Świeżak pisze: ↑01 wrz 2021, 16:50
I znów - manipulacja....
....
Śliskie jest to co piszesz, oj śliskie. W tematach naukowych (a takim jest temat szczepionek i wirusa)
powinniśmy się trzymać faktów,
nie rzucać generalizmami i wychodzić z pozycji "stawiam tezę - oto dowód
Witaj Świeżak, witajcie Biegacze.
Mam prośbę, jeżeli coś jest dla kogoś niezrozumiałe, to nie nazywajmy tego "manipulacją" itp,
jeżeli jakiś fenomen jest trudny do opisania w prosty sposób, to nie oznacza to, że opisy są "sliskie", głupie, itp.
Jesteśmy na szczęście zgodni, że powinniśmy się trzymać "faktów"!
Moim zdaniem podstawą do dyskusji powinny być, wiarygodne i potwierdzone przypadki kliniczne,
publikowane wiarygodne doniesienia lekarzy "z pierwszej linii",
na temat objawów "natywnej" infekcji, analizowanie objawów "poszczepiennych"(skutek aktywności białak S z bioreaktora "Janusz&Grażyna")
przez pryzmat aktualnej i "historycznej" wiedzy medycznej, uwzględnianie badań naukowych itp.
To nie może być tak, że wklejamy jakiś tekst z "Medline" i następnie
wyrzucamy do kosza "całą medycynę" i autentyczne przypadki kliniczne,
zwłaszcza te, które nie pasują do "niezwykle" rzetelnych publikacji producentów szczepionek
i całego sponsorowanego obficie, wianuszka "akademickich klakierów", przy akompaniamencie rządowej propagandy!
Zadałem Tobie Świeżak pytanie:
Czy białko S(produkowane przez bioreaktor "Janusz&Grażyna") trafia do mózgu czy nie?
Przyznałeś sam, że:
"...W bardzo nieznacznych ilościach może dotrzeć..."
To właśnie jest kluczowe i niezwykle ważne, o białku S,
że wystarczy nawet znikoma ilość(jak Ty uważasz) tego białka S ,
pomiędzy delikatnymi tkankami mózgu,
aby doprowadzić do "startu/wyzwolenia" objawów,
oraz następowego
rozwoju choroby neurodegeneracyjnej!!!
Muszę również podkreślić, że
bardzo się mylisz, jeżeli uważasz,
że białko S z poszczepiennego bioreaktora "Janusz&Grażyna"
występuje w małych lub "pomijalnych" ilościach w mózgu,
czy innych częściach ciała, zaszczepionego "wolnego i świadomego" obywatela!
Ilość i rodzaj objawów,
które raportują lekarze na podstawie skarg zaszczepionych,
dobitnie świadczy o masywnym "rozlewie" białka S po całym organizmie.
Pomijamy na roboczo te objawy, które nie dotyczą mózgu i tkanki nerwowej.
Weźmy pod uwagę jedynie objawy neurologiczne, których doświadczają bioreaktory "Janusz&Grażyna".
Według danych niemieckiego Instytutu Paula Ehrlicha (PEI),
w okresie od 27 grudnia 2020 do 12 marca tego roku,
wykonano w Niemczech 8,8 miliona szczepień.
Blisko 7,1 mln zaaplikowanych dawek to preparat BioNTech/Pfizer. 1,5 miliona to AstraZeneca.
Szczepionkę firmy Moderna otrzymało blisko 300 tys. osób.
https://www.dw.com/pl/powik%C5%82ania-p ... a-56980482
Jakie pojawiły się objawy kliniczne i ile ich było, które świadczą wyraźnie i wiarygodnie
o "wypływie" poza miejsce podania preparatu szczepionkowego,
albo samego mRNA, czy białka S, albo najprawdopodobniej jednego i drugiego?
Niemcy podają że wszystkie objawy poszczepienne, to łącznie 19.194 czyli 2,2 na 1000 dawek.
Niepożądane reakcje są różne, w zależności od prodcenta.
Po szczepieniu preparatem BioNTech/Pfizer najczęściej zgłaszano ból w miejscu ukłucia,
bóle głowy i zmęczenie.
Po AstraZenece zgłaszano symptomy
grypopodobne, dreszcze i gorączkę. Moderna często wywoływała wysypkę.
Pamiętajmy, że te
liczby dotyczą jedynie tych zaszczepionych którzy zgłosili się do lekarza,
nie obejmuje tych, którzy funkcjonowali normalnie i radzili sobie z objawami "domowymi środkami",
lub zupełnie je ignorowali. Kto idzie do lekarza bo zaboli głowa lub pojawią się objawy przeziębienia?
Moim zdaniem
realna liczba tych poszczepiennych niewinnych bólów głowy, osłabienia,
mogła być 5, 10, czy nawet 100 razy większa.
Takie były "oficjalne" i skąpe, lakoniczne raporty z niemieckiej krainy wolności i szczęśliwości.