4km 4’00”
Wykonanie: Zmiana planów. Rozbieganie + meczyk na linii.
9,31km ~ 4’47” [44:30] + jakieś 4,5km na linii.
Szuranie bez historii, meczyk też…
Symulator wyścigu pokazuje 5km w 17:34, 10km w 37:23, a połówka w 1:26:08…
Jeden dzień i poprawa 15s/5km… W takim tempie to w połowie września może mi sub15 pokaże…
Jaja…
CZWARTEK 26.08.21
10km na samopoczucie + 4x100m
Wykonanie: 10,3km ~ 4’54” [50:30] + 4x15”/45”
Lało, lało… Po treningu w szmaciaka pojechałem do lasu i musiałem kilka minut odczekać w samochodzie, bo dość, dość dawało… Jak przestało to pogoda była całkiem, całkiem. W lesie miękko, fajnie.
Przebieżki trochę mniejszy komfort, bo zapomniałem wziąć startówek i szurałem w solarach no i asfalt trochę mokry…
PIĄTEK 27.08.21
-
Wykonanie: No pobiegałem choć pierwotnie miałem nie szurać.
6,2km ~ 5’05” [31:30] w formie, co 5’ mocniejsze 15”
Ok i bez historii. Lubię takie przyspieszonka…
SOBOTA 28.08.21
Dzień meczowy + 6km luźno
Wykonanie:
Meczyk… Jakieś 7,2-7,3km, bo stojanow.
Czuję się nieco wypalony w sędziowaniu. Znam przyczynę, ale jakoś się nie mogę w sobie zebrać.
Poza tym przed meczem byłem na turnieju z moimi młodymi z akademii.
Nie szedłem szurać, bo byłem zmęczony dniem, a bieganie 6km po 5’10” byłoby mniej produktywne niż odpoczynek w domu.
NIEDZIELA 29.08.21
Dzień meczowy
Wykonanie: Maraton meczowy… Dobrze że wszystko na linii.
Jakieś 11-12km. Jestem zmęczony dniem.

23.08.21 – 29.08.21
Trzeci tydzień biegania pod rząd ??? Nieźle.
Jeszcze tydzień i trzeba będzie zmienić nazwę bloga.
Fajnie tak biegać bez ciśnienia i obserwować poprawiające się samopoczucie podczas biegania.
Liczę na przełamanie.
A…
Symulator wyścigu pokazuje 5km w 17:20, 10km w 36:45, 21km w 1:24:03.
Podejrzewam, że 10km i 21km miałbym szansę zamknąć, ale 5km ni chu chu, ale nic nie szkodzi.