ważne co się bada i czy się wie co się bada. Ulepszać trzeba metody pomiaru a nie wybierać zawodników, którzy wpasują się w to co chcemy.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
No ten akurat się w nic nie wpasowuje, a biega 15 minut na city trailu.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4103
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Jaszcze bieg na piętach i na śródstopiu, tak sobie wizualizowałem (kurde trudne słowo) i toto może powodować różnicę.
A dzisiaj poświęciłem się nauce, a raczej pseudonauce i zmierzyłem średni bałagan ruchu mojej łydki.
Kadencja, długość kroku, bieg na zewnętrznej albo wewnętrznej krawędzi stopy, to podobny efekt przy moim normalnym waleniu stopą o ziemię.
Za to różnica była przy biegu na piętach i na palcach. Aha, jakby co to nie wiem co zmierzyłem.
Szkoda że jestem idiotą w kwestii biomechaniki biegu, a z resztą nieważne, nobla pewnie za to nie dają.
A dzisiaj poświęciłem się nauce, a raczej pseudonauce i zmierzyłem średni bałagan ruchu mojej łydki.
Kadencja, długość kroku, bieg na zewnętrznej albo wewnętrznej krawędzi stopy, to podobny efekt przy moim normalnym waleniu stopą o ziemię.
Za to różnica była przy biegu na piętach i na palcach. Aha, jakby co to nie wiem co zmierzyłem.
Szkoda że jestem idiotą w kwestii biomechaniki biegu, a z resztą nieważne, nobla pewnie za to nie dają.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Do tego przydałyby się tensometry dające taki obraz jak przykładowo poniżej, gdzie oprócz efektownej grafiki jest ta kluczowa w mojej ocenie linia tworzona z próbkowania środka ciężkości (średnia ważona) dla chwilowego wzoru odcisku.
Zmiana długości linii, za co odpowiada bieg na piętę lub śródstopie może mieć większe znaczenie dla dynamiki biegu niż przesunięcie jej w lewo-prawo, czyli zagadnienie supinacji-pronacji. W połączeniu z akcelerometrami na łydce i miednicy może to dać pełniejszy obraz biegu.
Zmiana długości linii, za co odpowiada bieg na piętę lub śródstopie może mieć większe znaczenie dla dynamiki biegu niż przesunięcie jej w lewo-prawo, czyli zagadnienie supinacji-pronacji. W połączeniu z akcelerometrami na łydce i miednicy może to dać pełniejszy obraz biegu.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4103
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
To za trudne jest.
A to proszę przyjąć raczej jako żart ale odkryłem, że coś da się zmierzyć ...
A to proszę przyjąć raczej jako żart ale odkryłem, że coś da się zmierzyć ...
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Czy to mniej więcej chodzi o to, co na wykresie widać w 1,3s?
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4103
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
No nie mam pojęcia co mi wyszło, to wygląda jakby uderzanie o ziemie ale byłem pewien, że wyjdzie coś innego.
To co wkleiłem to wykres z oscyloskopu, miało to być zobrazowanie zakłócenia pola magnetycznego, ble, bla, bla. nieważne, w każdym razie nie rozumiem czemu tak wyszło. Coś się odbiło, jakiś echo, uj wie ale się pobawię dalej.
To co wkleiłem to wykres z oscyloskopu, miało to być zobrazowanie zakłócenia pola magnetycznego, ble, bla, bla. nieważne, w każdym razie nie rozumiem czemu tak wyszło. Coś się odbiło, jakiś echo, uj wie ale się pobawię dalej.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
To jest jak najbardziej do sprawdzenia. Tyle, że trzeba zmienić podejście. Mało kto pozwoliłby sobie na stwierdzenie, że gdyby tylko Majewski przestawił się na styl obrotowy, to pchałby 23 metry. Jest wśród gawiedzi jakiś większy szacunek dla tych kolosów.