SBBP 2
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Janusz, nie bardzo wiem za co mi dziękujesz?
Jeżeli za to, że zaczęlismy biegać na Bielanach to ojców i matek "sukcesu" jest więcej, a przynajmniej: Joycat i Grubcio. No i Wojtek bo on jest chyba ojcem każdego sukcesu
(Edited by FREDZIO at 6:10 pm on Jan. 12, 2003)
Jeżeli za to, że zaczęlismy biegać na Bielanach to ojców i matek "sukcesu" jest więcej, a przynajmniej: Joycat i Grubcio. No i Wojtek bo on jest chyba ojcem każdego sukcesu
(Edited by FREDZIO at 6:10 pm on Jan. 12, 2003)
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Nie kazdego , tylko prawie wszystkich
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 12 sty 2003, 23:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Na wezwanie Janusza stawiłam się na biegu. Z bieganiem to bywało u mnie tak, że kiedy tylko się wychyliłam, to żałowałam więc... bez entuzjazmu włożyłam na siebie wszystko co tylko miałam sportowego i poszłam do TESCO krokiem aspirującym do truchtu.
Od dawna już nie biegam i jestem na tę formę ruchu za ciężka. Dla solidarności z mężem i tez dlatego, że Was lubię, postanowiłam nie wiele myśląc - lecieć na spotkanie.
A tu zaraz dobre zaczęło się wydarzać, bo zobaczyłam niektóre znajome twarze, które dobrze mi robią, kiedy się na nie patrzę. A wyglądali imponująco i groźnie stojąc w kółku, jak jacyś rycerze, czy inne towarzystwo natchnione . Gorąco mi się zrobiło z tego wszystkiego- to jest z tych trzech par gaci co je miałam na sobie - a także z wrażenia. Wyszłam przed sklep a tam myśl mnie jednak dopadła i to wstydliwa , bo to mi się przypomniało, że kiedy ostatnim razem, co było dawno temu, biegłam z tym szacownym towarzystwem, to zachciało mi się do rygi
i... zgubiłam się.
Po chwili ruszamy, dużo nas, inaczej jakoś, nikt się nie wyrywa, może rzeczywiście tym razem będziemy biegać razem.
I było razem i bardzo fajnie mimo tego, że i tym razem musiałam zająć swoją stała strategiczną pozycje - na końcu, jako że chwilami muszę spacerować, żeby mi spadło tętno do granic przyzwoitości.
Za to na koncu pierwszej pętelki dostałam oklaski i uległam przez chwilę miłemu wrażeniu, że może zabrakłoby kogoś w tej grupie beze mnie.
Dziekuję bardzo za towarzystwo - coś jest w tym pomyśle na bieganie razem.
Od dawna już nie biegam i jestem na tę formę ruchu za ciężka. Dla solidarności z mężem i tez dlatego, że Was lubię, postanowiłam nie wiele myśląc - lecieć na spotkanie.
A tu zaraz dobre zaczęło się wydarzać, bo zobaczyłam niektóre znajome twarze, które dobrze mi robią, kiedy się na nie patrzę. A wyglądali imponująco i groźnie stojąc w kółku, jak jacyś rycerze, czy inne towarzystwo natchnione . Gorąco mi się zrobiło z tego wszystkiego- to jest z tych trzech par gaci co je miałam na sobie - a także z wrażenia. Wyszłam przed sklep a tam myśl mnie jednak dopadła i to wstydliwa , bo to mi się przypomniało, że kiedy ostatnim razem, co było dawno temu, biegłam z tym szacownym towarzystwem, to zachciało mi się do rygi
i... zgubiłam się.
Po chwili ruszamy, dużo nas, inaczej jakoś, nikt się nie wyrywa, może rzeczywiście tym razem będziemy biegać razem.
I było razem i bardzo fajnie mimo tego, że i tym razem musiałam zająć swoją stała strategiczną pozycje - na końcu, jako że chwilami muszę spacerować, żeby mi spadło tętno do granic przyzwoitości.
Za to na koncu pierwszej pętelki dostałam oklaski i uległam przez chwilę miłemu wrażeniu, że może zabrakłoby kogoś w tej grupie beze mnie.
Dziekuję bardzo za towarzystwo - coś jest w tym pomyśle na bieganie razem.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No i przybył 800-setny forumowicz (a przynajmniej nick)
- Wojand
- Wyga
- Posty: 76
- Rejestracja: 13 sty 2003, 21:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Było wspaniale i sympatycznie, aura i uczestnicy dopisali. Dzięki pomysłodawcom. Myslę, że niedzielne bieganie na Kabatach stanie się cykliczną imprezą. Było miło spotkać w realu osoby znane z cyberprzestrzeni. Do zobaczenia na następnych biegach.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
Niedzielne Kabaty zrobi³y na mnie du¿e wra¿enie. Wyobra¿am sobie, jak to wygl±da³o z perpektywy osoby postronnej: kolorowy t³umek truchtaj±cych ludzi + 2 weso³e psy. Brakowa³o nam jedynie brodatego Forresta Gumpa na przedzie
My¶lê, ¿e ten niedzielny bieg powinien staæ siê now± ¶wieck± warszawsk± tradycj±: chêtni spotykaj± siê pod Tesco i wspólnie biegniemy do lasu. O¶mielê siê jedynie zasugerowaæ nieco wcze¶niejsz± godzinê, np. 9..?
Horpynka - super, ¿e nareszcie przy³±czy³a¶ siê do forum!
My¶lê, ¿e ten niedzielny bieg powinien staæ siê now± ¶wieck± warszawsk± tradycj±: chêtni spotykaj± siê pod Tesco i wspólnie biegniemy do lasu. O¶mielê siê jedynie zasugerowaæ nieco wcze¶niejsz± godzinê, np. 9..?
Horpynka - super, ¿e nareszcie przy³±czy³a¶ siê do forum!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa/Kabaty
Kledzik, Wojand nie jest nowy, w czasie biegu dowiedzialem sie od niego, ze zaglada na forum od miesiecy
Joycat, moze rzeczywiście 9.00 bylaby lepsza, ale nie zmieniajmy tego na razie. Porozmawiajmy na biegu, moze jakies referendum sie zrobi? Dla mnie idealna pora bylaby 8.00, a nawet 7.30. Ale mogloby to sie mocno odbic na frekwencji.
Ja bede przy Tesco w niedziele. Bedzie pewnie mniej osob z powodu Biegu Chomiczowki, ale licze, ze poza mna bedzie ktos wiecej.
Joycat, moze rzeczywiście 9.00 bylaby lepsza, ale nie zmieniajmy tego na razie. Porozmawiajmy na biegu, moze jakies referendum sie zrobi? Dla mnie idealna pora bylaby 8.00, a nawet 7.30. Ale mogloby to sie mocno odbic na frekwencji.
Ja bede przy Tesco w niedziele. Bedzie pewnie mniej osob z powodu Biegu Chomiczowki, ale licze, ze poza mna bedzie ktos wiecej.
ENTRE.PL Team
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
OKi, nie upieram siê, dostosujê siê do woli wiêkszo¶ciQuote: from PAwel on 12:27 pm on Jan. 15, 2003
Joycat, moze rzeczywi¶cie 9.00 bylaby lepsza, ale nie zmieniajmy tego na razie. [...] Dla mnie idealna pora bylaby 8.00, a nawet 7.30. Ale mogloby to sie mocno odbic na frekwencji.
W niedzielê biegnê na Chomiczówce, wiêc nie przyjadê na Kabaty. W nastêpnym tygodniu - bardzo chêtnie
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 476
- Rejestracja: 22 cze 2001, 19:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Tak jak Wam odpowiadają wcześniejsze godziny, tak mnie późniejsze. Najchętniej to biegałbym wieczorem. Ale rano też mogę.
Co do wprowadzania wszelkich zmian, też uważam, że powinna być rozmowa na żywo z grupą, tutaj możemy zgłaszać propozycje. Przekonałem się że wiele osób mimo że ma dostęp do internetu nie da się zainteresować żadnym forum, nawet tak ciekawym jak nasze.
Jeśli chodzi o moją luźną propozycję, brzmi ona godz. 10:00, ale i tak przyjdę na 9:30, a potem o takiej porze jak zadecyduje większość, jeśli wolą większości byłaby godz. 6:00 rano też przyjdę, najwyżej spóźniony
Co do wprowadzania wszelkich zmian, też uważam, że powinna być rozmowa na żywo z grupą, tutaj możemy zgłaszać propozycje. Przekonałem się że wiele osób mimo że ma dostęp do internetu nie da się zainteresować żadnym forum, nawet tak ciekawym jak nasze.
Jeśli chodzi o moją luźną propozycję, brzmi ona godz. 10:00, ale i tak przyjdę na 9:30, a potem o takiej porze jak zadecyduje większość, jeśli wolą większości byłaby godz. 6:00 rano też przyjdę, najwyżej spóźniony
Janusz
- Wojand
- Wyga
- Posty: 76
- Rejestracja: 13 sty 2003, 21:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Hi
To prawda, że jestem fanem tej strony od wielu miesięcy. Rozumiem, że się spotykamy w niedzielę przed Tesco o 9.30 żeby troszkę potupać w lesie kabackim. Ja tym razem odpuszczam sobię Chomiczówkę, jeszcze się rozgrzewam, a poza tym trzeba dać szansę innym.
Wojand
To prawda, że jestem fanem tej strony od wielu miesięcy. Rozumiem, że się spotykamy w niedzielę przed Tesco o 9.30 żeby troszkę potupać w lesie kabackim. Ja tym razem odpuszczam sobię Chomiczówkę, jeszcze się rozgrzewam, a poza tym trzeba dać szansę innym.
Wojand