ragozd pisze:Czy liczy się talent? Słucham kolejnej rozmowy z biegaczem, i wyróżnia się jedna sprawa. Jak trafiłeś do sportu? - a, przez przypadek / by nie iść na lekcje / trafiłem na biegi przełajowe, gdzie wygrałem w cuglach bojąc rekordy ...
Fatalne jest nasze szkolenie, gdzie piłkarz wygrywa z młodzieżą regularnie trenującą LA :P
Trochę w tym prawdy ale jako również działacz powiem ,że przyczyną jest to,że łowcy do piłki zaczynają podbierać młodzież szybciej , w młodszych klasach niż łowcy z lekkiej.
Dlatego często już mniejsza pula dzieci/młodzieży zostaje do selekcji dla klubów lekkiej. Do tego rodzice zapatrzeni w bogatych piłkarzy chcą by dziecko zostało piłkarzem a najlepiej z wizją transferu do zachodniego klubu .
W lekkiej stawia się najpierw na rozwój ogólny a potem specjalizację, niestety gdy czas mija, zdolniejsi są już przy piłce.
Mam nadzieję,że sytuacja się zmieni ponieważ od lat działał program lekkoatletyka dla każdego gdzie zajęcia prowadzone przez również byłych zawodników lekkiej zachęcały do tej dyscypliny coraz młodsze roczniki. Do tego czwartki lekkoatletyczne itd.
Transfery między dyscyplinami typu futbol amerykański a lekka są bardzo częste w USA. U nas zdarzały się ,że z piłki trafiali do 200m czy 400m ale to bardzo sporadyczne przypadki.
W piłce niestety są bardzo wysokie zarobki za mierny poziom więc to jednak ciągnie ;/ Lekka to wiele wyrzeczeń a na szczycie pozostaje niewielu podczas gdy w piłce na swynik gra cała drużyna.