To chociaz Tymek (*) bylby zadowolonykeiw pisze:U mnie też taki drastyczny spadek temperatury, nie wiem czy zaraz śnieg nie spadnie
(*) moj starszy syn
Moderator: infernal
To chociaz Tymek (*) bylby zadowolonykeiw pisze:U mnie też taki drastyczny spadek temperatury, nie wiem czy zaraz śnieg nie spadnie
Jak na razie nie ma zadnych informacji, ze maja sie nie byc. Przygotowania ida normalnie.ziko303 pisze:Hej,
masz jakieś "insiderskie" informacja a propos maratonu we Frankfurcie? Jak myślisz odbędzie się patrząc na to co się dzieje obecnie w Niemczech czy może bardziej w Hesji, bo zdaje się ewentualne restrykcje są różne dla każdego landu? Zastanawiam się czy jest sens się zapisywać. Akurat to jest termin, który wybitnie mi pasuje, a i wspomnienia z poprzedniego startu są pozytywne.
Widze, ze 3x startowal we Frankfurcie, tyle ze to bylo dawno temu. Pierwsze 2 starty calkiem ladnie mu poszly.jacekww pisze:Przy okazji Euro wpadła mi ciekawostka o trenerze Hiszpanów, jego startów w imprezach biegowych i triatlonowych https://www.maratonczyk.pl/ciekawostki/ ... !/ccomment. A że jesteś Robert jedyną osobą której śledzę poczynania w tri. Pozwoliłem sobie porównać jego rezultat do twojego, by mieć jakiekolwiek odniesienie do wyniku.
Calkiem niezle porowerowal. Nie wiem ile dokladnie km miala wtedy trasa (byla na pewno bardziej plaska),I tak poza biegiem realnie niewiele mi to mówi, cytując za Marco Pantani
"Nawet najgorszy kolarz jest wciąż wybitnym sportowcem", dodam od siebie - triatlonista x3.
A, rozumiem. Dziekijacekww pisze:Oczywiście nie chodziło mi o żadne bezpośrednie porównanie konkretnych osób, jedynie jakiś pogląd na rezultat. Bowiem suche 10,5 godziny na pełnym dystansie nie mówiło mi nic. Ale już w odniesieniu do podobnego twojego wyniku, gdzie przez kilka lat czytam bloga i wiem ile wymaga to pracy i poświęconego czasu na poszczególne dyscypliny, daje dużo większą optykę i tym samym uznanie.
Oficjalnych nie znam. Topowi trajlonisci nie biegaja maratonow solo (AFAIK), a jesli chodzi o amatorow, to uznaje sie, ze pobiegniecie 20min wolniej, to minimum, a 30min wolniej, to niezly wynik. Oczywiscie wszystko moga zmienic warunki, bo tri czesto odbywa sie w upale. Co do samej trasy, to na zawodach rzadko sa cetryfikowane, a dopuszczalna roznica wynosi bodajze 5%. To samo z rowerowa, np. we Frankfurcie na przestrzeni lat zmienia sie i waha w przedziale 178-185km. Ale np. Challenge Almere ma bardzo rowno odmierzone obydwie trasy.To na co zwróciłem uwagę, obaj pobiegliście maraton trzydzieści kilka kilka minut słabiej od życiówek. Są jakieś badania, statystyki wśród triatlonistów ile biegają słabiej ten dystans od swoich najlepszych rezultatów. Czy jest to mocno indywidualne, plus każdorazowo inne profile tras, warunki, lub wcześniejsze zbytnie wyjechanie się na pływaniu i rowerze, oraz dochodzi wiele innych czynników, by mówić tu o jakiś prawidłach?