
A tak serio, gdybym miał dostęp do dobrej siłki z odpowiednią wentylacją, poszedłbym na bieżnię mechaniczną, czego i tak już bardzo nie lubię robić.

W tych czasach covidowych jeśli mam wybór między brakiem treningu a treningiem w smogu, wybiorę to drugie, staram się tylko celować z optymalną porą dnia. Wybór między zdrowiem fizycznym a psychicznym niestety.

Pszczyna, Wodzisław, Rybnik, Żywiec, prawie wszędzie tutaj jest dramat, jeśli chodzi o powietrze zimą...
Żadnych białych kresek mi nie trzeba, tu wystarczy wziąć głęboki oddech i zaciągnąć się siwoczarnym dymem.
