Z jednej strony wspieranie i inwestowanie przez państwo w polski maraton jest odrobinę bez sensu (nie mamy większych szans medalowych), z drugiej - perspektywa bana tzn. nie wysyłanie zawodników maratonu na IO zaszkodziłaby dyscyplinie i młodzi zawodnicy w ogóle omijaliby maraton szerokim łukiem.mpruchni pisze: ↑09 sie 2021, 09:03To jakaś nowa świecka tradycja, żeby w necie obrażać osoby, które mają inne zdanie (+Martinez, Rolli)? Jak dla mnie, to akurat to jest januszowanie i trollowanie, ale co ja tam wiem.
Tomala miał 100% ukończonych chodów na swoim dystansie lepszych niż minimum olimpijskie (który z tej trójki tak miał? A właściwie dwójki, bo Nowicki to całkiem inna sytuacja, dopiero zaczyna jako maratończyk), do tego nigdy nie ścigał się z poważniejszymi rywalami, bo zawody są sporadycznie, więc trudno powiedzieć cokolwiek o jego poziomie. Miałem wątpliwości co do wysyłania biegaczy, którzy z góry wiadomo, że będą w ogonie, bo to nie 1500 m gdzie można wygrać złoto biegnąc 3:50 min., niezbyt perspektywicznych, ale właściwie Wasze odpowiedzi wszystko mi wyjaśniły.
Także to co robi związek to jest taki rozsądny kompromis - wyślijmy trzech z kwalifikacjami, zajmą miejsca od 30. w dół, ale co tam, dyscyplina istnieje i jakiś zawodników powinniśmy wystawić. Może coś w przyszłości się ruszy.
Ale maraton to nie jedyna dyscyplina gdzie funkcjonuje podobna logika ?