Bezuszny - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
bezuszny
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1540
Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
Życiówka na 10k: 39:51
Życiówka w maratonie: 3:13:48
Lokalizacja: Holandia

Nieprzeczytany post

Napad, jestem uparciuch i nie lubię odpuszczać. :bum: Zdrowy rozsądek podpowiada mi odpuszczenie, ale nie potrafię.

A tak serio, gdybym miał dostęp do dobrej siłki z odpowiednią wentylacją, poszedłbym na bieżnię mechaniczną, czego i tak już bardzo nie lubię robić. :hahaha:
W tych czasach covidowych jeśli mam wybór między brakiem treningu a treningiem w smogu, wybiorę to drugie, staram się tylko celować z optymalną porą dnia. Wybór między zdrowiem fizycznym a psychicznym niestety. :bum: Żyłem tu i tak już tyle lat w tym beznadziejnym powietrzu, więc mam nadzieję, że kilka treningów i tak niewiele już zmieni.

Pszczyna, Wodzisław, Rybnik, Żywiec, prawie wszędzie tutaj jest dramat, jeśli chodzi o powietrze zimą...

Żadnych białych kresek mi nie trzeba, tu wystarczy wziąć głęboki oddech i zaciągnąć się siwoczarnym dymem. :bum:
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
sochers
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3431
Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
Życiówka na 10k: 44:15
Życiówka w maratonie: 3:48:12
Lokalizacja: Woodge aka Uć

Nieprzeczytany post

Kurnia, otworzysz okno, żeby przewietrzyć przed snem, to seks jak z podduszaniem wyjdzie :bum:
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680

PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
Awatar użytkownika
bezuszny
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1540
Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
Życiówka na 10k: 39:51
Życiówka w maratonie: 3:13:48
Lokalizacja: Holandia

Nieprzeczytany post

Tutaj jak otwieram okno, to dwór się wietrzy powietrzem z domu. :hahaha:
Ale tak na poważnie, to ostatnio zainwestowałem w oczyszczacz powietrza z nawilżaczem. Wydawać się może, że to zbędny zbytek i nic nie daje, ale jest wręcz przeciwnie - różnica w jakości powietrza w domu jest widoczna nawet "na oko", jest dużo przyjemniej.
Swoją drogą, w ostatnich dniach to powietrze wcale takie złe nie było, w ostatnim tygodniu dało się żyć. Dopóki nie ma mrozu i jest trochę wiaterku, to smog się nie zbiera. I można trzaskać te podbiegi z czystym sumieniem. :taktak:
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
Awatar użytkownika
sochers
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3431
Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
Życiówka na 10k: 44:15
Życiówka w maratonie: 3:48:12
Lokalizacja: Woodge aka Uć

Nieprzeczytany post

Temperatury są wyższe, mniej ludzi pali w piecach. Ja oczyszczacz mam od bodajże 2018, i szczerze przyznam, widać różnicę. Tylko go muszę wyłączać jak sziszę palimy, bo wyje, że chce łeb urwać :bum:

Ale i kurzy się mniej, a jak się otworzy okno zimą, to od razu wyłapuje, że powietrze "nie teges" i od razu włącza turbo. Ja na szczęście mam sporo miejsca gdzie mogę pobiegać w lesie, nieduży bo nieduży, ale las.
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680

PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
Awatar użytkownika
infernal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3330
Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
Życiówka na 10k: 38:36
Życiówka w maratonie: 3:42
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

Sen najlepszą regeneracją :taktak:
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.

Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Awatar użytkownika
infernal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3330
Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
Życiówka na 10k: 38:36
Życiówka w maratonie: 3:42
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

Też się zastanawiam ile bym ważył gdybym zastopował bieganie tak na rok :niewiem:
Teraz już pewnie organizm jest przyzwyczajony do spożywania większej ilości kcal, a nie trenując na pewno objętość jaką spożywam by nie zmalała :bum:
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.

Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Awatar użytkownika
bezuszny
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1540
Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
Życiówka na 10k: 39:51
Życiówka w maratonie: 3:13:48
Lokalizacja: Holandia

Nieprzeczytany post

W sumie to mniej więcej wiem, bo w najgorszym momencie ważyłem 99kg. Chociaż wtedy jadłem chyba więcej niż teraz. Teraz ok. 77, w jakichś zrywach schodzę do 75, ale nie umiem długo trzymać restrykcyjnej diety. :hej:
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
Awatar użytkownika
infernal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3330
Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
Życiówka na 10k: 38:36
Życiówka w maratonie: 3:42
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

Czyli pewnie podobnie by mnie czekało, dobrze wiedzieć :trup:
Dobry trening z młodym, brawo!
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.

Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Awatar użytkownika
bezuszny
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1540
Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
Życiówka na 10k: 39:51
Życiówka w maratonie: 3:13:48
Lokalizacja: Holandia

Nieprzeczytany post

Dzięki Michał.
Biegam czy nie biegam, mam wrażenie, że i tak jem tyle samo, więc po prostu trzeba biegać. :bum:
A tak na serio, to jednak nie do końca to takie proste, bo ogólnie jem i tak sporo, a dodatkowo czasem wieczorami łapie mnie takie ssanie, że nawet po posiłku muszę jeszcze coś dojeść. :bum: Waga ostatnio mniej więcej taka sama, a nawet z lekkim spadkiem na szczęście.
Tak na marginesie, ostatnio przy tym zwiększonym kilometrażu zauważam też zwiększoną potrzebę snu. Wstawanie jest trudną walką z grawitacją, ale dziś udało mi się porządnie wyspać i było dużo lepiej. Jeśli w nocy nie spałem zbyt długo, to nadrabiałem drzemkami w ciągu dnia.
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4871
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

3 akcenty w tygodniu? odważnie :usmiech: Wrzuciłbym co 3 tydzień jeden tydzień spokojnego biegania i 50-70% km.
Może nawet po dwóch takich tygodniach organizm poprosi :bum:
Awatar użytkownika
bezuszny
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1540
Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
Życiówka na 10k: 39:51
Życiówka w maratonie: 3:13:48
Lokalizacja: Holandia

Nieprzeczytany post

Jeszcze niedługo nas pewnie śnieg zasypie i tyle będzie z biegania akcentów. :hahaha: Wtedy wyjdzie przymusowe truchtanie. :bum:

A tak serio, w sumie to 3 akcenty (2 szybsze akcenty + long) w tygodniu biegam w głównym sezonie od ładnych kilku lat i zwykle bez większych problemów. Taki schemat jest np. w książkach u Hansonów, Hudsona itd.

Ale racja, jeśli organizm poprosi o odpoczynek, to na pewno tak zrobię. :taktak: Zdarzało mi się już tak robić, staram się słuchać organizmu i w razie czego reagować.
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
Awatar użytkownika
infernal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3330
Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
Życiówka na 10k: 38:36
Życiówka w maratonie: 3:42
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

bezuszny pisze:Dzięki Michał.
Biegam czy nie biegam, mam wrażenie, że i tak jem tyle samo, więc po prostu trzeba biegać. :bum:
A tak na serio, to jednak nie do końca to takie proste, bo ogólnie jem i tak sporo, a dodatkowo czasem wieczorami łapie mnie takie ssanie, że nawet po posiłku muszę jeszcze coś dojeść. :bum: Waga ostatnio mniej więcej taka sama, a nawet z lekkim spadkiem na szczęście.
Tak na marginesie, ostatnio przy tym zwiększonym kilometrażu zauważam też zwiększoną potrzebę snu. Wstawanie jest trudną walką z grawitacją, ale dziś udało mi się porządnie wyspać i było dużo lepiej. Jeśli w nocy nie spałem zbyt długo, to nadrabiałem drzemkami w ciągu dnia.
Mam to samo nie martw się. Zjem obiad, po czym podjem słodkim i zaraz kawa <pig face> :hahaha:

Dobrze, mocno przepracowany tydzień :taktak: Szacun za 30stke bo ja mogę wylewać pot, zdychać na szybkościowych ale na taki dłuższy trening to mi by się obecnie nie chciało :bleble:
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.

Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Awatar użytkownika
bezuszny
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1540
Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
Życiówka na 10k: 39:51
Życiówka w maratonie: 3:13:48
Lokalizacja: Holandia

Nieprzeczytany post

Motywację mam taką, że wybieram sobie na każdy długi bieg jakiś nowy rejon i tak zwiedzam. :hej: No i teraz biegam zwykle z bratem, to też jest łatwiej psychicznie niż samemu. Trochę tych longów muszę zrobić, żeby poprawić wytrzymałość, bo duży kilometraż to jedno, ale końcówka długiego rozbiegania to jest inny poziom zmęczenia, z którym warto się zmierzyć (o ile celem jest maraton czy chociaż połówka).
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
Awatar użytkownika
infernal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3330
Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
Życiówka na 10k: 38:36
Życiówka w maratonie: 3:42
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

Ojj też dostrzegłem :taktak: Przy takich dłuższych biegach inny, nowy teren to rozwiązanie wręcz wskazane. Masz racje :oczko:
To mówisz, że atakujesz w tym roku znów maraton :bleble: Jakieś konkretne założenia czasowe będą?

Dobre te 400stki, tym bardziej biorąc pod uwagę warunki pogodowe jakie panują.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.

Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Awatar użytkownika
bezuszny
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1540
Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
Życiówka na 10k: 39:51
Życiówka w maratonie: 3:13:48
Lokalizacja: Holandia

Nieprzeczytany post

Fajnie by było, gdyby na wiosnę odbył się jakiś porządny zorganizowany maraton, wtedy pewnie wystartuję. A jeśli będzie trzeba solowo, to też rozważę.

Co do założeń, najważniejsze jest takie, żeby przebiec porządnie i równo, bez kryzysów, wtedy będę zadowolony niezależnie od czasu. Do tej pory 3 razy startowałem i 3 razy nogi wysiadały gdzieś po 35 km. Dlatego teraz skupiam się na wytrzymałości, większy kilometraż, więcej longów, dłuższe akcenty lub więcej powtórzeń. No i fajnie, gdyby życiówkę udało się pobić, bo mocno odstaje od reszty dystansów. Ale bez spiny na konkretny wynik.

A z 400tkami to nie czułem dziś, żeby chłodna pogoda mnie ograniczała, ogólnie nawet lubię takie warunki, ale pewnie przy wyższej temperaturze biegłbym szybciej. Nie jest źle. :hej:
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
ODPOWIEDZ