Aniad1312 - pole do popisu
Moderator: infernal
- bezuszny
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1540
- Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 39:51
- Życiówka w maratonie: 3:13:48
- Lokalizacja: Holandia
O ja też znam kilka takich GPSowych "czarnych dziur". Zawsze w tych samych miejscach tam pokazuje mi nagle wolniejsze tempo - zwykle są ulokowane albo w lesie albo przy wysokich blokach. Chyba po prostu trzeba nauczyć się z tym żyć. Albo dodać jakiś przelicznik jak w skokach narciarskich. Za wiatr w bieganiu też powinni dodawać punkty albo lepiej odejmować sekundy.
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
- ziko303
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2420
- Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
- Życiówka na 10k: 45:16
- Życiówka w maratonie: 3:48:40
- Lokalizacja: Wro
No proszę już wiem czemu wolno biegam, podświadomie czułem, że o to może chodzić
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 901
- Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
- Życiówka na 10k: 47:47
- Życiówka w maratonie: - - -
- Lokalizacja: wieś na Mazowszu
Ja praktycznie przestałem biegać przebieżki w lesie, bo to wnerwiające, wiesz że biegniesz 4:00-4:20, a zegarek może pokazywać 8:00. Najgorsze są miejsca wokół zakrętów. Nie tylko w lesie, choć w lesie czarnych dziur bez GPS jest najwięcej. Czasami widząc na zegarku spadek tempa mimowolnie przyspieszam, tętno w górę, a zegarek pokazuje tempo spacerowe.
Raz na jakiś czas w lesie biegam lekkie podbiegi, wiem, że dystans jest 100-110 m, a zegarek pokazuje pod górkę w kratkę 70,50,80,60, co ciekawe z górki zwykle więcej, ale rzadko kiedy 100 m. Jak biegam podbiegi na wiadukcie to 130 m prawie zawsze jest 120-130.
Raz na jakiś czas w lesie biegam lekkie podbiegi, wiem, że dystans jest 100-110 m, a zegarek pokazuje pod górkę w kratkę 70,50,80,60, co ciekawe z górki zwykle więcej, ale rzadko kiedy 100 m. Jak biegam podbiegi na wiadukcie to 130 m prawie zawsze jest 120-130.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6508
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Jak dobrze, że mój zegarek nic, poza czasem, nie pokazuje - przynajmniej jeden powód mniej do wnerwiania się w tej ogólnownerwiającej rzeczywistości .50latek pisze:Ja praktycznie przestałem biegać przebieżki w lesie, bo to wnerwiające, wiesz że biegniesz 4:00-4:20, a zegarek może pokazywać 8:00.
Akurat w tym lesie, o którym piszesz, to co 500m jest słupek, a na jednej prostej nawet co 100m, dokładnie wymierzone, więc lepiej tam sobie pobiegać przebieżki, na odcinku, a odcinków można sobie tam wykombinować do woli.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4103
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Bo garmin w lesie może służyć tylko jako budzik, jak przyśniesz.
U mnie słupków nie ma ale mam 500 zmierzone co 100 m. Na stu jeden korek czerwony od mleka na drzewie, na 200 dwa korki itd. Niezawodne, no chyba że wyrąbią drzewo.
U mnie słupków nie ma ale mam 500 zmierzone co 100 m. Na stu jeden korek czerwony od mleka na drzewie, na 200 dwa korki itd. Niezawodne, no chyba że wyrąbią drzewo.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6508
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Słupki są od może 4 lat. "Budżet partycypacyjny" .
Wcześniej też były różne odcinki, mniej lub bardziej dokładnie, pomierzone i poznaczone, a na jednej prostej do 600m co 100m były nawet namalowane znaki na drzewach i nawet wiem, czyja to sprawka .
Wcześniej też były różne odcinki, mniej lub bardziej dokładnie, pomierzone i poznaczone, a na jednej prostej do 600m co 100m były nawet namalowane znaki na drzewach i nawet wiem, czyja to sprawka .
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 901
- Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
- Życiówka na 10k: 47:47
- Życiówka w maratonie: - - -
- Lokalizacja: wieś na Mazowszu
Spoko, znam ten las i trasy, ja się już tak tym nie przejmuję, biegam tam głównie BS, dla przyjemności, lubię "atmosferę" tego lasu o każdej porze roku.
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9044
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Nie pomyliłaś konstrukcji i nie powinno być?:Rano 12km po 5:49, do 10tego km 5:47
Rano 12km po 5:49, do tego 10 km 5:47
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 901
- Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
- Życiówka na 10k: 47:47
- Życiówka w maratonie: - - -
- Lokalizacja: wieś na Mazowszu
Na pewno każdy się domyślił, że pierwsze 10 km przebiegłaś po 5:47 w około 57:50, ostatnie 2 km po 5:59 w 11:58, więc średnia 12 km wyszła 5:49Aniad1312 pisze:Nie
Do dziesiątego kilometra biegłam po 5:47.
Nie domyśliłeś się?
Ewentualnie na ostatnich 2 km zegarek mógł trafić na 70 m "czarną dziurą GPS" i naprawdę przebiegłaś 2,07 km , a więc po 5:47 i faktyczne tempo całości też było jednak 5:47 kto to wie
W lesie wszystko zdarzyć się może, dziś biegałem po oznaczonej co 500 m trasie w znanym wielu forumowiczom lesie i na jednym z km trafiłem na taką czarną dziurę na zakręcie, co od razu zauważyłem na zegarku i potwierdziło się to, bo wg zegarka od słupka do słupka zamiast 500 m zegarek pokazał 450, co oczywiście znacząco wpłynęło na prędkość średnią tegoż km.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4291
- Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03
Trudno byłoby to zaaplikować jako kosmetyk Aczkolwiek widziałam już krem do twarzy z pietruszkąklosiu pisze:A ten krem to do jedzenia czy jako kosmetyk? Bo czasem się gubię przy tego typu wpisach .
No cóż, ta zupa się skończyła. Mam już następną, z batatami.
Ale kremu z użyciem ww. nie widziałam.
Jeszcze
- bezuszny
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1540
- Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 39:51
- Życiówka w maratonie: 3:13:48
- Lokalizacja: Holandia
Co do snów o bieganiu, mnie się parę razy śniło, że w trakcie zawodów trasa nagle wbiega do jakiegoś budynku, lawiruje przez jakieś dziwne korytarze i piętra, ja się gubię i tracę cenne minuty, nie mogę znaleźć trasy i potem się budzę
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)