Komentarz do artykułu Dlaczego biegamy wolniej od Brytyjczyków?
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13340
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
I z tego uliczna dycha w 31:20.
Warsztaty z techniki biegu
https://parawruch.pl/blog/warsztaty-z-t ... ezon-2025/
https://parawruch.pl/blog/warsztaty-z-t ... ezon-2025/
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 264
- Rejestracja: 22 paź 2016, 09:23
- Życiówka na 10k: 31:20
- Lokalizacja: Waszawa
- Kontakt:
Nie pytałem go czy biegają "drugi zakres", tylko podałem intensywność na jakiej w Polsce się to biega i tempa na jakim biegają te treningi polscy biegacze będący na tym poziomie (3:30-25). Tego typu treningu u nich (a na pewno w klubie Jonathana, którego trenerem jest Marc Scott) się nie robi.qamil pisze:Nikt nie biega poza Polską II zakresów bo u nich to nazywa się steady run. Dam sobie głowę uciąć, że większość z nich za nim zrobi trening w tempie półmaratonu to najpierw biega właśnie w tempie steady. Wszyscy, którzy biegają u nich mocno na 5 i na 10km, mają mocne życiówki na 1500 i 800m. Różnica nie bierze się tylko z biegania mocnych "ciągłych", ale przede wszystkim z siły i mocy, którą należy robić, ale zupełnie inaczej niż ta "nasza". Na wszystko w treningu jest czas i nawet na tą demonizowaną w tekście siłownię. Trzeba tylko wiedzieć ile, jak, kiedy i po co a nie łupać wszystko przez cały rok w ten sam sposób.
"Steady run" to pojęcie niezwykle szerokie i często puste. W anglojęzycznej literaturze częściej występują treningu typu threshold albo tempo run, ale to już są zupełnie innej intensywności.
A siłowni nie demonizował ani Jonathan ani ja, po prostu jej nie robi

Ostatnio zmieniony 13 lip 2021, 20:24 przez Biegający Filozof, łącznie zmieniany 1 raz.
Trener biegania
PB: 5000m 15:12, 10 000m 31:20, maraton: 2:28:25
PB: 5000m 15:12, 10 000m 31:20, maraton: 2:28:25
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4439
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Tylko, że utrzymać a dojść to trochę co innego.
Zgadzam się natomiast że nawet dyszkę można pobiec na niedużym kilometrażu,

Zgadzam się natomiast że nawet dyszkę można pobiec na niedużym kilometrażu,
- jorge.martinez
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 09 lis 2016, 14:35
- Życiówka na 10k: 35:17
- Życiówka w maratonie: 2:57:27
- Lokalizacja: Warszawa
Ważnym punktem przygotowań jest też sezon przełajowy, który u nas nie istnieje, a biegów tego typu z dobrą obsadą jest jak na lekarstwo.
1000m - 2:59.35 (VI'22) | 3000m - 9:49.75 (X'23) | 5km - 17:02 (V'23) | 10km - 35:17 (XI '23) | 15km - 55:57 (I '19) | HM - 1:18:21 (III '23) | M - 2:57:27 (IV '18)
-
- Dyskutant
- Posty: 33
- Rejestracja: 26 kwie 2012, 10:55
- Życiówka na 10k: 35:26
- Życiówka w maratonie: 2:52:46
Bardzo ciekawe ujęcie tematu.
Uważam, że artykuły Mikołaja, ale i Bartka Falkowskiego wnoszą powiew świeżości w dyskusji o poprawie wyników również naszych.
I co ciekawe, to co robią Brytyjczycy funkcjonowało już u nas w latach 50-ych, 60-tych.
No bo te wszystkie fartleki, zabawy biegowe były aplikowane choćby w spalskich lasach przez Pana Mulaka. Funkcjonowały grupy, była wewnętrzna rywalizacja, były wyniki, np. Chromik, Krzyszkowiak.
Proszę o więcej takich artykułów.
Uważam, że artykuły Mikołaja, ale i Bartka Falkowskiego wnoszą powiew świeżości w dyskusji o poprawie wyników również naszych.
I co ciekawe, to co robią Brytyjczycy funkcjonowało już u nas w latach 50-ych, 60-tych.
No bo te wszystkie fartleki, zabawy biegowe były aplikowane choćby w spalskich lasach przez Pana Mulaka. Funkcjonowały grupy, była wewnętrzna rywalizacja, były wyniki, np. Chromik, Krzyszkowiak.
Proszę o więcej takich artykułów.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13340
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Jeżeli mielibyśmy oceniać skuteczność metod treningowych Chromika i Krzyszkowiaka na podstawie wyników, to trzeba odrzucić sentymenty. Ich pb na piątkę i dychę pozwala skutecznie rywalizować z afrykańskimi kobietami. Katir, albo Ingebrigtsen wstawiliby im dubla na 5000.
Warsztaty z techniki biegu
https://parawruch.pl/blog/warsztaty-z-t ... ezon-2025/
https://parawruch.pl/blog/warsztaty-z-t ... ezon-2025/
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
W Anglii pewnie głównym czynnikiem są kluby dla amatorów. Niezależnie od wieku każdy jest mile widziany i zaczyna się poprawiać. Nakręca się, bo znajduje jakiegoś rywala w swoim wieku na zbliżonym poziomie. I tak latka mijają, poprawy raz dwa się pojawią.
U Nas do klubu tylko młodzież i wtedy wspólne treningi.
U Nas do klubu tylko młodzież i wtedy wspólne treningi.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
-
- Wyga
- Posty: 96
- Rejestracja: 08 lut 2010, 09:25
Rozmawiamy o metodach treningowych czy o systemie szkolenia?
Jesli o tym pierwszym, to ciezko pominac najprostsza statystyke - liczbe trenujacych. Swojego czasu robilem analize w triathlonie, z ilu juniorow startujacych na mistrzostwach kraju wykluwa sie jeden olimpijczyk w Niemczech i Francji. Generalizujac - z 300 do 500 trenujacych, przy lepszym niz w PL jakosciowo szkoleniu. Inaczej rzecz ujmujac - 299 na 300 sie nie udaje, a mowimy tu juz o zawodnikach majacych za soba czesto kilka lat treningu, z ktorych 1/3 biega 5km w 15' lub szybciej.*
To moze prowadzic do bolesnej konstatacji ze skoro nie kazdy nadaje sie do krecenia dobrych wynikow, to moze ja tez sie nie nadaje? Nie ma w tym nic zlego, wiekszosc z nas sie nie nadaje, a sport amatorski to przeciez fantastyczna sprawa. Z drugiej strony jest tylko jeden sposob zeby sie przekonac - trzeba sprobowac. A u nas, powiedzmy sobie szczerze, malo kto probuje a i srodowisko/system do tego nie zacheca. Wygodniej biegac maraton 10' wolniej od swiatowej czolowki niz trenowac w sposob, ktory daje duza szanse ze nie bedzie sie biegac w ogole. Ale jednak daje jakakolwiek szanse, ze bedzie sie w sporcie wyczynowym po prostu dobrym.
*Osobna kwestia jest czy system oparty o ilosc i piramide szkolenia da sie wdrozyc w Polsce w 2021, jest tez wiele przykladow innego podejscia, ale to dyskusja na inny watek.
Jesli o tym pierwszym, to ciezko pominac najprostsza statystyke - liczbe trenujacych. Swojego czasu robilem analize w triathlonie, z ilu juniorow startujacych na mistrzostwach kraju wykluwa sie jeden olimpijczyk w Niemczech i Francji. Generalizujac - z 300 do 500 trenujacych, przy lepszym niz w PL jakosciowo szkoleniu. Inaczej rzecz ujmujac - 299 na 300 sie nie udaje, a mowimy tu juz o zawodnikach majacych za soba czesto kilka lat treningu, z ktorych 1/3 biega 5km w 15' lub szybciej.*
To moze prowadzic do bolesnej konstatacji ze skoro nie kazdy nadaje sie do krecenia dobrych wynikow, to moze ja tez sie nie nadaje? Nie ma w tym nic zlego, wiekszosc z nas sie nie nadaje, a sport amatorski to przeciez fantastyczna sprawa. Z drugiej strony jest tylko jeden sposob zeby sie przekonac - trzeba sprobowac. A u nas, powiedzmy sobie szczerze, malo kto probuje a i srodowisko/system do tego nie zacheca. Wygodniej biegac maraton 10' wolniej od swiatowej czolowki niz trenowac w sposob, ktory daje duza szanse ze nie bedzie sie biegac w ogole. Ale jednak daje jakakolwiek szanse, ze bedzie sie w sporcie wyczynowym po prostu dobrym.
*Osobna kwestia jest czy system oparty o ilosc i piramide szkolenia da sie wdrozyc w Polsce w 2021, jest tez wiele przykladow innego podejscia, ale to dyskusja na inny watek.
- sultangurde
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2011
- Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Trenowanie w grupie w której się czujesz dobrze daje niesamowitego kopa.
Często pokonuje się bariery, które solo są nieosiągalne, sam kilometraż to kwestia zaawansowania i predyspozycji zawodnika. To nie jest tak, że każdy wali taki kilometraż.
Odnośnie treningu w takim lokalnym klubie to jest super opcja, daje możliwość konsultacji i rozmowy z doświadczonymi biegaczami, podpatrzenia jak trenują lepsi, choćby obycia się i zgromadzenia doświadczenia.
Nie jesteśmy jako naród gorsi, po prostu lekka małymi kroczkami wychodzi z dupy w jakiej była przez wiele lat. Orlen sponsoruje młodych zdolnych zawodników, opłaca im regularnie zgrupowania, obozy itd.
Aż strach wracać myślami do tego co w latach 90 zastało moje pokolenie, gdyby nie paru lokalnych wizjonerów biegowych, nikt by nawet dzieciakom w szkołach nie pokazał lekkiej i nadal by wszyscy myśleli, że sport to piłka nożna. Do tego pamiętam ile kosztów generowałem rodzicom przez ubrania, isostary, bilety, składki, obozy, wyjazdy na zawody itd...
Często pokonuje się bariery, które solo są nieosiągalne, sam kilometraż to kwestia zaawansowania i predyspozycji zawodnika. To nie jest tak, że każdy wali taki kilometraż.
Odnośnie treningu w takim lokalnym klubie to jest super opcja, daje możliwość konsultacji i rozmowy z doświadczonymi biegaczami, podpatrzenia jak trenują lepsi, choćby obycia się i zgromadzenia doświadczenia.
Nie jesteśmy jako naród gorsi, po prostu lekka małymi kroczkami wychodzi z dupy w jakiej była przez wiele lat. Orlen sponsoruje młodych zdolnych zawodników, opłaca im regularnie zgrupowania, obozy itd.
Aż strach wracać myślami do tego co w latach 90 zastało moje pokolenie, gdyby nie paru lokalnych wizjonerów biegowych, nikt by nawet dzieciakom w szkołach nie pokazał lekkiej i nadal by wszyscy myśleli, że sport to piłka nożna. Do tego pamiętam ile kosztów generowałem rodzicom przez ubrania, isostary, bilety, składki, obozy, wyjazdy na zawody itd...
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13340
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Podejście statystyczne daje bardziej sensowne wyjaśnienie co do systemu szkolenia, ale również co do metod treningowych. Jeżeli większość się do tego nie nadaje, to bazując na ilości można wykształcić kilka wybitnych jednostek podatnych na każdy trening. Innymi słowy takie jednostki wybiją się bez względu na stosowany trening. Wtedy uwalniamy się od wątpliwych sugestii Dżonatanów, czy Mulaków, których poglądy oparte są bardziej na studium przypadku niż dużej bazie danych.
Warsztaty z techniki biegu
https://parawruch.pl/blog/warsztaty-z-t ... ezon-2025/
https://parawruch.pl/blog/warsztaty-z-t ... ezon-2025/
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 403
- Rejestracja: 29 maja 2019, 09:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
" Problem " identyczny jak ten w artykułach z przed kilku lat :
Wydaje mi się, że dopóki " garstce " działaczy - decydentów do dobrego, dostatniego życia wystarczy garstka zawodników z wynikami takimi jakie mają, to w temacie nic się nie zmieni i za jakiś czas kolejny redaktor napisze artykuł : " Dlaczego biegamy wolniej od ... ".
Edit:
Czekam na taki artykuł autorstwa któregoś z naszych uznanych trenerów.
Dlaczego nie biegamy jak Japończycy? Opowiada Mariusz Giżyński
W półmaratonie w Tokio ponad 600 osób złamało barierę 1:10. W ostatnich mistrzostwach Polski w półmaratonie tę barierę przekroczyło… czterech biegaczy. Zwycięzca – nasz mistrz kraju – z czasem 1:06:17 w Tokio zająłby 300. miejsce. Dlaczego Japończycy biegają tak szybko, a Polacy nie? .
...
Tam przykładem były biegi długie, półmaraton i maraton w tym artykule 5 km i 10 km i do grona Kenijczyków, Etiopczyków, Japończyków dołączają Brytyjczycy a u nas jak było tak jest.Doryoku i ekiden, czyli dlaczego Japończycy biegają tak szybko?
O tym, że Kenijczycy i Etiopczycy to świetni biegacze, wiedzą wszyscy. Ale to, że do znakomitych długodystansowców należą też Japończycy, już tak oczywiste nie jest. Tymczasem maratończycy z Kraju Kwitnącej Wiśni od 1991 roku zdobyli łącznie 19 medali olimpijskich i mistrzostw świata! Dla porównania, Polacy tylko jeden – mowa o złocie Wandy Panfil na MŚ w Tokio. Podczas półmaratonu w Ageo w listopadzie 2016 roku 14 japońskich biegaczy pobiegło poniżej 1:03 i ponad 300 poniżej 1:10.
Wydaje mi się, że dopóki " garstce " działaczy - decydentów do dobrego, dostatniego życia wystarczy garstka zawodników z wynikami takimi jakie mają, to w temacie nic się nie zmieni i za jakiś czas kolejny redaktor napisze artykuł : " Dlaczego biegamy wolniej od ... ".
Edit:
Czekam na taki artykuł autorstwa któregoś z naszych uznanych trenerów.
-
- Dyskutant
- Posty: 33
- Rejestracja: 26 kwie 2012, 10:55
- Życiówka na 10k: 35:26
- Życiówka w maratonie: 2:52:46
Skuteczność tamtych metod treningowych była taka, że mieliśmy i rekordzistów świata i mistrzów olimpijskich, to fakt niezaprzeczalny, ujęty w tak lubianych statystykach. Nota bene gdzie była wtedy Afryka?yacool pisze:Jeżeli mielibyśmy oceniać skuteczność metod treningowych Chromika i Krzyszkowiaka na podstawie wyników, to trzeba odrzucić sentymenty. Ich pb na piątkę i dychę pozwala skutecznie rywalizować z afrykańskimi kobietami. Katir, albo Ingebrigtsen wstawiliby im dubla na 5000.
Podając przykład wunderteamu chodziło mi o grupę, wewnętrzną motywację, choć powojennemu pokoleniu tej raczej nie brakowało. A, że Zaremba i Mulak przez przypadek

- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13340
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Tylko statystyka. Zero emocji i wspominek o dawnej świetności. Dziś nikt z tamtych lat nie miałby szans. Mulak i Zaremba musieliby mieć zawodników na sub 13, żeby potwierdzić swoje metody. Kępka cały czas szukał. Aż do śmierci. Wiedział, że nie da się bazować na sentymentach.
Warsztaty z techniki biegu
https://parawruch.pl/blog/warsztaty-z-t ... ezon-2025/
https://parawruch.pl/blog/warsztaty-z-t ... ezon-2025/
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4439
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Chuchnij.yacool pisze:Tylko statystyka. Zero emocji i wspominek o dawnej świetności. Dziś nikt z tamtych lat nie miałby szans. Mulak i Zaremba musieliby mieć zawodników na sub 13, żeby potwierdzić swoje metody.