Chciałem trochę bardziej rozwinąć i wyjaśnić pewną niezwykle ważną kwestie,
którą poruszyłem w poprzednim swoim poście.
Rozumując jak "świeżak"(po rozczytywaniu ulotek), czyli w zasadzie wierzyć, że cząsteczki preparatu szczepionkowego mRNA,marek301 pisze: ↑03 wrz 2021, 16:42...Jakie są najważniejsze wnioski?
Mamy niepodważalne kliniczne dowody, że bioreaktor "Janusz&Grażyna",
spełnia doskonale swoją funkcje i powoduje "wypływ" białka kolca S(z miejsca dotarcia mRNA i co należy podkreślić, nie tylko z miejsca iniekcji),
do omawianej tkanki "docelowej", czyli w naszym przypadku mózgu zaszczepionego....
zostają "zabetonowane na wieki" w miejscu "zastrzyku" jest totalnym nieporozumieniem!
Świeżak "wlepił" w swoim poście link do tekstu "ulotkowego"
dla ignorantów, pielęgniarek, czy innych pracowników medycznych(z wiedzą na poziomie rozgarniętej salowej)!!!
Problem w tym, że ten "światły" tekst odnosi się raczej do "klasycznych" szczepionek,
gdzie mamy "ledwo dychające" lub martwe "zarazki", które wprowadza się "domięśniowo".
Wtedy faktycznie dochodzi głównie do miejscowej reakcji zapalnej plus aktywacja układu odpornościowego,
to co się uwolni "na zewnątrz"(poza obszar zastrzyku) można pominąć, jako coś co niema istotnego znaczenia.
Zupełnie inaczej jest z naszym nowoczesnym preparatem mRNA.
Są to upakowane pakiety mRNA otoczone warstwą lipidową.
Najprawdopodobniej te szczepionkowe cząsteczki mRNA mają wielkość ok. 150-200 nm.
Tutaj jest zasadnicza różnica bowiem te cząsteczki mRNA wędrują drogami naczyniowymi po całym ciele.
Cząsteczki szczepionkowego mRNA wykrywane mogą być w wątrobie, śledzionie, węzłach chłonnych,
płucach, nerkach, tkance tłuszczowej, mózgu, praktycznie wszędzie.
Oczywiście w różnych stężeniach w zależności od narządu/tkanki.
Nas najbardziej interesuje fakt, że docierają te cząsteczki mRNA również do mózgu.
Oczywiście w znacznie mniejszej ilości, jak do krwi, wątroby czy innych tkanek.
Teraz trzeba zrozumieć, że dopiero po tej "podróży" drogami naczyniowymi,
tam gdzie dotrą cząsteczki mRNA, zaczyna się produkcja białka kolca S.
(Nas oczywiście w kontekście niebezpieczeństwa "choroby prionowej" interesuje najbardziej mózg!)
Tak więc z jednej strony sam materiał mRNA wędruje po całym ciele, w tym do mózgu
i tam gdzie się "osiedli" produkuje właśnie białko kolca S.
Jeżeli takie białko kolca S pojawi się w delikatnej i wrażliwej tkance mózgowej,
zaczyna się tam "ostra jazda bez trzymanki" i właśnie taka sytuacja może wyzwolić kaskadę reakcji,
która będzie mechanizmem "spustowym" powodującym powstanie "złego" białka prionowego,
które to("złe" białko prionowe) może następnie wyzwolić "zarażanie" zupełnie zdrowego białka prionowego.
Konsekwencją takiej zabójczej "kaskady" będzie ......... nie chce napisać tego słowa.
BTW
Niedawno czytałem poważne prace naukowe(nie ulotki świeżaka) które,
bezwzględnie potwierdzały "wypływ" mRNA z miejsca zastrzyku domięśniowego,
i szeroki "rozpływ" po całym organizmie zaszczepionego.
Poszukam i jak znajdę to wkleję ten link.