. Dał byś przynajmniej jakaś zniżkę Matiemu , chłopak mi płacze na PW że wszystkie oszczędności idą na Rolanda i nie ma za co butów nawet sobie kupić do biegania ,niedługo bidula to w sandałach będzie musiał biegać .Rolli pisze:Biorę tylko 600 Euro za tydzień. To za mało?sebastian899 pisze:Jak szukasz jakiegoś trenera który rozpisze Ci treningi to wal do Rolanda , sam stwierdziłeś że to najlepszy trener w Europie , zresztą wszyscy tak mówią tylko z tego co wiem to dostać się do niego to nie lada sztuka , bo wszyscy chcą trenować u niego , ale próbuj ...... :hej:edit acha bym zapomniał , tylko nie wiem czy Cię stać na niego , jest wybitny więc normalne że się ceni
pawo- komentarze, opierdziele i pochwały
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13602
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
To niech sprzeda parę meczów. Piłkarze dobrze płacą takim sędzią.sebastian899 pisze:. Dał byś przynajmniej jakaś zniżkę Matiemu , chłopak mi płacze na PW że wszystkie oszczędności idą na Rolanda i nie ma za co butów nawet sobie kupić do biegania ,niedługo bidula to w sandałach będzie musiał biegać .Rolli pisze:Biorę tylko 600 Euro za tydzień. To za mało?sebastian899 pisze:Jak szukasz jakiegoś trenera który rozpisze Ci treningi to wal do Rolanda , sam stwierdziłeś że to najlepszy trener w Europie , zresztą wszyscy tak mówią tylko z tego co wiem to dostać się do niego to nie lada sztuka , bo wszyscy chcą trenować u niego , ale próbuj ...... :hej:edit acha bym zapomniał , tylko nie wiem czy Cię stać na niego , jest wybitny więc normalne że się ceni
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4106
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Beata dostaje tytuł trenera roku. Gratulacje.
A Rolli raczej nie, bo z moim charakterem, łydkami i trybem życia, to musiałby być ktoś niedorozwinięty umysłowo albo ostro najarany.
No ale wszelkie pomysły mile widziane,
A Rolli raczej nie, bo z moim charakterem, łydkami i trybem życia, to musiałby być ktoś niedorozwinięty umysłowo albo ostro najarany.
No ale wszelkie pomysły mile widziane,
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13602
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
A robiłeś już "berlinki" na te twoje łydki?
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4106
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Już zapomniałem co to te wasze berlinki ale chętnie zrobię.
Tym razem to nie łydki tylko cusik w pachwinie, posłuchałem się Ciebie i w sobotę odwiedziłem stadion.
Łydy jakoś się trzymały to sobie pofolgowałem i 5 x 400 (miało być x6) z minutą przerwy, długość kroku na ostatnim wyszła 180,5 cm bez mocnego odbicia z palców, no i coś w zawiasach się ujebało.
A co z tymi łydkami to nie wiem, ciągnie to się już 20 lat, nic tam nie widać, zakres ruchu całkiem normalny, siła chyba też, bo jakiś rok temu jak trochę siłowo się bawiłem to ze stówką na plecach potrafiłem zrobić 100 wspięć, a po stu metrach biegu kulałem dwa tygodnie.
Dopiero jak żona zaczęła w maju truchtać to żeby za nią nadążyć trochę zacząłem podbiegać ale tak na samych pietach z nisko opuszczonym tyłkiem jakbym siedział, to była jedyna możliwość. Najpierw minutka, potem kilka, aż przebiegłem 15 minut ciągiem, no i tak po woli walczyłem. Ten ból jakiś dziwny bo ani to zerwanie, ani naderwanie i po kilku dniach mijał, raczej brzuchaty ale parę razy płaszczkowaty też. Teraz w każdym razie rozciągam, maltretuję i po po trochu jakoś lepiej jest.
I co to kierva te berlinki?
Tym razem to nie łydki tylko cusik w pachwinie, posłuchałem się Ciebie i w sobotę odwiedziłem stadion.
Łydy jakoś się trzymały to sobie pofolgowałem i 5 x 400 (miało być x6) z minutą przerwy, długość kroku na ostatnim wyszła 180,5 cm bez mocnego odbicia z palców, no i coś w zawiasach się ujebało.
A co z tymi łydkami to nie wiem, ciągnie to się już 20 lat, nic tam nie widać, zakres ruchu całkiem normalny, siła chyba też, bo jakiś rok temu jak trochę siłowo się bawiłem to ze stówką na plecach potrafiłem zrobić 100 wspięć, a po stu metrach biegu kulałem dwa tygodnie.
Dopiero jak żona zaczęła w maju truchtać to żeby za nią nadążyć trochę zacząłem podbiegać ale tak na samych pietach z nisko opuszczonym tyłkiem jakbym siedział, to była jedyna możliwość. Najpierw minutka, potem kilka, aż przebiegłem 15 minut ciągiem, no i tak po woli walczyłem. Ten ból jakiś dziwny bo ani to zerwanie, ani naderwanie i po kilku dniach mijał, raczej brzuchaty ale parę razy płaszczkowaty też. Teraz w każdym razie rozciągam, maltretuję i po po trochu jakoś lepiej jest.
I co to kierva te berlinki?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
//troll
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13602
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Sila nie jest problemem dla 50+, tylko umiejętność szybkiego przekazywania sygnału neuronalnego do mięśni. A ze synapsy sie z wiekiem psuja, musi mniejsza ich ilość, przejąć większa ilość włókien. Co to oznacza? Powoli to my i wyciśniemy 160kg, czego młodzi nie dadzą rady bez treningu. Ale na szybkości dostaniemy w dupe.pawo pisze:Już zapomniałem co to te wasze berlinki ale chętnie zrobię.
Tym razem to nie łydki tylko cusik w pachwinie, posłuchałem się Ciebie i w sobotę odwiedziłem stadion.
Łydy jakoś się trzymały to sobie pofolgowałem i 5 x 400 (miało być x6) z minutą przerwy, długość kroku na ostatnim wyszła 180,5 cm bez mocnego odbicia z palców, no i coś w zawiasach się ujebało.
A co z tymi łydkami to nie wiem, ciągnie to się już 20 lat, nic tam nie widać, zakres ruchu całkiem normalny, siła chyba też, bo jakiś rok temu jak trochę siłowo się bawiłem to ze stówką na plecach potrafiłem zrobić 100 wspięć, a po stu metrach biegu kulałem dwa tygodnie.
Dopiero jak żona zaczęła w maju truchtać to żeby za nią nadążyć trochę zacząłem podbiegać ale tak na samych pietach z nisko opuszczonym tyłkiem jakbym siedział, to była jedyna możliwość. Najpierw minutka, potem kilka, aż przebiegłem 15 minut ciągiem, no i tak po woli walczyłem. Ten ból jakiś dziwny bo ani to zerwanie, ani naderwanie i po kilku dniach mijał, raczej brzuchaty ale parę razy płaszczkowaty też. Teraz w każdym razie rozciągam, maltretuję i po po trochu jakoś lepiej jest.
I co to kierva te berlinki?
O berlinkach kiedy indziej.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4106
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Jakie synapsy, ja nie wiem czy w ogóle takie coś mam.
To wina pokurczenia, zaniedbań, niedoleczonych kontuzji i zrostów jakiś, dysbalansu mięśniowego od pasa w dół przód mocny tył słaby a na górze odwrotnie i takie tam. A bo bym zapomniał, jakby kto zobaczył buty w których biegałem te 30 lat temu...
Dobra twardym trza być nie miętkim więc idę pojogować.
To wina pokurczenia, zaniedbań, niedoleczonych kontuzji i zrostów jakiś, dysbalansu mięśniowego od pasa w dół przód mocny tył słaby a na górze odwrotnie i takie tam. A bo bym zapomniał, jakby kto zobaczył buty w których biegałem te 30 lat temu...
Dobra twardym trza być nie miętkim więc idę pojogować.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6509
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Ha! Ja jeszcze mam buty, w których biegłam maraton, a nawet dwa. Dwa maratony i dwa buty. Trochę mniej, niż 30 lat temu, ale już niewiele brakuje .pawo pisze:A bo bym zapomniał, jakby kto zobaczył buty w których biegałem te 30 lat temu...
Wcześniej biegała w nich Kamila G., ile maratonów - nie wiem, ale na pewno dość szybko . Asics, nie byle co!
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4106
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Ło matko, to choć otworzymy jakieś muzeum.
Asicsy no to ja rozumiem.
Tu 25 letnie i jeszcze rok temu dawały radę.
To był wypas, startówki za miliony ojro, ale 14:48 piątkę pykły.
A tu buty made in pawo, szyte własnoręcznie i to właśnie dlatego mnie łydki teraz napier...albo sam nie wiem.
Dawaj zdjęcie tych swoich.
Asicsy no to ja rozumiem.
Tu 25 letnie i jeszcze rok temu dawały radę.
To był wypas, startówki za miliony ojro, ale 14:48 piątkę pykły.
A tu buty made in pawo, szyte własnoręcznie i to właśnie dlatego mnie łydki teraz napier...albo sam nie wiem.
Dawaj zdjęcie tych swoich.
- bezuszny
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1540
- Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 39:51
- Życiówka w maratonie: 3:13:48
- Lokalizacja: Holandia
O, czyżbyś obserwował Starlinki pana Elona Muska? Właśnie wyleciało mi to z głowy, a taka fajna pogoda była.
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13602
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
To przecież UFO !!!!bezuszny pisze:O, czyżbyś obserwował Starlinki pana Elona Muska? Właśnie wyleciało mi to z głowy, a taka fajna pogoda była.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4106
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
No i to pierwszy raz widziałem tak dobrze, ani jednej chmurki. A, no i ani jednego komara.
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9050
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Osiem gwiazd tam było?
Wysłane z mojego Pixel 5 .
Wysłane z mojego Pixel 5 .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4106
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Podejrzewam, że ani w SpaceX, ani w NASA nie wiedzą co to "dobra zmiana"
A gwiazdek było najpierw 10 a za kilka minut 50.
Ten jegomość zawsze wie najlepiej.
https://www.youtube.com/watch?v=oNhDfj0ubJc
A gwiazdek było najpierw 10 a za kilka minut 50.
Ten jegomość zawsze wie najlepiej.
https://www.youtube.com/watch?v=oNhDfj0ubJc