a może chcesz mi potowarzyszyć w podróży?
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
U mnie na przełomie listopada i grudnia najpierw pojawił się jakiś problem z nogą, wypadło kilka dni, zanim wróciłem jeszcze coś okołoprzeziębieniowego i razem wyszło chyba 10 dni przerwy. I to mocno obniżyło formę na ponad 2 miesiące - miesiąc dołowania, kolejny miesiąc blisko lokalnego minimum i po tym czasie powolne odbicie. A tak naprawdę dopiero teraz dochodzę do tego, co było przed przerwą, czyli 4 miesiące. Pewnie dałoby się wrócić szybciej (stosując większe obciążenia, ale z ryzykiem urazu), ale ponieważ starty i w tym roku są niepewne, więc moim zdaniem to dobra okazja do ćwiczenia cierpliwości w takich sytuacjach.
- bezuszny
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1542
- Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 39:51
- Życiówka w maratonie: 3:13:48
- Lokalizacja: Holandia
Gdzieś taką słyszałem regułę, że powrót do formy trwa mniej więcej dwa razy tyle, co sama przerwa.
Ale wiadomo, że wszystko zależy od organizmu i zależy też, co było przyczyną.
Wydaje mi się, że po choróbsku trzeba mieć więcej cierpliwości do powrotu niż po urazie mechanicznym, bo cały organizm jest osłabiony, a nie tylko jeden element do naprawy.
Ciekawe, że w lutym pauzowałem co prawda tylko 5 dni przez uraz achillesa, ale bardzo szybko wróciłem do formy, po około 7-10 dniach byłem już w pełni dyspozycji i mam wrażenie, że ta przerwa nawet trochę mi pomogła wejść na wyższy poziom (superkompensacja?).
Tak czy owak, trzymam kciuki za powrót do pełnej formy, to kwestia czasu.
Ale wiadomo, że wszystko zależy od organizmu i zależy też, co było przyczyną.
Wydaje mi się, że po choróbsku trzeba mieć więcej cierpliwości do powrotu niż po urazie mechanicznym, bo cały organizm jest osłabiony, a nie tylko jeden element do naprawy.
Ciekawe, że w lutym pauzowałem co prawda tylko 5 dni przez uraz achillesa, ale bardzo szybko wróciłem do formy, po około 7-10 dniach byłem już w pełni dyspozycji i mam wrażenie, że ta przerwa nawet trochę mi pomogła wejść na wyższy poziom (superkompensacja?).
Tak czy owak, trzymam kciuki za powrót do pełnej formy, to kwestia czasu.
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13614
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Wracasz!
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3526
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
Śpię pomiędzy 8 a 9h, nogi dzisiaj luźniejsze, bo wczoraj bez siłowni. Alkohol całkowicie odstawiony (nawet zero nie pije).Rolli pisze:Wracasz!
Może powoli się coś rusza, ale spokojnie
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13614
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Garmin mi podbił VO2max na 64 i teraz, jak zacząłem MD, co drugi dzien na dol i cały czas "nie produktywne" (po polsku na pewno te "ponad siły")
A niech mu tam będzie. Garmin myśli tylko o szuraczach.
Trening dobry!
A niech mu tam będzie. Garmin myśli tylko o szuraczach.
Trening dobry!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
O ile mnie pamięć nie myli, to Garmin wyświetla jeden z tych stanów:
Efektywne
Utrzymanie
Bezproduktywne
Regeneracja - ten stan raczej nie po treningu, a po jakimś wolnym
Ponad siły
Problem z tym jest taki, że jak normalnie biegasz po płaskim i jeden trening zrobisz w terenie krosowym, to albo spadnie tempo, albo wzrośnie intensywność i Garmin taki trening oceni jako bezproduktywny lub nawet ponad siły. Podobnie może się dziać, jak będzie mocno wiało. Choć możliwe, że bierze pod uwagę też siedmiodniowe obciążenie treningiem. Moim zdaniem trzeba też samemu czuć organizm i brać pod uwagę inne czynniki, żeby nie być oszukanym przez te komunikaty.
A jeśli chodzi o pułap tlenowy. Wydaje mi się, że Garmin "lubi" ciągłe mocnym tempem*, nie lubi bardzo szybkiego biegania na długiej przerwie do pełnego wypoczynku. Po pierwszym typie treningów dużo łatwiej można spodziewać się podbicia pułapu tlenowego, po drugim też często widziałem czasowe obniżenie. Za to w perspektywie kilku tygodni i tak widać progres. I moim zdaniem nie ma co patrzeć na te wskaźniki po pojedynczym treningu, a bardziej na tendencję z co najmniej tygodnia lub dwóch. Może być tteż ak, że po prostu algorytmy są lepiej dostosowane do amatorskiego treningu długodystansowego i nas szuraczy, bo to jest największy rynek, w przeciwieństwie do biegaczy ze średnich dystansów i w ogóle wyczynowców.
*albo długie interwały tempowe na krótkiej przerwie, typu 2-3x3,2 km P/2' przerwy, najlepiej w biegu czy kilometrówki na minutowej przerwie w biegu
Efektywne
Utrzymanie
Bezproduktywne
Regeneracja - ten stan raczej nie po treningu, a po jakimś wolnym
Ponad siły
Problem z tym jest taki, że jak normalnie biegasz po płaskim i jeden trening zrobisz w terenie krosowym, to albo spadnie tempo, albo wzrośnie intensywność i Garmin taki trening oceni jako bezproduktywny lub nawet ponad siły. Podobnie może się dziać, jak będzie mocno wiało. Choć możliwe, że bierze pod uwagę też siedmiodniowe obciążenie treningiem. Moim zdaniem trzeba też samemu czuć organizm i brać pod uwagę inne czynniki, żeby nie być oszukanym przez te komunikaty.
A jeśli chodzi o pułap tlenowy. Wydaje mi się, że Garmin "lubi" ciągłe mocnym tempem*, nie lubi bardzo szybkiego biegania na długiej przerwie do pełnego wypoczynku. Po pierwszym typie treningów dużo łatwiej można spodziewać się podbicia pułapu tlenowego, po drugim też często widziałem czasowe obniżenie. Za to w perspektywie kilku tygodni i tak widać progres. I moim zdaniem nie ma co patrzeć na te wskaźniki po pojedynczym treningu, a bardziej na tendencję z co najmniej tygodnia lub dwóch. Może być tteż ak, że po prostu algorytmy są lepiej dostosowane do amatorskiego treningu długodystansowego i nas szuraczy, bo to jest największy rynek, w przeciwieństwie do biegaczy ze średnich dystansów i w ogóle wyczynowców.
*albo długie interwały tempowe na krótkiej przerwie, typu 2-3x3,2 km P/2' przerwy, najlepiej w biegu czy kilometrówki na minutowej przerwie w biegu
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3526
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
i jeszcze szczytowekkkrzysiek pisze:O ile mnie pamięć nie myli, to Garmin wyświetla jeden z tych stanów:
Efektywne
Utrzymanie
Bezproduktywne
Regeneracja - ten stan raczej nie po treningu, a po jakimś wolnym
Ponad siły
a z tym ponad siły to były żarty, czuje się ok. tylko dziosiaj nogi trochę ciężkie po siłce i bieganiu
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13614
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Jak wyglądały powolne NL? Ciężko?
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3526
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
szybciej mięsień się męczył. generalnie robię 3x8 na 1' przerwy. ale wcześniej jeszcze robiłem zginanie nóg na maszynie 4x12 więc już dwójka swoje popracowała. NL robię na samym końcu po berlinkach i udzie ekscentrycznieRolli pisze:Jak wyglądały powolne NL? Ciężko?
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13614
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
oby tak dalej.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13614
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Co to za pogoda!!! Gdzie Greta?
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3526
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
Nie wiem gdzie greta, ale wiem gdzie ja jestem z formą: w dupieRolli pisze:Co to za pogoda!!! Gdzie Greta?
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
- bezuszny
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1542
- Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 39:51
- Życiówka w maratonie: 3:13:48
- Lokalizacja: Holandia
Może się narażę, ale moim zdaniem po przerwie od biegania najlepiej zacząć od okresu spokojnego biegania i zrobienia takiej mini-bazy od nowa. A bieganie przy pulsie ponad 170 to trudno nazwać spokojnym.
Pewnie są i takie przypadki, że da się wrócić od razu szybko naparzając różne akcenty i z pominięciem tego etapu bazowego, ale moim zdaniem długafalowo najbezpieczniej dać sobie trochę więcej czasu i najpierw pobiegać spokojnie, a potem na tej bazie budować mocniejsze akcenty.
Zaznaczę tylko, że mówię na swoim przykładzie + tym co czytałem w książkach na temat biegania długodystansowego, nie wiem, czy w MD są jakieś inne reguły gry, ale moim zdaniem organizmu się nie oszuka szczególnie po chorobie.
W każdym razie trzymam kciuki za dalszy postęp.
Pewnie są i takie przypadki, że da się wrócić od razu szybko naparzając różne akcenty i z pominięciem tego etapu bazowego, ale moim zdaniem długafalowo najbezpieczniej dać sobie trochę więcej czasu i najpierw pobiegać spokojnie, a potem na tej bazie budować mocniejsze akcenty.
Zaznaczę tylko, że mówię na swoim przykładzie + tym co czytałem w książkach na temat biegania długodystansowego, nie wiem, czy w MD są jakieś inne reguły gry, ale moim zdaniem organizmu się nie oszuka szczególnie po chorobie.
W każdym razie trzymam kciuki za dalszy postęp.
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Przemek rozłożyłeś mnie na łopatki
Miałeś 14 czy nawet 17 dni roztrenowania. Do tego może miałeś covida i chcesz po 3 tygodniach mieć mocną formę? Jaj sobie robisz?
Po takim roztrenowaniu biegam WB1 na mniejszych lub większych intensywnościach przez 6-8 tygodni żeby podstawy odbudować.
Po tym okresie jako tako noga kręci ale o mocnej formie nie ma mowy. Większość z nas tak ma. No chyba że ktoś jest skoligacony z Harpaganem. Wtedy to inna gatka jest
Miałeś 14 czy nawet 17 dni roztrenowania. Do tego może miałeś covida i chcesz po 3 tygodniach mieć mocną formę? Jaj sobie robisz?
Po takim roztrenowaniu biegam WB1 na mniejszych lub większych intensywnościach przez 6-8 tygodni żeby podstawy odbudować.
Po tym okresie jako tako noga kręci ale o mocnej formie nie ma mowy. Większość z nas tak ma. No chyba że ktoś jest skoligacony z Harpaganem. Wtedy to inna gatka jest
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9052
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Zgadzam się z przedmówcami: Michałem i Tomkiem.
Tym bardziej jeśli przeszedłeś covid to nie rozumiem czemu chcesz tak cisnąć?
Tym bardziej jeśli przeszedłeś covid to nie rozumiem czemu chcesz tak cisnąć?
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.