Koledzy-Tedi jest jeszcze ,o ile się nie mylę ,niepełnoletni.Tak więc Wasze aluzje o konieczności wspomagania się chmielowym nektarem podpadają pod ustawę o wychowaniu w trzeźwości.
Wstydźcie się!;)
Jak uszczęśliwić kobietę
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 282
- Rejestracja: 05 mar 2003, 18:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Murat jestem już pełnoletni od 10 listopada:hej::bum: Pozatym wiek nie świadczy wcale czy jest się dorosłym czy nie. A co do wspomagania się chmielowym nektarem czy innymi alkocholami- nie mam nic do pijących, ale sam zamierzam nigdy nie próbować. No, pomijając to symboliczne piwo kiedy przebiegnę maraton:)
Tedi
gg:5688977
[url=http://www.czarnogrod.prv.pl/][b]Czarnogród- przystań każdego wojownika......[/b][/url]
gg:5688977
[url=http://www.czarnogrod.prv.pl/][b]Czarnogród- przystań każdego wojownika......[/b][/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 282
- Rejestracja: 05 mar 2003, 18:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
To nic trudnego kiedy jest się indywidualistą i jednostką wybitną:bum:
Tedi
gg:5688977
[url=http://www.czarnogrod.prv.pl/][b]Czarnogród- przystań każdego wojownika......[/b][/url]
gg:5688977
[url=http://www.czarnogrod.prv.pl/][b]Czarnogród- przystań każdego wojownika......[/b][/url]
- Jarro
- Stary Wyga
- Posty: 233
- Rejestracja: 07 maja 2002, 23:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Przepraszam, że nie wyjaśniłem od razu, ale naturalnie nie jestem autorem w/w przepisu. To chyba praca zbiorowa. Otrzymałem go od koleżanki z prośbą o opinię. Pomyślałem o umieszczeniu go w melanżu z nadzieją na nieskrępowane opinie koleżanek i kolegów. Wątek piwny wydaje mi się odrobinę poboczny, a podejrzewanie mnie o szowinizm jakikolwiek zdecydowanie nieuzasadnione.
W kwestiach kulinarnych, o czym pisała Karola, rzeczywiście przepis jest ubogi, więc wzbogacenie go o codziennie nowe 3-daniowe obiady wydaje się sensowne. Co prawda miała na myśli raczej gotowanie dla mężczyzny w ramach dobrego karmienia. Traktuję to jako rozwinięcie punktu - potrzeba jedzenia i nie tracę nadziei na opinie dotyczące punktu drugiego.
W kwestiach kulinarnych, o czym pisała Karola, rzeczywiście przepis jest ubogi, więc wzbogacenie go o codziennie nowe 3-daniowe obiady wydaje się sensowne. Co prawda miała na myśli raczej gotowanie dla mężczyzny w ramach dobrego karmienia. Traktuję to jako rozwinięcie punktu - potrzeba jedzenia i nie tracę nadziei na opinie dotyczące punktu drugiego.
Jarro